reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

maxwell dobre z tym spuszczeniem wody hehe
tofika jesli lekarka stwierdzila ze ok z przybieraniem wagi to nie masz sie co martwić. Moja mała jest tez mlodsza i chodziło o 3 mies. życia ja nawet bym nie pomyslala ze malo ale i endokrynolog tak stwierdziła i moja pediatrka według nich dziecko powinno w pierwszych miesiacach zycia przybierac ok. 400 g na 2 tyg. potem juz przyrost wagi jest wolniejszy w polowie tyg. idę sprawdzić wagę więc zobaczymy czy juz lepiej na mm czy cos jest nie teges, muszę odebrac wyniki morfologii i zrobic badania moczu, tylko probowalam jzu 2 razy zlapac i wszystko nam spodem woreczka wylatuje ... ehhh
kupinosia dla mnei tez sa za tluste wiec daje polowe lub 3/4 margaryny tylko za suche to one tez nie mogą być,najlepsze są cieplutkie,ale dlugo zachowują swiezosc jesli sa w jakiejs puszce. a margaryna koniecznie miękka hihih :)
venus niezły to mało powiedziane to jest diabełek wcielony w ciałko aniołka.... wszystko przed wami:D ale pocieszę cie ze nie kazde dziecko to łobuziak hihihi ;p;pp
 
reklama
Asko no to Kamil dał czadu :laugh2: :tak: Ja też na początku zrozumiałam, że to ta farba zleciała z piętra za telefonem :szok: Aż się boję, co Gabi będzie wyczyniać. To chyba będzie brzdąc z gatunku "żywe srebro", bo już w tej chwili kiedy ją kładę na macie to "biega" nogami tak, że już szykuję się na gonitwy po domu i ogrodzie ;-)

Kota miałaś śliczną sukienkę! Marzy mi się o podobnym kroju, niestety nie ta figura... :zawstydzona/y:

Dziewczyny, mam fajną książkę e-book o usypianiu dzieci, pełna ciekawych wskazówek, które zdają rezultaty - wprowadziłam kilka nowości u Gabi i teraz śpi od 19:30 do 7:30 z JEDNĄ przerwą na karmienie! :szok::-D Jeśli któraś by chciała, to wyślijcie mi tutaj PW ze swoim adresem email albo odezwijcie się na Facebook, bo niestety na forum tego nie wkleję do ściągnięcia ;-)



Wstawiłam na zamknięty kilka fotek ze ślubu ;-)
 
Ostatnia edycja:
Czesc wszystkim:)

Jak wstalismy byla piekna pogoda, a teraz cos sie brzydko chmurzy. Chyba bedzie padac:( Szkoda bo za jakąs godzine zbieramy sie z Alanem i jedziemy do mojej kolezanki w odwiedziny.
Wogle to wczoraj tak mnie M wkurzyl ze myslalam ze go udusze. Alan po kapieli i jedzeniu zasnął, wiec zostawilam go w pokoju, M byl w pokoju obok, drzwi do niego mial otwarte a ja poszlam na dół do kuchni. Alan po paru minutach sie obudzil i zaczal marudzic a mojemu M nie chcialo sie ruszyc tylka spod komputera i isc do niego. Wiec maly zaczal tak sie drzec ze w domu na dole go uslyszalam, wiec zostawilam wszystko i biegiem do niego. Zanim dolecialam do pokoju M juz wziął go na rece, wiec mu go zabralam. A Alanek tak plakal i sie trząsł ze nie moglam go uspokoic. Biedactwo moje:( Pewnie tak by sie nie stalo gdyby nie to ze ten dureń-M nie poszedł wczesniej do niego. No bezmózg jeden!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Sergi pięknie wygladaliscie:) Jeszcze raz gratuluję.

Kota ja tez non stop slysze od ciotki i mamy ze juz dawno powinnam malemu cos dawac, bo "on taki duzy to mleko juz mu nie wystarcza...."
A mnie sie wydaje ze skoro on taki duzy to wlasnie mu wystarcza!!!!
Twardo czekam jeszcze:) Kota-czekamy:)

Papayka zdrowka dla Igorka:)

Freiya to wam tatus piekny prezent zrobil, cudowne autko do slubu...

Maxwell jestes tak ekonomiczna ze nic tylko Cie gościć :D
 
Sosnowiczanka nic nie poradzisz na dziada...niestety tacy są faceci...pieprzeni egoiści,ale czasem mają przebłysk normalności...

Dzisiaj Ł mnie zaskoczył. Nie wiem dlaczego dostaję szału z byle powodu...tzn zdaje mi się,że przez to,że od miesiąca praktycznie nie wychodzę z domu/szpitala nie mam z kim porozmawiać,tylko siedzę w 4 ścianach,sama z dzieciakami bo jak nie jeden to drugi chory i tak w kółko. No i dzisiaj się rozbeczałam,że mam dość tego ryku,że mam ochotę trzasnąć drzwiami i iść w siną dal,że on ma na co dzień kolegów w pracy,z którymi pośmieje się itd...o 5 rano wychodzi z domu do pracy,a wraca o 19-20 zje,wykąpie się pogada ze mną 10 minut i śpi,a ja mam tego dość. A Ł mi na to,że może bym dzisiaj wyszła chociaż do jakiejś koleżanki na pierdoły chociażby...tak więc jak wróci Ł to uciekam pożalić się itd...może troszkę odetchnę.
 
Firanka zebys wiedziala... Dziad, no bo jak go inaczej nazwac...?:no:
To cie Ł chyba dzis zaskoczyl ta propozycja... Ja w kazdym bądz razie byla bym zaskoczona bo jak gdzies wychodze i nie ma mnie pol godziny to jest telefon z pytaniem "za ile wrócisz?"
 
Mam tak samo, A. wychodzi o 5:30 i wraca 17-19, czesto po pracy jedzie na silke i jest w domu kolo 20... Stara sie wtedy chociaz raz Lene nakarmic i kapie ja, ale tak napeawde calymi dniami jestem sama i w nocy tez ciagle ja wstaje (bo nie miala bym mienia go budzic), jest bardzo dobrym tata, le ja tez bym cchiala sie zapisac na cos i raz na jakis czas wyjsc a tu nie ma jak;|
 
Sosnowiczanka i Nikuss u mnie nie ma tego problemu,żeby Ł został w domu z dzieciakami. Zadzwonić zadzwoni,jak czegoś nie wie,ale to mu wytłumaczę i zaraz kończymy rozmowę. Jak na siłkę teraz chodziłam to cały dom posprzątał,dziećmi się zajął. Ł stara się nie narzekać itd że zmęczony,a ja nie mam sumienia też prosić go o wstawanie itp,ale w week pozwala mi się wyspać,a jeśli chodzi o wyjścia to raczej nie robi mi problemów,ale też potrafi mnie jak nikt inny doprowadzić do łez...tak jak wtedy z tym swoim występem nago u mojej kumpeli...nie oszukujmy się,dziady to gatunek jakich mało...niby kochani,ale z drugiej strony najlepiej im wpierdzielić...
 
tzn A. jak z bablem zostaje, to tez nie ma problemu, nie musze sie martwic, bo zrobi wszytsko, tylko, ze jets tak malo okazji ku temu, ze masakra;/
 
reklama
Ja też mam mało okazji,bo wiecznie go w domu nie ma. Teraz też pojechał na 15 do pracy zatrzeć posadzkę i zapewne około 19-20 wróci...ale do tego czasu zrobię się na bóstwo i spierdzielam...mam nadzieję,że nie przedłuży się nic i ze spokojem wyjdę tak jak planuję.

Boszzzz nie wytrzymam oglądałam Shreka z Małą,a teraz ta mała kanalia zaczęła przeraźliwie płakać,bo ona nie lubi tej głupiej bajki,no oszaleję dzisiaj...masakra
 
Do góry