Hejka mamuśki!!
Didi - ale ty jesteś fajniusia, ubawiłam się setnie! Moja mała też taka wstydziocha, ale dobrze - niech broni cnotki!!
Ola - ty chyba tylko przez brzuch miałaś to USG, dziwne bo jak prywatnie to mogł się ten gin bardziej postarać. Ja miałam dokładnie w tym samym dniu ciąży co ty robione USG i najpierw przez brzuch - pokazał nam, że wszystkie rąsie i nózie są sprawne, kręgosłup, maleńki móżdżek (ale to pewnie po tatusiu
), zmierzył kostkę uda, obwód główki i brzusia, zbadał jak bije serduszko. No i zabrał się za płeć, ale małą złożyła nóżki na krzyż i za nic nie chciała rozłożyć. Pomiętlił mi trochę brzusio i się udało, ale ja nadal nic nie widziałam, co było do przewidzenia. On już wiedział, ale postanowił sobie, że to my mamy zobaczyć! No i powiedział właśnie, że i tak będzie robił dopochwowo, bo musi zbadać serduszko i narządy wewntrzne - no i na dopochwowym było o wiele wyraźniej - najpierw pokazał interesik, a potem serduszko - normalnie widziałam wszystkie cztery komory bijącego serca - piękne, pokazał jeszcze wątrobę i żołądek - wszystko cacy!! No więc albo ten twój ma kiepski sprzęt, albo poszedł na łatwiznę - nie wiem - jak myślisz? Może następnym razem domagaj się więcej??
Co do wózka, to ja też dostaję w spadku po siostrzeńcu, przyznam się szczerz, że nawet nie wiem jaki. Ważne, że fajny i praktyczny. Moja siorka cały czas powtarza mi jedno, jak ktoś coś chce ci dać, to bierz, nawet jeśli wydaje ci się, że nigdy tego nie założysz na maluszka. Czasem jest tak, że wszystko jest albo brudne, albo mokre i wtedy nawet taki ciuszek jak na lekarstwo! Myślę, że trochę w tym racji!
Pozdrowionka!!