reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Hejka!:-)
nie wchodzilam na bb od wczoraj, a tu takie newsy....:-)
Super, ze Kota i Klariss daly rade... moze to jednak ta pelnia....:tak:
Czekamy tez co u Violett.... i moze u Agapy;-)
Asienko, kochana nie smutaj sie....jeszcze troszke, wazne aby maluszek doszedl do siebie!:tak:
Tatasmok, gratulacje!:-)
Lysa, choinka piekna, zainspirowalas mnie, chyba zaczne tez cos kombinowac w tym temacie...:tak:
Dorota, nie jestem w stanie sobie wyobrazic, ze daje rade przy jednym dziecku, a co dopiero przy dwoch. Podziwiam cie i mam nadzieje, ze niedlugo sie "dotrzecie":tak:
Gosia, fajnie, ze juz w domciu.... Powodzenia!;-)
Zaisnpirowana przez Asko i Mle, pod czujnym okiem siostry, zmajstrowalam wczoraj rogaliki drozdzowe z dzemem. Niestety nie zdazylam zrobic fotki....:-D
Milego dnia dziewczynki!:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
oj oj oj:) ale nam Kota zrobiła niespodziankę i to ekspresową!!! no bo Klariss mogliśmy się spodziewac po wczorajszych info na forum:) ale najwazniejsze ze dzieciaczki zdrowe, no i poki co mamy wieści o 3 "po pełniowych" bobasach i to sami chłopcy, a kto wie toz to dopiero popołudnie.
papayko haha no widzisz.. kolejna osoba potwierdza że można dla nich ładnie zgrzeszyć:) super że smakowały:)


Ja miałam iście cudną noc, moja córka od wczoraj ledwo daje znaki, całą noc sie zamartwiałam nie chciała sie ruszac, mimo prowakcji.. niby ją gdzieś czasem czułam.. ale sama nie byłam pewna. Jak byliśmy z młodym na ostatnich zajęciach z pływania dziś to mi tak przywalila kolanem że szok, ale na tym się skończyło, także chyba wybiorę sie poźniej dla świętego spokoju do szpitala żeby mi zrobili KTG bo będę spokojniejsza. No i swoją drogą zaczął mi czop odchodzić, ale
bezbarwno-mleczny... więc pewnie jeszcze min. z tydzień się pokulamy:)

zmykam przepakować szpargały z biurka bo mąż je zabiera na strych do rodziców:)
buziaki udanych porodów !!!!!!!!!!!!!!
 
Gosia, wzruszyłam się czytając Twoją opowieść z porodówki. Jak tak dalej pójdzie to za parę dni będę tylko siedzieć i płakać cały dzień ;)) Cudownie, że M. stanął na wysokości zadania i że dzielicie to niezwykłe wspomnienie...

Asko, gdzie Ty ładujesz akumulatory? Podziwiam Cię! :)
 
Oj... jak miło kolejne bobaski grudniowe jakie słodziutkie !

Jak mija wam niedziela ? ja idę szykować się do kościoła pomodlić się o szczęśliwe rozwiązanie.

Zapewne zerknę jak wrócę .
 
Ale cudowne wieści :)
Teraz może Violett?

Gosia poryczalam się czytając Twój opis porodu, tak bardzo bym chciała żeby i Moj M spisał się na medal! Póki co ma zakaz rodzenia ze mną za ostatnia wpadkę z piciem :mad: ale pewnie i tak mu wybacze jak juz będzie trzeba jechać na porodowke
 
Ostatnia edycja:
mła inka a ja myślałam że strasznie chaotycznie napisałam fajnie że jakieś emocje może to wzbudzać zobaczycie już za kilka ,kilkanaście dni będziecie dokładnie wiedziały o czym pisałam i życzę wam łatwych i emocjonalnych porodów i oczywiście aby wasi mężowie i partnerzy staneli na wysokości zadania ( im też jest ciężko oni nie bardzo wiedzą co robić sytuacjach paraliżujących a poród napewno taką jest )


Super kolejny maluch tym razem Violett już dziś na świecie !!!!!!!
Kota Kubuś śliczniusi !!!!
 
Witajcie kochane!

Przede wszystkim wielkie dzięki Mła!! Twoje smsy dodawały mi otuchy i były niesamowitym wsparciem!!

Przepraszam, że dopiero teraz piszę, ale nadal jestem troszkę niepozbierana i mam łzy na zawołanie i zazwyczaj zupełnie nie wiem z jakiego powodu. Przyjechaliśmy do domku w piątek przed 16. Niunia jest cuda i przegrzeczna, ale uparciuch i przez czas kiedy nie miałam pokarmu przyzwyczaiła się do butli i nie jestem w stanie jej teraz na cyca przestawić, a cyce teraz z kolei przepełnione. Tatuś również zakochany po uszy. Ma jeszcze wolne w poniedziałek, a od wtorku urzędujemy z małą w duecie.
Powiem Wam, że zanim urodziłam nie bałam się, czy dam radę, a teraz mam schizę przy każdej najdrobniejszej rzeczy związanej z opieką i pielęgnacją małej. Nawet się stresuję włożeniem rączki do długiego rękawa :szok: więc porobiło mi się całkiem :sorry2:
Zaraz się zabiorę za opis porodu, tylko coś mała chyba daje znać, że trzeba jej mamusi więc pędzę.
 
reklama
Rojku, podobno wszystkie matki przeżywają taki stan, kiedy dociera do nich świadomość tej ogromnej odpowiedzialności, jaka będzie na nich ciążyła do końca życia. Ale wszystkie (normalne ;)) dają sobie z tym radę! Dlaczego? Bo KOCHAJĄ swoje dzieci! :) Jestem pewna, że Anielci niczego nie zabraknie, a już Ty na pewno jej nie skrzywdzisz, więc nie martw się niepotrzebnie :*

Grudniówki, wszystkie mamy pozdrowienia od Nikuss, a świeże mamusie dodatkowo gratulacje :) Ma nadzieję, że jutro pozwolą im opuścić szpital, ale będzie to zależało od badania słuchu. Trzymamy ciuki :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry