reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

z tymi kolkami to zgadzam sie z aneczką...

ja na serio strasznie uważałam na to co jem, a damian i tak mial kolki i to straszne. męczyly go do 4 miesiaca.
ale powiem wam szczerze ze teraz nie zamierzam tak sie katowac. przez pierwszy miesiąc na pewno nie bede jadła nic co mogloby wpłynąc na samopoczucie malucha ale po miesiacu zaczne wprowadzac po kolei inne potrawy.

pamietam ze juz na serio nie wiedzialam od czego damian ma te kolki i lekarz zapytał mnie czy pije sok z kartonu. owszem piłam jabłkowy - bo chyba generalnie tylko taki mozna, i okazało sie ze karton od środka jest obłożony jakąs srebrną folią i to ona może wpływac na kolki...przezucilam sie wtedy na sok z butelki i była poprawa .

no ale mysle ze nie tylko od jedzenia zalezy czy dzidzia ma kolki czy nie.
u mnie - mimo iż nie jadłam słodyczy - w koncu stwierdzili ze moje mleko ma za duzo laktozy i to moze byc przyczyną, ale nie zrezygnowałam z karmienia piersią.
 
reklama
Aneczka!!!:-)

Mój mąż właśnie wrócił ze szpitala, rozmawiał z ordynatorem oddziału...

No i tak: poród rodzinny jest bezpłatny, można jedynie wpłacić cegiełkę-darowiznę na rzecz szpitala(ale to niekonieczne), zzo też jest bezpłatne i powiedział, że dla każdej pacjentki która chce to zzo jest (no i teraz niewiadomo jak jest naprawde, bo jak nie będzie anestezjologa, to i zoo nie będzie), przyjmują na oddział pacjentki, które nawet nic nie mają-chodzi o torbę, szpital ma wszystko i dla matek i dla dzieci...no ale wiadomo swoje to swoje. Sale porodowe są trzy osobowe, można wykupić jednosobowe, tu koszt 150zł (ja raczej się na to zdecyduje). No i tyle.
Jeszcze zobaczymy czego się dowie Anja78 ze styczniówek.:tak:
A ordynator bardzo miły, lekko przestraszony;-)
 
Ooo Dotka ale dobre wieści o szpitalu ;-) Super. Nie potrzebnie, więc tak się martwiłyście tym zzo.

Viki to o tej foli co jest w środku kartonu mnie powaliło...
 
Hej dziewczynki.
Ale zeście naskrobały:szok:

AsiaiPiotr Ogromne Gratulacje
Matko co za expresowy poród.... obyśmy wszystkie takie miały..:tak:


A co do dietki to z tego co słyszałam od mamy i innych doświadczonych kobitek, niestety trzeba jednak uważac zwłaszcza na początku, bo tu nie chodzi tylko o kolki ale tez i o różnego rodzaju wysypki, uczulenia a co najgorsze o biegunke, która u takiego maluszka jest podobno dość niebezpieczna:-(
Także ja tam wole sobie zrobić mały rygor niż żeby maluszek cierpiał i chorował...
No ale to na początku, bo z czasem mam zamiar wprowadzac nowe rzeczy do jedzonka...:tak:
 
DotaZ dziekuje bardzo za wiadomosci:tak: Smieszy troche ta gadka o ZZO bo tak wlasnie zawsze mowia ale w realu jest inaczej czyli tak jak mowilam.No ale ja juz sie nastawilam ,ze nie dostane tego ZZO nawet jak bede chciala.
Wracajac do diety to ja napewno na samym poczatku bede baaardzo uwazac bo wiem co to kolka u dzidzi i bardzo bym nie chciala zeby to sie nam przydarzylo.Zobaczymy jak bedzie bo wiadomo,ze czasem nawet super dieta nie pomaga bo dziecko lapie powietrze przy jedzeniu i potem cierpi i tak a my razem z nim.
W Wigilie napewno nie tkne kapusty , grzybkow, jajek niczego ze swieza cebulka i nic smazonego.No chyba ,ze Antos poczeka do terminu (z czym sie licze)choc wole go juz miec na swieta ;-)
 
Hej dziewczyny.
nie wie ile uda mi sie wyklikać jedną ręką, bo Szymon zaczyna sie wiercić. Pora podwieczorku sie zbliża :-)

GRATULUJE WSZYSTKIM ROZDWOJONYM JUŻ GRUDNIóWECZKOM !!!!
I życzę DUUUŻO SIłY I wytrwałości szczególnie W PIERWSZYCH DNIACH.

U nas zaczyna sie wszystko normować. Przyzwyczajamy sie do nowej organizacji zycia.
Mały dołek mam juz za sobą. Oczywiście panikowałam, ze nie dam rady, nie mam cierpliwości, źle karmie, pępek nie odpada, mały płacze w kąpieli.....
Beczałam przy tym jak głupia. Ale mam nadzieje, ze już przeszło :tak:

Odwiedziła mnie mama i na prawdę mi pomogła. Myślałam, że będzie mnie tylko denerwować swoimi radami sprzed 24 lat, ale okazała się bardzo pomocna.

Szymon mam nadzieje rośnie zdrowo. Dowiemy sie w przyszłym tygodniu na 1. wizycie u pediatry.
Póki co ma jeszcze żółtaczkę. Pępek odpadł wczoraj wieczorem :-)
Niestety leniuch z niego i strasznie szybko zasypia przy piersi. Muszę go ciągle wybudzać, przez co karmienie trwa dość długo, bo ok. 1 godz :zawstydzona/y:
Poza tym zrobił sobie z mojej piersi zabawkę (ach ci faceci ;-) ) i początkowo musiałam wisieć z nim niemal cały czas przy piersi bo inaczej krzyczał w niebogłosy.
Nie dało sie uniknąć smoczka :-( Czuje sie przez to jak straszliwa oszustka. Tak załatwić własnego syna :no:
No ale inaczej 24/dobe musiałabym z nim siedzieć w fotelu.

Ale co tam. I tak jest cudowny, słodki i napatrzeć sie na niego nie mogę:-)
Wczoraj pierwszy raz zafundował nam cuuudowny uśmiech :-D
No wiem, ze to tylko tik a nie świadomy gest, ale i tak nas wzruszył.

Ja tez czuje sie juz właściwie ok.
Szwy nie bolą i powoli znikają, brzucha już prawie nie ma i coś czuje, że jeszcze chwila i zacznę tracić wagę sprzed ciąży.:-)

OK. kocze bo najwyższa pora na karmienie.
Trzymam za wasze porody, Was i maleństwa kciuki.
A widzę, że zaczyna sie już dziać :tak:

I mam nadzieje, ze powoli zacznę wracać na forum, bo udaje mi sie już od kilku dni wygospodarować trochę wolnego czasu.

 
Dada to cudownie ze wszystko sie zaczelo ukladac :tak::-)
A co do pierwszych dni i dolkow to pewnie kazda z nas bedzie jakies mialam ale to przejdzie :tak: szczegolnie jak nasze bobasy zaczna sie usmiechac :-)

Jak bedziesz miala czas to wklej prosze koniecznie fotke Szymusia dla ciotek z BB :tak:

Trzymajcie sie cieplutko i zagladajcie do Nas czesciej :tak:
 
Dada :-):-):-) co za dobre wieści Nam przynosisz :-):-):-)
Aż miło poczytać, że u Was wszystko w porządku!

Podpisuję się pod apelem o fotkę Waszego słodziaka!
 
Dada jak milo poczytać to co napisałaś:tak::-) Naprawde świetne wiadomości.

No i fajnie by było malutkiego zobaczyć na foteczce, ale to juz jak znajdziecie czas. Dbajcie o siebie. Buziaki!!!:-);-)
 
reklama
Dziewczyny czy któraś z was wie jak wygląda skierowanie na CC, bo mi mój gin wypisał skierowanie z powodu zwężonej miednicy. Ale sama nie wiem czy to skierowanie na cc, bo to wygląda jak normalne skierowanie do szpitala, i jest napisane że miednica zwężona i że torbiel u dziecka. Kazał mi jechać tam w dniu terminu, i powiedział że powinni zerobić CC. Ale czy mogą mimo takiego skierowania nie zerobić. Jak powinno wyglądać skierowanie na cc? Prosze pomóżcie.
 
Do góry