Wandziu jak już mówiłam smski spoko, tylko te telefony... :
Paaricia mimo wszystko ja tego nie jestem w stanie zrozumieć. Może pogadamy jak już będziesz po.
;D Jak dla mnie to jest zrozumiałe, że powinnam się kilka dni wstrzymać z telefonem i też zawsze tak robię gdy dowiaduję się jak któraś z koleżanek zostaje mamusią. To chyba zrozumiałe, że jeśli rodziłam rano to nie spałam całą noc i chcę a nawet muszę odpocząć. To dla nas bardzo trudny czas, bo jesteśmy wymęczone, obolałe po szyciu, uczymy się karmić (a to na początku baaaardzo żmudna praca), przewijać i dbać o maluszka, a poza tym mamy non stop obchody, chyba z 10! Także na spanie w ciągu dnia, ani zresztą w nocy, nie ma dosłownie czasu, a tu jeszcze oprócz oporządzenia dzidzi i zjeść trzeba, i iść pod prysznic itp itd. Telefonu wyłączyć się nie da, bo to przecież może mąż dzwonić... Uwierz mi, że to jest naprawdę bardzo uciążliwe i niektórzy tego nie rozumieją, choś uważam, że powinni. Poza tym można sobie wyobrazić, że np wysłałam ok. 50 smów do znajomych i teraz nawet niech co druga osoba do Ciebie zadzwoni... Mam jedną koleżankę, która przegięła dosłownie, bo od razu jak dostała smsa dzwoniła co pół godziny, ja nie odbierałam, ale ona ciągle dzwoniła. Napisałam jej smsa, że nie mogę rozmawiać,to ta zadzwoniła po 2 godz. Odebrałam dla świętego spokoju i wiecie co - oświadczyła, że mnie odwiedzi...
A sama rodziła 2 miesiące temu... Ech... Dodam jeszcze, że to jest koleżanka Tomka z byłej pracy i widziałyśmy się może z 10 razy w życiu.
Paula zwolnienie przysługuje tatusiowi po porodzie. Zdaje się, ze ok. 9 dni. Nie wiem dokładnie, bo my nie braliśmy.
Paaricia szyli mnie niby ze znieczuleniem miejscowym, lecz niewiele to dawało... :-[ Czułam jak babka mi wkuwa igłę. Brrrr!!!
A co do tego jak się czuję z pustym brzuszkiem to muszę Ci powiedzieć, ze bardzo dziwnie. Łapię się na tym, że głaszczę się po brzuchu, hi hi! :laugh:
Emma buteleczka jest spaecjalna anty kolkowa i anty coś tam (nie pamiętam - Tomek kupował :laugh: ). Jest czadowa, ma specjalny smoczek kauczukowy i odprowadzacz powietrza w dnie. A to, że jest wygięta ułatwia karmienie. Chicco ma też fajne smoczusie do ssania - polecam taki kauczukowy, może jest brzydki, ale za to malutki, w sam raz na małego pysia kilkudniowego dzieciaczka, i ma kształt sutka (a raczej kropelki).
Wanda tak, na pewno są 2 dni urlopu z racji urodzenia dziecka.
Wioluś bądź silna. Doskonale Cię rozumiem, nie dość, że masz trudne dni po porodzie to jeszcze usłyszeć, ze jest się złą mamą!!!
To przecież nieprawda i nie możesz słuchać swoich teściów. Życzę Ci, żebyście jak najszybciej się wyprowadzili!
Ja też co chwilę płaczę, z byle powodu dosłownie. Dziś na przykład jechałam na zdjęcie szwów i zarejestrować małą przy okazji (szpital jest obok UM) i już w samochodzie się poryczałam z tęsknoty za Ingusią. :