Kur wa mój Shrek jest taki popieprzony,że aż żal
przypomniało mu się o 23,że dzisiaj idzie do pracy,a ja w zamrażalce nic nie mam bo ostatnio jakoś wszystko zużyłam całe mięsko i co tylko skoro nie wychodzę na dwór. Nie wiem co ten głupek myślał,że co w nocy pojadę do tesco po coś na obiad?! Wali go,po prostu wali!!! Nicole zrobie dzisiaj naleśniki,ja się odchudzam więc problem będzie miał Shrek bo kurde jedyną rzeczą w zamrażalniku jest szpinak,który jadam tylko ja i do tego ryż i ja obiad mam,on niech sobie kupi słoik w biedronce i mam go gdzieś!!!
Co do Madzi,w nocy nie chcialo mi się już włączać kompa,ale ja uważam jedno: Kasia nie mogła uspokoić płaczącego dziecka i je po prostu udusiła,albo uderzyła ze skutkiem śmiertelnym! Ojciec niekoniecznie musi być w to zamieszany,w końcu z kimś jechał samochodem do sklepu,mógł siedzieć w salonie z kumplem a w pokoju matka ubierała dziecko,potem owinęła w kocyk,Bartek wziął zniósł wózek,ona znosiła dziecko,a potem on pojechał,a ona poszła i ukryła dziecko....
Phelania no lans jak nic,niby pomoc,niby za darmo,a jednak wszystkie szczególy ujawnia na prawo i lewo,nagrania dodatkowo. Naraził na lincz medialny całą rodzinę MAdzi,a nie tylko winowajczynię...wylaszczył się,bo NIBY rozwikłał pierwszą poważną sprawę,zapominając o tym,że policja równierz działała nad tą sprawą,tyle tylko że oni byli dyskretni,anie konferencje srencje do dziennie...a tu jeden psikus są zwłoki,grupa operacyjna je odnalazła,a tu dupa nie ma...