Mła ja mam szpital na przeciwko domku.. więc gdzies w miedzy czasie torbe w rękę i wio
nio no ale tak na poważnie to moja doba jest mega długa więc czas się na wszystko znajdzie.. tylko nie na to co powinnam zrobic hihi zostały mi do uporządkowania 3 mega wiklinowe kosze-szuflady na półkach i jakos nie mam weny
za to stwierdziłam że jak nie wysiadę do wieczora przy młodym.. to idę sobie poruszać tyłkiem na zumbie, bo waga mnie przerazziła.... grrr.
poki co zaliczylismy z Kamilem karmienie kaczek i łabędzi, a teraz chyba jak go poloze to zaliczę wyrko;p;p bo mnie drzemota bierze
lysa ale to nie jest tak że ja non stop tryskam energią, na szczęście mam mamę w domu ktra mi duzo pomaga, fakt napiekłam się i narobiłam do soboty ale caly weekend mały latał za tatusiem a moja mam zrobiła na 3 dni obiadek, wiec tym razem odpadlo mi duzo generalnie co tu duzo gadac moich obowiazkow. Takze jeszcze dziś mam luzy. Ale bywa i tak że Kamil do mnie podchodzi a ja normalnie w myślach blagam żeby się ode mnie odczepił bo palcem nie mam sily kiwnac. A ciasta piekę hurtowo jak już mam wlaczony piekarnik i wyciągnięte wszystkie szpargały
haha ale teraz daje sobie spokoj az do świąt... o ile poród nie pokrzyżuje mi planów hehe
za to stwierdziłam że jak nie wysiadę do wieczora przy młodym.. to idę sobie poruszać tyłkiem na zumbie, bo waga mnie przerazziła.... grrr.
poki co zaliczylismy z Kamilem karmienie kaczek i łabędzi, a teraz chyba jak go poloze to zaliczę wyrko;p;p bo mnie drzemota bierze
lysa ale to nie jest tak że ja non stop tryskam energią, na szczęście mam mamę w domu ktra mi duzo pomaga, fakt napiekłam się i narobiłam do soboty ale caly weekend mały latał za tatusiem a moja mam zrobiła na 3 dni obiadek, wiec tym razem odpadlo mi duzo generalnie co tu duzo gadac moich obowiazkow. Takze jeszcze dziś mam luzy. Ale bywa i tak że Kamil do mnie podchodzi a ja normalnie w myślach blagam żeby się ode mnie odczepił bo palcem nie mam sily kiwnac. A ciasta piekę hurtowo jak już mam wlaczony piekarnik i wyciągnięte wszystkie szpargały