reklama
kasiamaj
mama 2007/2010
cześć laski
ja to się mam....
coś mnie chyba jakieś fatum naszło...????
wczoraj z tym zębem takie jaja że szok.-poszłam rano do niej mówię że mnie boli..rozwierciła i stwierdziłą że nic nie ma...zakleiła fleczerem i dała antybiotyk....
po południu jak mnie wzięło...przespałam sie chwilkę jak wstałam -to myślałam że padnę z bólu nie mogłam tego zęba nawet językiem dotknąc.
dzwonię do niej -cisza....ok.20-ej już nie mogłam z bólu-nic nie pomagało...a z drugiej strony nie chciałam brać tyle tabsów.
wsiadłam w samochód i pojechałam do niej...trudno-pomyslałam niehc go nawet wyrywa bo bólu nie dało sie już wytrzymać...
a z drugiej strony bałam się o małą
podjechałam pod dom...-nikogo nie ma!!!!
godzina już po 20-ej....
i co teraz????
sąsiadka powiedziała mi że jeszcze jeden przyjmuje on nawet siedzi dłużej...czasem...podjechałam na szyldzie do 19-ej...
myślę sobie że może jeszcze cudem będzie???
weszłam na górę-uffff-był.
powiedziałam co i jak...
kazał siadać na fotel-stwierdził że zrobiłmi sie stan zapalny który doszedł już do nerwów i mało co nie dostałam zapalenia okostnej...
rozwiercił i powyciągał resztki szpilkami,wlał tam jakiś chlor...mówił że bakterie zaczęły bardzo szybko się namnażać i mogłoby się to żle skończyć.
poczyścił wszystko-antybiotyk kazał nadal brać i zostawił rozwiercony ten ząb-kazał płukać i niech to samo zejdzie...
cała noc przespałam bez bólu do teraz...
dziś kazał mi się stawić u tej babki niech zobaczy co dalej (bo on nie przyjmuje az do poł nast tyg.)
skasował 50zł. i git!!!
od razu poczułam ulgę!!!!
no nic -dziś już dobrze.
Paula-miałaś przygodę-nie zazdroszczę sąsiadów zwłaszcza takich wrednych.-a pies faktycznie powinien mieć kaganiec.
Kata-Ty to masz dopiero pogodę
Dota-u nas też wczoraj było lato -dziś też sie na to zapowiada
Baśka-jak Twoja głowa???
Elcia-Ty tak jak ja pierwsze podejście i załatwione ;-)
GRATULACJE
ja to się mam....
coś mnie chyba jakieś fatum naszło...????
wczoraj z tym zębem takie jaja że szok.-poszłam rano do niej mówię że mnie boli..rozwierciła i stwierdziłą że nic nie ma...zakleiła fleczerem i dała antybiotyk....
po południu jak mnie wzięło...przespałam sie chwilkę jak wstałam -to myślałam że padnę z bólu nie mogłam tego zęba nawet językiem dotknąc.
dzwonię do niej -cisza....ok.20-ej już nie mogłam z bólu-nic nie pomagało...a z drugiej strony nie chciałam brać tyle tabsów.
wsiadłam w samochód i pojechałam do niej...trudno-pomyslałam niehc go nawet wyrywa bo bólu nie dało sie już wytrzymać...
a z drugiej strony bałam się o małą
podjechałam pod dom...-nikogo nie ma!!!!
godzina już po 20-ej....
i co teraz????
sąsiadka powiedziała mi że jeszcze jeden przyjmuje on nawet siedzi dłużej...czasem...podjechałam na szyldzie do 19-ej...
myślę sobie że może jeszcze cudem będzie???
weszłam na górę-uffff-był.
powiedziałam co i jak...
kazał siadać na fotel-stwierdził że zrobiłmi sie stan zapalny który doszedł już do nerwów i mało co nie dostałam zapalenia okostnej...
rozwiercił i powyciągał resztki szpilkami,wlał tam jakiś chlor...mówił że bakterie zaczęły bardzo szybko się namnażać i mogłoby się to żle skończyć.
poczyścił wszystko-antybiotyk kazał nadal brać i zostawił rozwiercony ten ząb-kazał płukać i niech to samo zejdzie...
cała noc przespałam bez bólu do teraz...
dziś kazał mi się stawić u tej babki niech zobaczy co dalej (bo on nie przyjmuje az do poł nast tyg.)
skasował 50zł. i git!!!
od razu poczułam ulgę!!!!
no nic -dziś już dobrze.
Paula-miałaś przygodę-nie zazdroszczę sąsiadów zwłaszcza takich wrednych.-a pies faktycznie powinien mieć kaganiec.
Kata-Ty to masz dopiero pogodę
Dota-u nas też wczoraj było lato -dziś też sie na to zapowiada
Baśka-jak Twoja głowa???
Elcia-Ty tak jak ja pierwsze podejście i załatwione ;-)
GRATULACJE
sylwia.m
Szczęśliwa Mamusia:))
Hej Kobietki:-)
Jak tam u Was z pogodą??? U nas lato pełną parą, wczoraj było 24 stopnie i dzisiaj też się tak zapowiada bo już o 6 rano słoneczko mocno świeci Jedziemy sobie do parku później
Kasiamaj współczuję bólu:-( Te Twoje dokładne opowieśći o dentystach przyprawiają mnie zawsze o dreszcze
Elcia gratulacjeeeeee:-)
Stefa mój sam nie myje, oczywiście garnie się do tego bardzo ale uryzie szczoteczkę dwa razy i mówi "już"
Pisałyście ostatnio że może powinnam kupić Olivce lalę bo tego nie ma po Marcelu....a więc...ma już wózek i 3 lale, które dostała przy innych okazjach Także dalej jestem w kropce.
Jak tam u Was z pogodą??? U nas lato pełną parą, wczoraj było 24 stopnie i dzisiaj też się tak zapowiada bo już o 6 rano słoneczko mocno świeci Jedziemy sobie do parku później
Kasiamaj współczuję bólu:-( Te Twoje dokładne opowieśći o dentystach przyprawiają mnie zawsze o dreszcze
Elcia gratulacjeeeeee:-)
Stefa mój sam nie myje, oczywiście garnie się do tego bardzo ale uryzie szczoteczkę dwa razy i mówi "już"
Pisałyście ostatnio że może powinnam kupić Olivce lalę bo tego nie ma po Marcelu....a więc...ma już wózek i 3 lale, które dostała przy innych okazjach Także dalej jestem w kropce.
czesc dziewczynki
pamietacie o mnie jeszcze, ja mam ostatnio taki zakret zyciowy ze szkoda gadac, a juz wczoraj byl szczyt wszystkiego, dzien zapowiadal sie spoko, mielismy jechac gdzies na zakupki, ale moj D znalazl oferte pracy na necie, zadzwonil no i facet mowi mu zeby przyjechal to pogadaja, no wiec pojechalismy razem bo myslelismy jeszcze gdzies do sklepu wskoczyc, no i facet przyjechal, pogadali i wydawalo sie ok, ale ta praca 100km od nas ze D mial tam byc 6 dni w tygodniu i tylko na niedziele do domu wracac, no ale ze nic nie ma to lepsze to niz nic, no i D stwierdzil ze zostaje, mial ciuchy ze soba a reszte mialam mu dowiezc w niedziele, no i ja wrocilam do domu okolo 14 a D zaczal prace, no i zadzwonil pozniej do mnie po 19 i wszystko niby bylo ok, a po kolacji okolo 20.30 okazalo sie ze facet jest kochajacy inaczej i chcial mi sie do D dobierac no wiec D uciekl i dzwoni do mnie zeby po niego przyjechac, najgorsze to bylo to ze to byla praca nad jeziorem ze tam byli tylko we dwoch i dookola nich las i jezioro, D zaczal sie ukrywac a ja Zakiego juz w pizamie do auta zapakowalam i w droge normalnie mysialam ze te 100km nie przejade tak sie dluzylo, masakra byla, no ale najwazniejsze ze dojechalam i zabralam go do domu, i wrocilismy po 1 do domu, a o 7 Zaki juz zrobil pobudke.
normalnie ci wlosi nie skoncza mnie zaskakiwac, masakra,
elcia GRATULUJE, moja siostra juz 6 razy zdawala i nic
agula witam jeszcze chyba tylko ja sie nie przywitalam
no a dla reszty buziaczki, nie mam sily wszystkim odpisac, ja czytam na biezaca ale nie zawsze mam czas odpisac, albo weny brak, u nas pogoda ogolnie ladniutka wiec wiele czasu spedzamy na dworku
pozdrowionka dla wszystkich i przesylam wam troszke mojego sloneczka
pamietacie o mnie jeszcze, ja mam ostatnio taki zakret zyciowy ze szkoda gadac, a juz wczoraj byl szczyt wszystkiego, dzien zapowiadal sie spoko, mielismy jechac gdzies na zakupki, ale moj D znalazl oferte pracy na necie, zadzwonil no i facet mowi mu zeby przyjechal to pogadaja, no wiec pojechalismy razem bo myslelismy jeszcze gdzies do sklepu wskoczyc, no i facet przyjechal, pogadali i wydawalo sie ok, ale ta praca 100km od nas ze D mial tam byc 6 dni w tygodniu i tylko na niedziele do domu wracac, no ale ze nic nie ma to lepsze to niz nic, no i D stwierdzil ze zostaje, mial ciuchy ze soba a reszte mialam mu dowiezc w niedziele, no i ja wrocilam do domu okolo 14 a D zaczal prace, no i zadzwonil pozniej do mnie po 19 i wszystko niby bylo ok, a po kolacji okolo 20.30 okazalo sie ze facet jest kochajacy inaczej i chcial mi sie do D dobierac no wiec D uciekl i dzwoni do mnie zeby po niego przyjechac, najgorsze to bylo to ze to byla praca nad jeziorem ze tam byli tylko we dwoch i dookola nich las i jezioro, D zaczal sie ukrywac a ja Zakiego juz w pizamie do auta zapakowalam i w droge normalnie mysialam ze te 100km nie przejade tak sie dluzylo, masakra byla, no ale najwazniejsze ze dojechalam i zabralam go do domu, i wrocilismy po 1 do domu, a o 7 Zaki juz zrobil pobudke.
normalnie ci wlosi nie skoncza mnie zaskakiwac, masakra,
elcia GRATULUJE, moja siostra juz 6 razy zdawala i nic
agula witam jeszcze chyba tylko ja sie nie przywitalam
no a dla reszty buziaczki, nie mam sily wszystkim odpisac, ja czytam na biezaca ale nie zawsze mam czas odpisac, albo weny brak, u nas pogoda ogolnie ladniutka wiec wiele czasu spedzamy na dworku
pozdrowionka dla wszystkich i przesylam wam troszke mojego sloneczka
stefanka
CENTRUM DOWODZENIA NICZYM
- Dołączył(a)
- 5 Lipiec 2007
- Postów
- 4 625
sylwia moja myje hehe a przynajmniej sie stara a najbardziej to mnie smieszy jak wypluwa bo badziej chodzi o kopiowanie nas niz potrzebe. jednak musze jej pilnowac bo czasem tez jej sie zdarza zjesc tylko paste i ssac szczoteczke hehe
ewedja no to komplement hehe ma powodzenie twoj maz
kasia maj w zyciu mnie zab nie bolal wiec nie wiem co czulas hehe ale z tego co mowisz to lipa. dobrze ze juz lepiej
u nas tez goracy dzien sie zapowiada. pralke maja przywiezc do 12 wiec pewnie gdzies wypalimy nad morze :-)
ewedja no to komplement hehe ma powodzenie twoj maz
kasia maj w zyciu mnie zab nie bolal wiec nie wiem co czulas hehe ale z tego co mowisz to lipa. dobrze ze juz lepiej
u nas tez goracy dzien sie zapowiada. pralke maja przywiezc do 12 wiec pewnie gdzies wypalimy nad morze :-)
dotaZ
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2006
- Postów
- 4 412
hej!!!:-):-)
Ewedja pamietamyyy;-)
a my juz po spacerku.....jest tak gorąco,ze wolałam iść teraz poki nie ma upału...:-):-)
Stefa u nas jak u Sylwki mały sam nie myje;-) on i tak ma zawsze samochodziki w rączkach....a ja raz dwa i mu porzadnie wyszoruje:-)
ranyy Kasia...to teraz bedzie juz chyba okej?nie??? no oby było
Agula,Alex a jak tam u Was z pogodą??? lepiej? macie sloneczko?;-)
a Kata to chyba zamieszkała teraz w lodówce...hihi...Katka wyjdz na chwile i napisz cos do nas
u nas rano kosili trawniki i teraz tak ładnie pachnieee....jeny jak ja lubi eten zapach
paaaaaaaaaaaaaaaa:-):-):-):-):-)
Ewedja pamietamyyy;-)
a my juz po spacerku.....jest tak gorąco,ze wolałam iść teraz poki nie ma upału...:-):-)
Stefa u nas jak u Sylwki mały sam nie myje;-) on i tak ma zawsze samochodziki w rączkach....a ja raz dwa i mu porzadnie wyszoruje:-)
ranyy Kasia...to teraz bedzie juz chyba okej?nie??? no oby było
Agula,Alex a jak tam u Was z pogodą??? lepiej? macie sloneczko?;-)
a Kata to chyba zamieszkała teraz w lodówce...hihi...Katka wyjdz na chwile i napisz cos do nas
u nas rano kosili trawniki i teraz tak ładnie pachnieee....jeny jak ja lubi eten zapach
paaaaaaaaaaaaaaaa:-):-):-):-):-)
alex3meyer
Matka gagatka
Czesc
Dota- hej hej... jest sloneczko, yupi!:-)dzieki...:-)
stefanka- ja sama myje Oliwierowi, bo on sobie nie wyszoruje tak porzadnie... tylko wysysa cos tam....
Kasia- oj wspolczuje!:-( Odpoczywaj teraz po tych przezyciach... bolacy zab jest straszny... potrafi cala chcec do zycia odebrac....
Ewedja- he he, usmialam sie... sorry...
Dota- hej hej... jest sloneczko, yupi!:-)dzieki...:-)
stefanka- ja sama myje Oliwierowi, bo on sobie nie wyszoruje tak porzadnie... tylko wysysa cos tam....
Kasia- oj wspolczuje!:-( Odpoczywaj teraz po tych przezyciach... bolacy zab jest straszny... potrafi cala chcec do zycia odebrac....
Ewedja- he he, usmialam sie... sorry...
alex3meyer
Matka gagatka
Oliwierek oczywiscie bardzo chce zobaczyc i przetestowac gajutkowa slizgawke... :-)
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 315
- Wyświetleń
- 49 tys
Podziel się: