reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2009

reklama
Kopciuszku wszystko możliwe :)

sie witam z rana... z okropnym bolem podbrzusza..
wsunelam w siebie cały dzban siorbaty, przebrałam sobie pizamke.. bo sie ofc mokra jak szczur obudziłam.. o_O
teraz tylko czekam na B i idziemy dalej spać.. pewnie przydusze komara do 11 :-D

si ju babeczki ! :*

O! Mogłam odpalić kompa to byśmy pogadały, bo ja od 4 kukam :-p. O 6 mąż poszedł do pracy i zasnęłam po 7 i o10 telefon. Zostałam do jutra sama , więc pewnie cały dzień będę odbierać telefony :-(


dobrze ze piszesz to popytam rozalskiego dzis na wizycie ...

ja dzis jestem po kiepskiej bo nieprzespanej nocy ;( zgaga mega i spac sie nie dalo ... a rano jak poszlam siku to przy podcieraniu zauwazylam taki sluz jakby katar ... ciekawe czy to juz moglby byc czop czy co ?? popytam o wszystko dzis w koncu prorokowal mi ze to juz ostatnie nasze spotkanie - potem tylko szpital !!

Moim zdaniem to czop. Mój wyglądał jak glut i tak jakby nitkę krwi. Ale to było w pierwszej ciąży... Tearz ni widu, ni słychu :)

Ide umyć głowe bo jak zaczne rodzic to synek zobaczy mame z beee włosami hehe ;-)
i poprasuje troszke i do was wroce ;-)

No właśnie też wstałam i z tą samą myślą wskoczyłam pod prysznic :tak:

Cześć dziewczyny,
mamy pierwszą nockę w domu za sobą. Młody szalał do 4-ej, co chwila wołał jeść, a potem chyba uznał, że noc i tak śpi do tej pory budząc się tylko na karmienie co 3 godzinki :-) Ciekawe kiedy uzna, że zaczął się dzień.
Mam pytanie do już rozpakowanych. M był załatwiać sprawy w przychodni i powiedzieli mu, że lekarz nie przychodzi do domu na wizytę patronażową, że przepisy się zmieniły i że teraz to my przywozimy dziecko do poradni na taką wizytę. Czy to prawda? Niecałe 4 lata temu u Stasia normalnie pediatra przyszedł do domu. Czy u którejś z was był lekarz?

Fajnie, że już jesteście w domku. U nas lekarza nie było. Była tylko położna.

monia może i masz rację ale w moim przypadku choć bardzo chciałam i 4 położne nade mną i małym pracowały nic z tego nie wyszło - problem małych brodawek, nawet osłonki S były za duże więc ściagam pokarm bo mam go sporo i daję małemu w butli.

Dziewczyny chciałam Wam powiedzieć żebyście tak się nie przejmowały karmieniem. Wiadomo każda chce, ale nie każda może. Ja w pierwszej ciąży mimo, że karmiłam piersią to i tak musiałam dokarmiać butlą. Najgorsze jest to , ze każdy Ci mówi karm piersią i karm piersią :wściekła/y:. A później wracamy do domu i nie możemy sobie poradzić. Ja dałam radę przez tak 5 miesięcy, ale jak pomyślę jak się męczyliśmy na początku..... Nie tylko ja, mąż, ale i Bartek :no:. Teraz też oczywiście jestem nastawiona na karmienie piersią, ale jak się nie uda to na pewno nie będę męczyć ani siebie ani dziecka. Koniec kropka.
 
monia może i masz rację ale w moim przypadku choć bardzo chciałam i 4 położne nade mną i małym pracowały nic z tego nie wyszło - problem małych brodawek, nawet osłonki S były za duże więc ściagam pokarm bo mam go sporo i daję małemu w butli.


No niestety nie raz tak bywa, że nie można ze względów fizjologicznych karmić bezpośrednio piersią, ale i tak dajesz dziecku to to najlepsze:tak::tak::tak:
I kosztuje Cię to więcej pracy i wytrwałości, więc gratuluję i trzymam kciuki :-):-)
 
dobrze ze piszesz to popytam rozalskiego dzis na wizycie ...

ja dzis jestem po kiepskiej bo nieprzespanej nocy ;( zgaga mega i spac sie nie dalo ... a rano jak poszlam siku to przy podcieraniu zauwazylam taki sluz jakby katar ... ciekawe czy to juz moglby byc czop czy co ?? popytam o wszystko dzis w koncu prorokowal mi ze to juz ostatnie nasze spotkanie - potem tylko szpital !!


uuuuu Mea to co to bedzie z Twoim planem styczniowym ;-)
 
reklama
Ale cisza... znowu wszystkie poszly rodzic ??:-);-) jak tak to fajnie by bylo bysmy juz mialy to wszystkie za soba a swoich skarbow przed soba :happy::happy::happy:


No ja, jak na razie widać jeszcze nie poszłam, czekam na pana od pralki szorując dom, następnie wybieram się na zakupy, potem po miśka do szkoły, na urodziny do miśka koleżanki i może jak zląduję na 20 w domu, to może moja córeczka stwierdzi, że na świeżym powietrzu będzie jej spokojniej i lepiej:-D:-D:-D
 
Do góry