reklama
Moje małe szczęście dopiero wstało co za leń z niego : bałam się że coś nie tak ale już się słodko wierci, pewno sniadanko mu smakowało ;D.
Ale wogóle oststnio zauważyłam że trochę mniej się rusza ale ma stałe pory aktywności i fajnie by było jak by mu zostało po pordzie ;D a wogóle to czasem mam wrażenie jak by mi się miednica kruszyła i tak mnie dziwnie kłuje czasem jak idę albo wchodze po schodach ciekawe co to ??? bo to chyba skurcze nie są ...
Ale wogóle oststnio zauważyłam że trochę mniej się rusza ale ma stałe pory aktywności i fajnie by było jak by mu zostało po pordzie ;D a wogóle to czasem mam wrażenie jak by mi się miednica kruszyła i tak mnie dziwnie kłuje czasem jak idę albo wchodze po schodach ciekawe co to ??? bo to chyba skurcze nie są ...
Steffi
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Maj 2005
- Postów
- 705
Dziewczyny karuzela musi byc po środku łóżeczka, bo inaczej to dziecko ma tendencję do patrzenia tylko w jedna strone i przekręca główke albo na prawo albo na lewo cały czas w zależności od tego z której strony jest karuzela......no i dobrze też żeby nie była nad samą główką
Czesc Laski!
Ja wczoraj na wieczór załapałam chec na babeczki i jajecznice. wiec o 21 pieklam babeczki Rodzinka sie ucieszyla bo skorzystala
Dziś musialam wczesniej wstac , bo brata wyslalam do belgii.
Co do terminów porodu to ja mam niby na 30 XII w karcie , a ostatnio jak bylam na badaniu inna pani ginia swierdzila ze bedzie 22. XII, ze wzgledu na wielkosc maluszka. Wiec ja tez mam podobnie
O dobrze ze mi przypomnialyscie o karuzeli , bo ja tez mialam pytanie czy do kolyski tez przyczepiac?
Ja wczoraj na wieczór załapałam chec na babeczki i jajecznice. wiec o 21 pieklam babeczki Rodzinka sie ucieszyla bo skorzystala
Dziś musialam wczesniej wstac , bo brata wyslalam do belgii.
Co do terminów porodu to ja mam niby na 30 XII w karcie , a ostatnio jak bylam na badaniu inna pani ginia swierdzila ze bedzie 22. XII, ze wzgledu na wielkosc maluszka. Wiec ja tez mam podobnie
O dobrze ze mi przypomnialyscie o karuzeli , bo ja tez mialam pytanie czy do kolyski tez przyczepiac?
Steffi - rzeczywiście to co napisałaś o karuzeli ma sens! Sama bym na to w życiu nie wpadła! Trzeba zawiesić tak żeby mały nie musiał główki zadzierac do góry, no i nie na boli! Dzięki! ;D
Asia - ja myślę, że do kołyski karuzeli się nie przyczepia, ale nie wiem...Tak tylko mi się wydaje...
Tak się zastanawiam co lepiej wziąć na porodówkę: klapki (jak pod prysznic) czy kapcie...Kapcie mam biae i nie wiem czy w trakcie porodu całe się nie wybrudzą! ;D Co radzicie ??
Asia - ja myślę, że do kołyski karuzeli się nie przyczepia, ale nie wiem...Tak tylko mi się wydaje...
Tak się zastanawiam co lepiej wziąć na porodówkę: klapki (jak pod prysznic) czy kapcie...Kapcie mam biae i nie wiem czy w trakcie porodu całe się nie wybrudzą! ;D Co radzicie ??
bartyś
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Wrzesień 2005
- Postów
- 758
Witajcie dziewczynki
Co do karuzeli, to czytałam, że powinna być powieszona na poziomie brzuszka dziecka, bo wtedy dzidziuś nie musi się "wysilać, żeby na nią spoglądac". Dość logiczne mi się to wydaje
A co do klapek Beatko, to ja biorę klapki pod prysznic i jakieś drugie pantofle, czy też klapki do chodzenia
Co do karuzeli, to czytałam, że powinna być powieszona na poziomie brzuszka dziecka, bo wtedy dzidziuś nie musi się "wysilać, żeby na nią spoglądac". Dość logiczne mi się to wydaje
A co do klapek Beatko, to ja biorę klapki pod prysznic i jakieś drugie pantofle, czy też klapki do chodzenia
reklama
ja biore i klapki pod prysznic i kapcie, bo jedne nie zdadza egzaminu. Tylko klapki pod prysznic - to one sa potem jakis czas mokre wiec nieprzyjemnie sie w nich chodzi. A z kolei same kapcie to pod prysznic musisz na boso, a to chyba za kare!
Beatka ale bialych bym nie brala. Kup jakies najtansze w CCC na przyklad. Albo przezyja pobyt w szpitalu i bedziesz miala kapcie dla gosci, albo nie i bez zalu wywalisz.
Wanda ja sie z Toba w 200% zgadzam z pluszakami. Napisalam tylko opinie jaka mam na temat prac czy nie prac jezeli ktos je juz ma. Bo ja nie mam i miec nie bede dla dzidzi pluszakow, bo to nie jest dla niej zabawka. Wlasnie z powodow o ktorych piszesz. Ale wyobraz sobie ze jak juz je masz to jeszccze ich nie pierzesz....no dla mnie nie do przejscia.
A co do sterylnosci i odpornosci to znowu mam dokladnie takie zdanie jak Ty. Nigdy nie szczepilam sie i nigdy nie mialam grypy. Zimny chow, hartowanie, dobre odzywianie i ruch i masz z glowy szczepienia po ktorych zauwazylam moi znajomi i tak sa cherlawi...
Co gorsze ja na razie nie mam zanych zabawek dla Leny. Ani karuzelki. Ale mysle sobie ze musze cos zostwic do kupienia roznym ciociom i wujkom na pierwsza wizyte....
Beatka ale bialych bym nie brala. Kup jakies najtansze w CCC na przyklad. Albo przezyja pobyt w szpitalu i bedziesz miala kapcie dla gosci, albo nie i bez zalu wywalisz.
Wanda ja sie z Toba w 200% zgadzam z pluszakami. Napisalam tylko opinie jaka mam na temat prac czy nie prac jezeli ktos je juz ma. Bo ja nie mam i miec nie bede dla dzidzi pluszakow, bo to nie jest dla niej zabawka. Wlasnie z powodow o ktorych piszesz. Ale wyobraz sobie ze jak juz je masz to jeszccze ich nie pierzesz....no dla mnie nie do przejscia.
A co do sterylnosci i odpornosci to znowu mam dokladnie takie zdanie jak Ty. Nigdy nie szczepilam sie i nigdy nie mialam grypy. Zimny chow, hartowanie, dobre odzywianie i ruch i masz z glowy szczepienia po ktorych zauwazylam moi znajomi i tak sa cherlawi...
Co gorsze ja na razie nie mam zanych zabawek dla Leny. Ani karuzelki. Ale mysle sobie ze musze cos zostwic do kupienia roznym ciociom i wujkom na pierwsza wizyte....
Podziel się: