Dzien dobry
Ja tez wczoraj gylam u gina. Na moje zyczenie zrobil usg ( pytalam czy to szkodzi dziecku - powiedzial ze absolutnie nie, to sie zdecydowalam ). Dzidziolek moj jak stwierdzil Pan Gin wstydliwy jest, nie bardzo chcial sie odslonic
Gin stwierdzil, ze na 90 % wie, jaka plec, ale wg niego 90 % pewnosci to jak nic, i wahal sie czy mi powiedziec, ostatecznie stwierdzil, ze nie powie
Zgodzilam sie z nim, bo niechby za mc okazalo sie jednak cos innego, to zglupialabym
Dzidzia moja zdrowa, miala 12,5 cm dlugosci (od glowy do pupy
), potem stwierdzil, ze jest wieksza, wielkoscia odpowiada 18 tygodni 5 dni
Na tych witaminkach chyba sie tak pasie ;D Wtykala paluszek do buzki, machala nam, a najsmieszniejsze jest to, ze juz na 2 usg widac, ze trzyma jakby zgieta reke pod glowa - dokladnie jak ja kiedy spie
Gin zmierzyl jescze wielkosc komor mozgowych ( wykluczenie wodoglowia ) i fald karkowy ( wykluczenie zespolu Downa ) - wszystko ok. No to tyle jesli chodzi o usg. Powiedzial mi, ze za mc zrobimy, bo zalecenia sa zeby bylo miedzy 20 - 24 tygodniem, wtedy bedzie badac m.in. serduszko.
Niemozliwy jest ten moj lekarz, nie dosc ze on wszystko pamieta w poprzednich wizyt, jakbysmy sie swietnie znali, to wczoraj od razu do mnie mowi: cos widze kryzys pani ma. A rzeczywiscie bylam co nieco zdolowana, z tego wszystkiego ryczec mi sie tam u niego zachcialo
Przed lekarzem nic sie ukryc nie da. Przypisal mi magnez (aspargam) raz, ze na moj brzuch, ktory mi dziwnie ciazy ostatnio (tez macie takie uczucie jakby Wam ktos cegle wlozyl i brzuch ciagnal do dolu?? ale na samym dole tak), dwa ze na caly organizm. Najwazniejsze, ze u dzidzi wszystko ok.
To Wam sie rozpisalam. Trzymajcie sie, buzka.