Hejka!
Po pierwsze
Joeey
MOJE NAJSZCZERSZE GRATULACJE!!!!!!!!!!
Strasznie, ale to strasznie się cieszę!!!! Normalnie nie mogę uwierzyć! :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh: :laugh:
A jak tatuś zareagował na newsa? Cieszy się?
Sorbuś bardzo mi przykro z powodu włamania. Dobrze, że byliście ubezpieczeni. Ale zobacz cholera jasna, niech sobie okradają tych co mają a nie tych co nie mają.
A teraz opiszę
numer z nianią jeśli tylko Ingusia się nie obudzi. No więc Tomek wczoraj w pracy poszedł do jakiegoś tam kolegi, bo musiał coś załatwić i zaczęli sobie gadać o mieszkaniu, o dzieciach i tak jakoś zeszło na opiekunkę. Tomek mówi, że mamy taka fajną, młodą, 23 lata, nazywa się Ania i mieszka na tej samej ulicy co my, blok obok. Tamten kolega (Bartek) powiedział, że mu właśnie taka fajna 2 tygodnie temu zrezygnowała. Tomek, że my ją mamy właśnie od 2 tygodni. I tak od słowa do słowa okazało się, że chodzi o tą samą dziewczynę, nazwisko się zgadzało itd. Nasza niania wcześniej nam mówiła, że pracuje jako opiekunka do 14.30, opiekuje się 14-to miesięczną Zuzią od stycznia. Jeszcze w piątek mi mówiła, że gadała wcześniej z rodzicami Zuzi, czy może sobie dorabiać u innych i ona podobno się nie za bardzo na to zgodziła i nie wie, ze Ania u nas pracuje. Okazało się, że Ania rzeczywiście pracowała u Bartka, ale tylko do czerwca, przychodziła w wakacje czasem, i miała wrócić od września, ale dostała pracę w ZUSie (w zawodzie) i zrezygnowała. Po prostu nas okłamała co do miejsca swojej pracy. :-[ Mieliśmy poważną rozmowę i powiedziała, że jak dzwoniła do nas pierwszy raz powiedziała, że się zajmuje dzieckiem do 14.30, i wtedy nie wiedziała jeszcze, że dostanie pracę w ZUSie. A jak przyszła na rozmowę to już jej było głupio odkręcać, bo byśmy pomyśleli, że skłamała dzwoniąc do nas. Normalnie byśmy jej podziękowali za taki numer - skąd mam wiedzieć, że w innych rzeczach mnie nie okłamuje, ale dostała baaardzo dobrą rekomendację Bartka. Byli z niej naprawdę bardzo zadowolenii przez te 6 miesięcy, które u nich przepracowała nie zdarzyło się nic do czego mieliby zastrzeżenia. Tak więc daliśmy jej drugą szansę. Mam nadzieję, że dobrze zrobiliśmy. :