reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Hejka.

Oj Viki ale mieliście przeżycia. Dobrze że już wszystko dobrze z Pawełkiem. Ciekawe co wykarze sanepid.

A ja powoli szykuję się do wyjazdu nad morze choć nie specjalnie mi to idzie bo codziennie mam swoją podopieczną więc ciężko mi coś zrobić z czwórką dzieciaczków.

Ja zlot u Aneczki zaczynam rano w niedzielę :)
 
reklama
Kurcze Viki, że też Was zawsze coś się musi uczepić :-( Dobrze, że już wszystko jest w porządku i wyniki wróciły do normy :tak:
Paula dużo zdrówka dla Twojego Taty :tak:
 
no ja nie wiem, ale ten rok , zreszta poprzedni tez byl jakis dziwny...

do tego kilka dni temu zginał tragicznie moj kuzyn....23 lata , zabil sie na motorze kolo gizycka jadąc na zlot motocyklistow...
mowie wam masakra, dzis byl pogrzeb, nie moglam pojechac ale z tego co wiem bylo strasznie duzo ludzi......

[*]



weronika a ty bedziesz caly czas u aneczki? dota tez ma tam przyjechac jak dobrze pamietam?
 
Viki cieszę się ,że już dobrze z Pablem. Co do zlotu to mam nadzieję ,że uda nam się coś wykombinować w ciągu tego tygodnia. Czy gdzieś nad morzem czy u mnie zobaczymy;-):-)
 
dobry wieczór:-)

a my bylismy dzis z pawłem w cyrku!
ale przezycie...mowie wam paweł wniebowzięty, ale najbardziej chyba malutkim lwem , którego miał na kolanach:tak:i nawet ma z nim zdjęcie:-)


poza tym po tym szpitalu to jakos nie moge sie ogarnac...ciagle jestem zmeczona... i mam takie jakies obawy...strach i ciagle pytam sie pawła czy sie dobrze czuje... wiem..panikara jestem...
 
No hej dziewczeta !

viki- lo matko, ale przezycia!! :szok:Dobrze, ze juz w porzadku....
Paula- duzo zdrowka dla taty....


No wiec, moj urlopik w Pl dobiega konca, jutro juz wracam do Uk. Ale zlecialo, a bylam 4 tygodnie....
Tylko na pogode niestety nie trafilam, bo na palcach jednej reki moznabylo policzyc cieple dni. Ale to nic, u mamy zawsze fajnie....:-D:-) Mimo tego udalo nam sie 2 razy wyskoczyc na jeden dzien nad morze... No a jutro powrot do szarej rzeczywistosci, he heh.... Co tam! Za 2 miechy pewnie znow przyjade....:-D



Wszystkim urlopowiczkom, ktore teraz wyjezdzaja zycze udanego wypoczynku... opalcie sie za mnie....:-)
 
Kacha, ja to nie zawsze mam wene do pisania, zreszta bez zmian u nas narazie, wiec sie ograniczam glownie do czytania jak juz sie jakis wpis pojawi;-) Lenistwo do potegi n-tej, ale u nas ciagle pogoda dosc meczaca...
A jak tam u Ciebie toczysz sie jeszcze do tego wrzesnia, czy przewidujesz cos wczesniej?:) Bo u mnie jak wszystko dobrze pojdzie to cesarka 24 wrzesnia bedzie, wiec mam nadzieje ze za max 5 tyg z haczykiem dobrne do szczesliwego rozwiazania, bo juz sie ciezko zaczyna robic:D
 
reklama
Izula na szczęście Młoda odwróciła się główką w dół i widmo cesarki sobie poszło w niepamięć :-) Tak to leżała cały czas w poprzek i jak już były marne szanse na odwrót to się wzięła i sobie fiknęła ;-) Skurcze bolesne mam już od ponad tygodnia (miałam dwa usg dzień po dniu i tak mi brzuch ugniatali, że od tamtej pory skurcze mam), ale to i tak lepiej, bo z Jessicą to już jakoś od 30 tygodnia miałam. Mam nadzieję, że do września wytrzymam, nie spieszy mi się z porodem ;-) Przeraża mnie wizja trójki Bąbli w domu, więc niech sobie Młoda siedzi w brzuchu jak najdłużej ;-) Chociaż na dobrą sprawę już w tą niedzielę będzie donoszona i ja to sobie mogę chcieć czy nie chcieć, a i tak ona sama zadecyduje ;-)
Izula u mnie też lenistwo i męcząca pogoda, a raczej totalny jej brak ;-) Jest szaro, buro i ponuro :-( A jak tam Młody, nadal jest Młodym, czy cosik Mu odpadło? ;-)
 
Do góry