reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Witam!
Ja tylko na sekunde bo dzis sama z maluchami jestem i poki spia to musze cos w domku zrobic.
Mam pytanie o spacerki.Kiedy byl u was pierwszy spacer? jak przygotowalyscie maluszka,ile czasu trwaja spacerki?
Ja przyznam ,ze jeszcze nie bylismy .Robilam mu werandowanie i dzis doszlam juz do pol godziny.Zastanawiam sie czy jak bedzie ladnie to jutro nie wyjsc z nim na dwor ale nie wiem na jak dlugo:baffled::confused:
W tym temacie jestem zielona bo Witus urodzil sie w lipcu wiec nie bylo problemu
 
reklama
Aneczka my bylismy jak mały miał cos pomiędzy 2 a 3 tygodniami. Bylismy na poczatku po 30 minut. Teraz chodzimy na dłuższe - godzinka, dwie...to zależy od pogody:tak:
 
Ja zaczęłam werandować jak Kubuś mial 3 tyg. Ale na spacerku bylismy narazie tylko raz ok 30 min. bo u nas pogoda ciągle kiepska, niby jest ciepło ale wilgotno i deszcz pada ciągle. Jak bylismy na tym spacerku to ubralam maluszka w body + śpioszki, na to kombinezon i przykrylismy go kocykiem. Tak samo go ubieramy jak jedziemy z nm samochodem. Pozdrawiam
 
Aneczka ja zaczęłam wietrzyć Tadzia jak miał dwa tygodnie. Wietrzyłam go przez cztery dni a potem zaczęłam z nim chodzić na spacery i obecnie potrafimy być na polku nawet dwie i pół godziny:tak:
 
hej hej :)
u nas juz spacerki pełną gębą. Zaczeliśmy po 4 tygodniu, po krótkich werandowaniach, bo Wiktor ich nie znosił, płakał i nie miałam serca g trzymac dłużej niż 5 minut. starałm się we śnie go ubierac i pod okno wystawiać, ale zaraz się budził i w ryk :/.
Spacerki zgodnie z zaleceniem położnej zaczęliśmy od 10 minut w okół bloku, jak pogoda dopisywała to kolejne spacerki wydłużaliśmy co 10 minut. Teraz różnie godzinka do dwóch.
Wiktorek na spacerku ma ubrane: body, śposzki, cieplejszy pajacyk, kombinezon ( cieplejszy na mrozy, cieńszy na cieplejsze dni ) no i gruby kocyk na wierzch.

Nie wiem jak dla Was ale dla mnie spacer jest cudowną częścią dnia, ogromnie mnie relaksuje i poprawia samopoczucie :)

Pozdrawiam
 
Dziekuje wam za rady.moj Misiek ma dopiero 3 tygodnie i chyba jutro jak bedzie tak ladnie jak dzis to wyjde z nim na pol godzinki.No i jeszcze jak mi sie uda to z Witkiem zorganizowac;-)
Weroniczko jak Ty to robisz?
Kogo najpierw ubierasz? malego czy wiekszego?Boje sie , ze Antos zacznie plakac bo nie lubi sie ubierac i spoci sie przy tym wszystkim.
 
Magdalenka u mnie podobnie:tak:wręcz nie moge się doczekać spacerków...a ostatnio to nawet chodziłam jak padał deszcz.

A mój maluszek po szczepieniu...kurcze przeżywałam to jak nie wiem co...ale Krzysiu dzielny chłopak troszkę popłakał i zasnął, nie było aż tak źle.
Właściwie to mój mąż go cały czas trzymał ja patrzyłam z boku (ze łzami w oczach), w pewnym momencie pielęgniarka do męża powiedziała "proszę go tak trzymać jak do karmienia...bliżej piersi, jakby pan go karmił..." :-D
 
Aneczka z tym ubieraniem to jest skomplikowana sprawa ale spróbuję ci to jak najlepiej opisać.
A więc zaczynam od tego że ubieram Tadzia w ubrania które będzie miał pod kombinezonem. Potem ubieram Stasia we wszystko do wyjścia ale bez kurtki i czapki. Potem ubieram Tadzia w kombinezon ale bez czapeczki i nie zapinam go. Kładę Tadzia do leżaczka który już stoi koło drzwi wyjściowych. Potem ubieram sama buty, następnie Stasiowi kurtkę i czapkę. Potem sama ubieram kurtkę. Następnie Tadziowi zakładam czapeczkę i zaponam kombinezon i wychodzimy. W ten sposób nikt z nas się nie zdąrzy zgrzać. Ach ile to roboty i komplikacji;-) Ale radzę sobie naprawdę dobrze:tak::tak:
 
hej

mialam kilkudniową awarie netu, ale juz jest ok.
mam pytanko co moge brac na przeziębienie jak karmie piersią? no i szczegolnie na ból gardła...:baffled:??

u nas bez zmian , no poza tym ze damian przeziębiony ja tez i teraz tylko modle się by paweł się nie rozchorował...


zmykam do lozka. jutro nadrobie kilkudniowe zaleglosci na bb:tak:
pozdrawiam
 
reklama
Witamy mamusie i maluszki!:-)

U nas dziś ładna pogoda, nawet taka wiosenna...
Aneczka chyba uda Ci się pospacerować;-) Zajrzę potem...A teraz uciekamy na spacerek.
Miłego dnia!:-)
pa
 
Do góry