reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

2701 Mikołajkowy prezent to będzie coś słodkiego do buta nic nadzwyczajnego! Uważam, że i tak na Święta i urodziny będzie rozpusta ;))
Zaś na urodzinki i Święta planuję dla niej kupić dużą kuchnię(na urodziny) i TOALETKA RÓŻOWA DLA DZIEWCZYNKI NA PILOTA- RÓŻDŻKĘ (3634878336) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. bo się Nina uwielbia stroić przy mojej toaletce. To na Święta ale nie wiem czy nie kupię jednej rzeczy, bo zabawek i tak w brud.. a i zobaczę jak finansowo będę stać;)
Z mową to u nas K ładnie ale R...zamiast Rysiek mówi Ysiek
 
reklama
U nas też na Mikołajki będzie tylko jakiś drobiazg, przecież tydzień później urodziny i mega prezenty a potem za chwilę choinka :) Ale te Grudniaki mają dobrze! :D
 
Milva- faktycznie przykra sprawa
Freiya- gratuluje nowego dzidziusia w rodzinie ! Emi pojechała wtedy na cmentarz ?
Ewka- biedny ten Szymonek
2701- u nas też będzie jakiś drobiazg
Sosnowiczanka- daj znać po wizycie u okulisty, biedny Alanek
Phelania- i jak ? odpuściłaś treningi Alankowi ?
kota, lysa- jak uroczystości niedzielne ? moja siostra cioteczna która rodziła w lipcu też chrzciła synka w zeszłą niedziele ale tak cichaczem. Była tylko najbliższa rodzina, ja sie tam nie gniewam

Żałuje że nie spytałam logopedy czy te butelki po Kubusiu play z dzióbkiem są ok ? Wyrzuciłam te nasze wszystkie bidony i kubki. Na wyjazdy zwykle kupujemy kubusie play a potem płuczę te butelki i uzupełniam wodą. Z nich piją dziewczyny albo ze zwykłych szklanek/ kubków.
 
Kupinosia tak pojechała na cmentarz, praktycznie prosto (zrobiła tylko postój na zupę) i wróciła dopiero o 17! Także fajnie bo była cały dzień na dworzu i mi szybko wieczorem poszła spać. Oczywiście miała zdjęcia jak chodzi po grobie, układała świeczki "mama świeczka, tata świeczka i dzidziuś świeczka" - cmentarz to niezła rozrywka ;)
 
Kupinosia, nasze chrzciny udane, ale wyczerpujące, Hania super się spisała, cała mszę przespała, a po mszy, podczas jej uroczystości ciekawie się rozglądała i była bardzo zaciekawiona, przy polewaniu główki nawet się nie skrzywiła, później karmiłam ją piersią w kościelnej ławce, kościelny chciał zamknąć kościół i widząc mnie szybko uciekł zawstydzony, tylko co jakiś czas wystawiał głowę sprawdzając czy już skończyłyśmy :)
goście mnie wyczerpali, miałam ból głowy od piątku do poniedziałku, straszny ból, podwójne dawki Apapu nie pomagały, ale na to i Ketonal by nie pomógł, bo powodem chyba był stres.
 
Kota, tak, to my mamy podobnie. Na szczęście to tylko takie okresy. Kiedyś w maju ze 2 tygodnie ciągiem, potem we wrześniu, a teraz cisza. Ema ma wtedy zwykle otwarte oczy, ale oczy jakby obce. Nasza pediatra ma podobną opinię do Waszej. Emę najprędzej uspokaja kiedy zaczynam do niej łagodnie opowiadać coś, czego doświadczyła i z czym wiąże miłe wspomnienia. Zazwyczaj opowiadam jej o plaży, o tym jak kopała dół w piasku, jak jej przynosiłam wodę itd. Nie od razu zaczyna słuchać, ale prędzej czy później kładzie mi główkę na ramieniu i zaraz zasypia jakby nigdy nic. Mówię wtedy, że moje dziecko wróciło.
Nastazja, ja też podejrzewałam pasożyty, ale pediatra stwierdziła, że jak w kupce nie ma robali i dziecko nie zgrzyta zębami, to brak typowych objawów. Moja przyjaciółka ma trójkę, która czasem łapie robaki (robią wtedy jakieś zaawansowane badania immunologiczne, żeby przed podaniem leku-trutki upewnić się) i dzieci zawsze jej wtedy zgrzytają. Ciekawa jestem, czy Twój lekarz przepisze Ci coś asekuracyjnie. Ja chciałam, ale lekarka była przeciwna.

Milva, słuchając takich historii naprawdę można zwątpić we wszystko :(

2701, ja nie wiem, czy będę coś specjalnego kupować Emie. Ona ma tyle rzeczy i pewnie drugie tyle dostanie... Nie jestem przekonana, czy to ma sens. Ale jeśli nawet będzie prezencik, to coś małego. Ona najbardziej lubi strażaka Sama (jeśli chodzi o bajki) i my little pony (na które mówi my pony albo maj konik ;)), więc może coś w tym klimacie.

Przed chwilą M kąpał małą i mówi do niej "chodź myjemy zębole", na co ona "nie mówi się zębole, tylko ziąbki". Wcześniej kiedy M ubierał się do sklepu podeszła do niego i mówi "tatusiu, ciebie nie ma, idziesz do sklepiku". Nie ma dnia, żeby nie wprawiała mnie w osłupienie, albo rozbawienie swoimi tekstami :)

Dzięki za wszystkie komentarze o butelkach. Jak tylko dostanę kasę, kupuję te (bo od razu 2), które ma Łysa, Net-ka, Asko i jeszcze któraś z Was :)

Net-ka, wypasik ta toaletka! Jakbyś kiedyś szukała prezentu dla mnie, to już masz :D



Aaaa, no i jeszcze Ema słyszała pewną piosenkę i później bawiąc się powtarzała sobie w kółko "jestem zakochana..... yyyy...plosię pana" :D
 
Ostatnia edycja:
Witajcie.
Przepraszam was za swoją nieobecność, ale jestem trochę zaganiana. Po pierwsze korzystamy na maxa z ładnej pogody i ile wlezie siedzimy na podwórku. U nas często jest tak że jak Miki jest chory to wtedy jest ładna pogoda. Do tego jeżdże z dziewczynkami na turnus do CZD (2x w tamtym tyg i w tym 3x). Jestem zła na mamę. Nie chce mi i mojej siostrze siedzieć z dziećmi. Jak ja jeżdże to siostra mi siedzi. Dziś byłam z Mikim bo siostra nie mogła, a matka wiedziała i nawet nie zaproponowała. Ale już się przyzwyczaiłam.
Zobaczymy co jutro powie lekarz na koniec turnusu. Martwię się trochę o Wikę bo ma skoliotyczną wadę postawy.

Dziś byłam na zebraniu. Ogólnie nie jest źle ale przez ten turnus dziewczyny trochę spadły w nauce:-( Ale mam nadzieję że podgonią. Z niektórych przedmiotów umówiłam je z nauczycielami na dodatkowe lekcje.


Ja siedzę w pracy.
Dzieci piszą test więc mam czas sprawdzić co tam u Was.
Netka jak Ninusia?
Pogoda cudna ale i tak nigdzie dzisiaj nie pojedziemy bo Kami ma zaproszenie do kina od koleżanki i całe popołudnie zajęte.
Kupiłam na grouponie bilety na wystawę lego do bielska i pojedziemy w przyszły weekend-Kama szczęśliwa, zabieramy też jej przyjaciółkę więc skacze dzisiaj pod sufit z radości.
Za 2 tyg Słowacja....juz przebieram nogami zniecierpliwiona.
Jutro jeszcze nie mila sprawa mnie czeka- sprawa rozwodowa brata, a ja jestem świadkiem. Jestem przerażona bo nie wiem co mówić.
Ty z nami piszesz a dzieci ściągają :-D
 
Mła- ostatniej nocy jak wymiotował to zgrzytał zębami, ale wcześniej nie zdarzyło mu się to. Jestem załamana..:-( Czy te robale groźne są?
 
Agapa zdróweczka dla wszystkich u Ciebie. A na sprawdzianach musza trochę pościągać żebym nie musiała stawiać jedynek a potem robić egzaminów dodatkowych:cool2:

Nastazja u nas to samo czyli ciężkie noce, mówi przez sen, budzi się czasem z płaczem i też nie można Małej uspokoić, a następnie się kładzie i zasypia. Z wymiotami też mieliśmy problem tzn w ciągu dnia wszystko ok a nad ranem wstawała, łapała się za brzuszek i wymiotowała. Odstawiłam owoce typu kiwi, pomarańcze, winogrona itd zostawiłam tylko jabłko i banan, no i spokój miałam do ostatniej soboty. Kupiłam w biedronce Ice tea i Mała ją piła w ciągu dnia i na kolacje- nocka nie przespana. Zulka zaczęła wymiotować od 2 w nocy i niespaliśmy do 4.
U mojej koleżanki też był taki problem- okazało się że Małej wytwarzało się za dużo kwasów po zjedzeniu tłustych rzeczy, więc musiała zacząć jej ograniczać i podawać cięższe rzeczy w odstępach parodniowych.
 
reklama
Nastazja, to pasożyt, którego trzeba się pozbyć, ale na krótką metę nie jest zagrożeniem, choć dziecko przez to jest niespokojne. Zgrzytanie zębami bierze się stąd, że w nocy robale podchodzą do dolnej części przewodu pokarmowego, podrażniając go (łaskocząc). Pewnie wymioty Adasia też stąd :( Co do robaków w kupce, to podobno nie jest takie łatwe zobaczenie ich, albo odróżnienie od resztek niestrawionego pokarmu (mogą być w różnej fazie wzrostu - już wyklute, albo jeszcze jaja). W każdym razie na pewno poszłabym na Twoim miejscu do lekarza.
 
Do góry