reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

alex bo paula jak inspektor gadżet: nie dość, że wszystko naprawi to w płaszczyku :-D
Zobacz załącznik 224890
no paula fajna ta lodóweczka, fajna :tak: tylko brak mi funkcji no frost :-( wiesz ja to lubię jak mi każdy dokładnie, szczegółowo... :-p po co mam się dopytywać po tysiąckroć ;-)
asia zacznie zacznie :tak: jeszcze trochę i ci klasówki pomoże sprawdzać :-) a weekendzik sobie wolny od nich zrobiłaś, he? ;-)
u nas też zasypało :szok: właśnie pług przejechał

a mi się spać nie chce :-p
 
reklama
Kata, ja nigdy nie odpoczywam od klasówek, hehehe. Też mi się nie chce spać, ale zaraz idę zlec, bo jutro do pracy i pobudka o 6.
Także się żegnam, życząc wszystkim dobrej nocki. Kolorowych...
 
Yo!
Tak na chwilutke jeszcze zagladam przed spankiem:tak:
Zamykam niedzielna liste i sprobuje sie jutro pojawic, chociaz jeszcze sporo roboty mam, no i mloda znow do przedszkola pocina, wiec kolejny zestersowany dzionek mnie czeka;-)
Ponoc do nas tez wiosna powoli zaglada, chociaz dzisiaj wyjatkowo padalo, ale dzieki temu przynajmniej szybciej snieg stopnieje:tak:
Milego poniedzialku!
 
dzien dobry!
juz wstałam...malutki jeszcze spi;-) kurcze nasze dziecko w sobote i w nidziele nie spało w dzien,czyzby to był koniec drzemek w dzien???? tak sobie mysle ze to spowodowane tym,ze dostał w sobote mnóstwo zabawek-ok. 20 pojazdów,tablice magnetyczna,klocki....do tego zapas słodyczy na cały miesiac.....i przez łikend przesiedzial u siebie w pokoju,cały czas sie bawił,bawił....tylko mial przewry na spacerki i jedzonko:-D:-D Ale nie myslcie sobie ,ze to ja go tak rozpieszczam-to babcia i prababcia,zawsze jak przyjezdzają to smiejemy sie,ze wykupują cały sklep z zabawkami:-D A specjalnie wczoraj długo spacrowalismy nad morzem-maly wybiegał sie po molo,myslałam,ze padnie i zasnie...a tu nieeeeeeee......

a Wasze maluchy jeszcze śpią w dzień???? moze juz powoli to taki wiek i dzieci wyrastają?;-)

Paula została inspektorem???hihi;-);-)nooo pasuje,wszystko potrafi-taka Paula złota raczka;-)

Pryzy dla Ciebie tez zyczymy miłego poniedzialku:-)

Aleeeex:wściekła/y::-p no dobra kole,kole......:-D

u nas cd. pieknej pogody,błekitne niebo i słoneczko:-):-):-)mam nadzieje,ze i u Was tak ślicznie:tak:

to co??? przyjemnego dnia w pracy! dobrego samopoczucia! usmiechu na buziach! A! i super grzecznych dzieci;-);-)

czekam az mały wstanie,zjemy i uciekamy na dwór....:-):-):-)
paaaaaa:-)
 
hej

asia jak sobie pościelesz tak się wyśpisz :-p;-) co tak te dzieciaki piłujesz? :-)
dota u nas różnie z drzemkami, zależy o której wstanie rano: jak wcześnie to ją kładę mimo oporów bo w innym przypadku wieczorem jest nie do zniesienia :no: krzyś może się powoli przestawiać (u nas tak było) ale potem mogą drzemki wrócić :tak:

u nas zima! :szok: nie jest mroźnie ale wszędzie biały puch :szok:
idę małej śniadanko zrobić...
 
hej

nie wiem gdzie Wy macie ta wiosne, u nas zima na calego, od soboty sypalo i jest ponad 5 cm swiezego puchu, do tego -9 mroz byl rano, slizgawica na ulicach :szok::szok::szok:

i tyle narazie ode mnie bo musze ogarnac robote :sorry2::sorry2:

milego dnia :tak:
 
Czesc
Ja tylko szybciutko, bo trza sie ogarnac troche.....
Chce tylko odpowiedziec Docie- ze Oliwier codziennie drzemie jeszcze...:tak::tak::tak: A czasem jak sie bardzo zmeczy, czy gdzies wybiega na polu, to probuje i drugi raz zasnac np w aucie w drodze powrotnej .... ale mu juz nie pozwalamy drugi raz....

Jutrzenko- rychlej wiosny.....:tak::-) Nie martw sie, niedlugo juz i w Minsku bedzie... Paula np juz na golasa pomyka, tylko w samym plaszczyku....:-p;-):-D

Ok, tyle na razie kochaniutkie....:-)
 
Hej Kolesianki:-):-)

Współczuję Wam tej zimy, u nas wiosna się rozkręca, wczoraj nawet grilla odpaliliśmy:tak:
Dzisiaj na nowo zaczęłam z Marcelem nocnikowy trening, uparciuch nadal nie chce siadać, już 4 razy zlał się w gacie. Ech........
Oliwia wczoraj u sąsiadów najadła się ziemi z kwiatka:szok: muszę bardzo na nią uważać bo wszystko musi spróbować a najbardziej interesuje ją to co niedozwolone. Z Marcelem wogóle nie miałam tego problemu...

Dota Marcel nie śpi w dzień już od jakiegos miesiąca, tylko jazda samochodem go usypia. Ale ja staram się zawsze go przetrzymać bo wtedy idzie spać o 19 razem z Oliwią, a jak spał w dzień to potrafił fikać do 22:baffled:

Kata niezłe teksty ma Kinia:-D

Paula ale mieliście akcję:szok: ju ar hiroł, ja to znając życie i mije zdolności to zamiast wyciągnąć ość to wbiłabym tą pensetę w migdał:-D
 
reklama
hej babeczki :-);-)
i skończyło nam się byczenie nad morzem...:-( J dziś już do pracy zasuwał a my siedzimy w domku.

wyjazd bardzo udany,pogoda nam dopisała,słoneczko świeciło.
wizytacje :-) też zaliczone pomyślnie :tak:-wizyta u Doty jak już pisałam -bardzo udana.
musimy się zgrać co do Waszego rewanżu :tak::-p:-)

i teraz trochę mniej sympatycznie :-:)zawstydzona/y:-wczoraj wracając jeszcze z trasy-zadzwonił do nas mechanik J który szykował mu tico,że możemy je odebrać.no to postanowiliśmy jechać już od razu żeby jutro nie zrywać Kuby rano żeby J zawieść po odbiór samochodu.
no i tak załadowani po sam dach.bo jeszcze doszły nam torby od teściów i Rufi którego trzeba było też odebrać pojechalismy po wóz.
taka zima sie jakoś w ułamkach sekund zrobiła że szok :szok: waliło takimi płatami że świata nie było widac w godziną czasu napadało z 10cm.
wracaliśmy do domu J jechał pierwszy....my za nim..lekko przyhamowałam .aż tu nagle...:szok::wściekła/y:
wpadłam w poślizg i czułam jak samochód idzie mi na prawą stronę i bok...:zawstydzona/y:-zaczęłam manewrować (dobrze ze mieliśmy tak załadowany samochód i tak ciężki) jakoś wykręciłam czułam że nie mam panowania nad samochodem...telepotało nami na różne strony....RANY :baffled::-( modliłam się tylko żeby nie dachować i nie przewrócić sie na bok!!!! ułamki sekund dosłownie....cudem udało nam się nie wylądować na drzewie i na samochodzie z naprzeciwka....:baffled:-który potem zresztą zatrzymał się zeby mnie wyciągnąć bo J ticiem nie dał rady.
wpadliśmy do rowu.Kuba zaczął płakać że się boi...a ja trzęsłam sie jak galareta...nie mogłam z samochodu wyjść...
potem jak już J przyleciał do nas pomagał mi Rufiego wyciagnąć z samochody bo zawiesił sie prawie na Kubie bo wpadł nam z bagażnika prawie do środka i jeszcze na to wszystko zwaliła się torba podróżna z ciuchami...dobrze ze zatrzymała się większością na Rufim bo przygniotła by Kubę-tak tylko lekko miał koniec torby na kolanach.
a ja....pakując rzeczy u teściów i robiąc miejsce dla Rufola-jakbym miała przeczucie..i założyłam pasek od torby za zagłówek fotela....żeby przytrzymała się...
jeszcze akumulator padł w tico i musiałam J wziąć na hol...i ciągnąć do samego domu!!!

tak mówiliśy że człowiek przejechał tyle km.a tu niecały kilometr do domu i .......taka akcja...
ale wszystko jest ok!!!
Kuba tylko bardzo płakał,bałam się czy aby pasy mi nie szarpnęły brzucha za mocno....
wróciliśmy do domu cali.
samochód też chyba bez szwanku....J ma dziś zobaczyć bo cały tył i bok w błocie i śniegu i nic nie było widać....

poczytałam
Was trochę
Aga-co za wychowanie -obiad przed kompem...:szok::-D
Kacha-smutne to wszystko.
Jutrzenko-zakupiłaś nowy czepek??;-):-)-co do fotek naszych panów...to nasi panowie dwaj nie byli uchwytni,żeby ich tak razem zafotkować,bo siedzieli na przeciwko siebie...może innym razem???ogarniaj ta pracę i do domu...:tak:;-)
Dotka-chyba raczej leżałam....-mój szkodnik już nie spi w dzień-chyba że jesteśmy w trasie to przykima bo go buja.a jak statek-przytrzymał Krzysia w kąpieli????-nie bał się???-a wiesz że Kuba przywiózł Wasz motocykl i mały traktorek...ja patrzę w torbe tą od Ciebie a tam jakieś zabawki....:szok::sorry2:-dziecko sobie przywłaszczyło :sorry2:-jak wpadniecie to musze pamiętać żeby dac Krzysiowi.
Alex-słońce dawało z przodu,a J w nawigację sie gapił żeby na manowce nie wyjechać :-D:-pjakby Dota nawet nago siedziała :szok::-D też by jej nie widział.:-D:tak:
Asiu-brawo dla Fifiego.
Kata-zdrówka dla Was.dobre z tym tistonoszem.
Paula-dobrze ze mu nie wyciągnęłaś nic innego przez to gardło...:-D-i brawo za odwagę.:-D:-p;-)-SIOSTRO.

muszę fotki wrzucić na picasa to sobie zobaczycie.
 
Do góry