reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
maxwell chyba tak zrobię heh :-)
A wiesz co jest najlepsze jak wchodzimy do M do domu że dzieci nam grzebią w walizkach z pytaniem co masz dla nas dla mnie to jest masakra bo rodzice powinni uczyć że tak się nie robi bo dzieci mają już 6 i 7 lat także to nie pasuję i trzeba tłumaczyć moim zdaniem a nie się śmiać.
 
Zawiozłam M. do pracy, skoczyłam do apteki po tabletki, żel dla Adasia na zębolki i witaminę D, bo wczoraj zjadł ostatnią. No i czeka mnie samotny dzien i noc z moim kochanym synkiem. Zajadam się cukierkami bo Młody zasnał. Cieszę się że już wrzesień, przynajmniej w telewizji można będzie coś poogladać, bo przez te wakacje to tv mógłby dla mnie nie istnieć.
Phelania- może wyjdę na egoistkę ale przy moich problemach też marzę o tym by pomyśleć i zrobić coś dla siebie. Teraz ciągle jest Adaś i M. Adasiem zajmuję się praktycznie sama, M. pomagam w pracy i ogólnie wszystko robię dla nich. I nie żebym się nad sobą użalała, ale boli mnie noga jak cholera, mam z nią problem już chyba od roku i w sumie nikogo to nie obchodzi.. Tak jest ze wszystkim..:-( Jak coś kupuję to jednemu albo drugiemu bo kasy brak więc sobie odmawiam. Teraz mamy rocznicę 11.09 M. będzie po wypłacie bo ma 10 i wiem że ledwo nam starcza, ale czekam na jakiś drobiazg chociaż.. :-( Ehh głupie to i szczeniackie ale czuję się już zapomniana i niedoceniana. Dlatego kolejne dziecko niestety pogrążyło by mnie bardzo- psychicznie, fizycznie i finansowo padłabym po prostu.
Chciałabym sobie Adasia odchować, pójść w końcu do pracy, wyjść za mąż, może kupić jakieś własne mieszkanie, pojechać na wakacje, bo wstyd się przyznać ale jeszcze nigdy za granicą nie byłam, a nad polskim morzem raz na koloniach. Wybaczcie dziewczyny mój wywód ale musiałam się trochę wygadać..
Ewka, Kota- ja bym się bała tych krążków, że to sobie źle założę :no: To nie dla mnie. Pewnie chodziłabym całe dnie i myslała czy to tam mam czy się nie obsunęło.. to ja podziękuję;-)
Maxwell- jak tam z nowym mieszkaniem?
 
Ewka, ja tylko zaznaczyłam, że Nuva Ring można wyciągać i nic się nie dzieje (nam czasem przeszkadzały, wiadomo, to kwestia indywidualna) ;) Nastazja, nie ma możliwości, żeby źle założyć, samo "zaskakuje" i nie wypada :)

Phelania, gratuluję ząbków!

Netka, nie sugeruj się zbytnio opinią innych przy decyzji o powrocie do pracy. Ja wróciłam, jak Kuba miał 7,5 miesiąca i nie żałuję tej decyzji, totalnie odżyłam, teraz widzę, że bardzo potrzebny mi był powrót między ludzi. Z drugiej strony nie zastanawiałam się nigdy nad tym co bym zrobiła, gdyby M zarabiał tyle kasy, że nie musiałabym pracować..
 
Witam,
Asko - najlepsze zyczenia dla Ksiezniczki!
Net-ka - ja chetnie poszlabym do pracy... tak mi sie teraz wydaje, ale nie wiem jak to byloby w realu... czy dalabym rade zostawic Malego na caly dzien.... a propos obowiazkow - im wiecej do zrobienia, tym czlowiek lepiej sobie organizuje czas...
Freya - powodzenia i oby weekend minal jak najszybciej!
Zabcia - Maxwell ma racje... jakis drobiazg dla kazdego i tyle....
Kota, sygnalizowalas Q gdy ugryzl, ze zle itp?
Nastazja - czasem tez sie tak czuje...
 
Ostatnia edycja:
Sosnowiczanka odruch spadochroniarza to taki że jak dziecko leci to wyciąga rączki żeby nie spaść na buzie – Krzyś rączek nie wyciąga :)
Phelania gratki ząbków :)

Uwierzycie że czytałam Was od 2 dni i dojść do końca nie mogłam :)

A dla mnie Nouva Ring jakoś tak fizjologicznie nie teges. Poza tym nie wyobrażam sobie cokolwiek tam wkładać podczas miesiączki :)

U nas 4 ząbek wyszedł dzisiaj. Krzyś zaczyna się mocno upominać o to co chce i tak wczoraj jadł żurek, dziś ogórkową ;)

U nas też brzydka pogoda a jest piknik lotniczy więc jutro sie wybierzemy na pewno - u nas to już tradycja rodzinna :)
 
Nastazja wiem co czujesz, bo ja też czasami czuję się podobnie. Patryk ma full zainteresowań. Samochody, piłka nożna, ryby, grzyby....Pozwalam mu się realizować, siebie stawiam na miejscu ostatnim i mimo, że czasami mam potrzebę zadbania tylko o siebie to i tak zostaję w domu a on idzie na ryby lub piłkę. 24 na dobę jestem z Ninką. Wyobraź sobie, że jak Nina miała 1 dzień dowiedziałam się, że On za 2 tygodnie idzie na szkołę podoficerską 500km od domu...Zostałam sama z noworodkiem. Zima, nie miałam do kogo otworzyć ust. Kolki, szpitale, lekarze, rehabilitacja. Wszystko sama, byli ludzie, którzy pomagali ale wracali do swoich domów a ja ze zmęczenia padałam na pysk. Kiedy jeszcze Nina jadła w nocy pamiętam w kwietniu ja wstawałam poirytowana już ze zmęczenia. Mąż był tylko od soboty do 14 w niedzielę, tak co tydzień. W lipcu skończył szkołę. Trochę odetchnęłam ale też ma służby i nie ma go 24 godziny a niedługo zapowiada się poligon. Wiem jak się czujesz, ja mam to samo. Idę do CH a wychodzę z torbami dla Niny i P. Widzę coś dla siebie ale kasy mi żal cholernie...Teraz z pracą to samo, żal mi Niny, z P będę się mijać ale chcę kilka godzin być między ludźmi. Nie wiem jeszcze jak to będzie, podejmę decyzję w poniedziałek...

Żabcia wiesz, ja to bym po czekoladzie i koniec. Skoro oni pomijają Maciusia to sorry, ewentualnie zabrałabym na lody i koniec!
 
reklama
Papayka, jak mnie ugryzł to od odsunęłam i powiedziałam stanowczo NIE (ale cicho, bo był przed spaniem), wyglądał za zaskoczonego i zaspanego, więc zakładam, że sobie przysnął i myślał, że ma smoczka w buzi, ale w sumie odkąd nie używamy już smoczka to zniknął też problem podgryzania mnie przy karmieniu.
 
Do góry