Joeey - no ukladanie puzzli to dopiero za jakies 5 lat - przynajmniej Wiktorka nie bardzo narazie interesuja... Ale klocki jak najbardziej... Lalki tez uwazam ze rozwijaja, a raczej zabawa nimi, ale bardziej mi sie wydaja logiczne takie zabawy np duzymi lalami - takimi bobasami, co dziewczynki udaja ze to ich coreczki itp. Barbie tez uwielbialam, ale te lalki Bobasy bardziej kreatywne mi sie wydaja... no sama nie wiem jak to wytlumaczyc
A co do prezentow to ja niestety nigdy nie mam niespodzianek... ale moze to i lepiej, bo raz Pawel chcial mi zrobic niezpodzianke, a wiedzial ze chcialabym dostac mgielke i kupil mi mgielke Adidasa - tak na szybko, bo po pracy szedl i kupil, no i zapach jest tak ohydny, ze zabronilam mu kiedykolwiek kupowac jakis zapach dla mnie beze mnie - a mgielka lezy w kibelku - i nawet tam jej nie uzywam, bo mam ladniejsze zapachy odswiezaczy hehehehe - ale jestem wybredna i wstretna co ??? No ale ja akurat lubie slodkie dosyc zapachy... No i w ogole sie ze soba nie zgadzamy, bo ja Pawla tez najchetniej czulabym w slodkich a on ich nie lubi... no nie zgralismy sie pod tym wzgledem
A co do prezentow to ja niestety nigdy nie mam niespodzianek... ale moze to i lepiej, bo raz Pawel chcial mi zrobic niezpodzianke, a wiedzial ze chcialabym dostac mgielke i kupil mi mgielke Adidasa - tak na szybko, bo po pracy szedl i kupil, no i zapach jest tak ohydny, ze zabronilam mu kiedykolwiek kupowac jakis zapach dla mnie beze mnie - a mgielka lezy w kibelku - i nawet tam jej nie uzywam, bo mam ladniejsze zapachy odswiezaczy hehehehe - ale jestem wybredna i wstretna co ??? No ale ja akurat lubie slodkie dosyc zapachy... No i w ogole sie ze soba nie zgadzamy, bo ja Pawla tez najchetniej czulabym w slodkich a on ich nie lubi... no nie zgralismy sie pod tym wzgledem