Magda lenka dzwoniłam do szpitala i oni chyba uznają takie skierowanie, tzn. kzali mi przyjechać dzień przed terminem. Mam nadzieję że jednak uznają to skierowanie, bo ja już byłam na porodówce w nocy z niedzieli na poniedziałek, wzięły mnie bóle czekałam od 24 do 20 po pierwszej ale nie przeszły i obudziłam męża potem czekaliśmy jeszcze do 2 i też nie przeszło więc pojechaliśmy do szpitala. Tam przyjeto mnie, przygotowano do porodu miałam 3 cm rozwarcie i na ktg pisały się skurcze ale jeszcze nie tak wielkie. I tam położna mnie mierzyła, i stwierdziła że miednica za wąska, wszystkie wymiary za małe, i zwłaszcza jakiś tam kolcowy. ogoliła mi nawet brzuch pod CC ale lekarz kazał czekać czy się rozkręci, żeby nie potrzebnie nie przyśpieszać. Ale się nie rozkręciło, rano bolało już coraz mniej, a po południu całkiem przeszlo. I tak rozmawiałam z tą położną i powiedziała mi że nie ma większych szans na poród naturalny. Ale ordynator stwierdził że możn by spróbować czy główka się wstawi. I na następny dzień mniw wypuszczono do domu. I tak po tej rozmowie z położną postanowiłam u lekarza wyprośić skierowanie bo nie widze sensu się męczyć przez wiele godzin skoro prawie nie ma szans że urodzę normalnie. Więc mam nadzieje że wykonają mi to cięcie.