GRUDZIEŃ 2005

[bartyś]

Magdus my tez będziemy kupować nowy wózio dopiero na wiosnę No cóż, trzeba jakoś wytrzymać, choć bardzo korci jak dziewczyny juz kupują :

A tymczasem śpijcie słodko bo ja już padam ... Dobranoc

 

[joeey]

ja tez juz mykam lulu, nawstawialam sie zdjec az sie zmeczylam :

DOBRANOC LASECZKI

 

[martula]

Dobranoc Grudnióweczki!

 

[Fuczak]

ale zamieszanie z dostępem do albumiku... ciekawe czy to nasza ziemzia próbuje się do niego dostać a tu takie teorie spiskowe powstają

tez juz idę lulu, dobranoc

 

[didi]

siemanko z rana...

wczoraj wrocilam juz z wizytu u tesciow i bardzo dobrze bo zawsze 2 dnia juz mi dzialaja na nerwy..;D..no ale bylo bardzo milo i sympatycznie nie moge nic zlego powiedziec..
(h)anka....bardzo fanie ze AL w swojich wybrykach nie jest sam ..ale teraz nam musza oczy wyrosnac z tylu glowy

no a my juz od 6:30 nie spimy znaczy sie Al no i jak chcac nie chcac tez nie spie..a pospalabym sobie jeszcze z 2 godzinki..

 

[zdanka]

druga od niepamiętnych czasów

 

[zdanka]

didi to chyba Al z Ewą się zmówili bo ona tak samo tyle tylko że ja jeszcze kimałam do 7,30 i nagle obudziła mnie poranna bryza czyt.kupa Ewy ;D i myslałam że jeszcze komara przytne jak ją przewiny ale moja mądra mama do mnie zadzwoniła bo do godz.8 ma darmowe rozmowy i mnie skutecznie wybudziła no ale może i dobrze bo tak pewnie nie mogła bym się z łóżka zwlec

dobra teraz lece do porannych obowiązków

 

[Dor1976]

Witam!

Bartyś (Anetko) ja będe z mężem :-) - powiedziałam mu, że w niedzile jedziemy do Krakowa i że spotkamy sie z rodzinkami - ucieszył się.
Oczywiście obawiamy się o parkowanie (na parkingu płatnymza drogo). Czesto udawało nam sie zaparkować pod zamkiem (ul. Straszewskiego) - może i w niedziele się uda.
A Wy gdzie parkujecie? Macie jakieś tajne miejsca na samochód?

Pozdrawiam

 

[_Gabi]

;D ;D haj

 

[(h)anka]

cześć, dzień dobry!

Didi, jak ja się teraz zawału nie nabawie przez to moje stojace dziecko, to będzie dobrze. Rzeczywiście oczy trzeba mieć cały czas wokół głowy. No i nie zdawałam sobie sprawy, że mam w domu tyle "niebezpiecznych" sprzętów, a kojec w przypadku Agatki nie wchodzi w grę, bo na pewno nie zechciałaby w nim siedzieć