reklama
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
wanda_23 pisze:i tak bardziej jestem pewna Pawła niz siebie ;D ;D ;D
u mnie tak samo
cześć laseczki kochane!
kurcze ciągle coś nie mam czasu zeby być na bieżąco i raczej juz nie bedę miała bo zostało mi 5 dni wolności, właściwie to juz nawet nie całe , mam nadzieję ze jeszcze całkiem nas nie zapomniałyście jakoś tak jak juz mnie nie ma pare dni to juz potem czytam ale nie piszę bo wydaje mi sie ze całkiem nie w temacie jestem
u nas tez wzloty i upadki, nie dalej jak w niedziele miałam sie wyprowadzać : ale to tak jak któraś juz napisała, są chwile gorsze ale warto sie starać dla tych dobrych, wczoraj miałam urodzinki i sie znowu pogodziliśmy, wyjaśniliśmy sobie wszystko, a ja tak jak i Wanda trafiłam na bbb dobrego faceta, chyba za dobrego dla mnie
Iduśka sie rozwija super, martwiłam sie ze nie siedzi, ale dawno juz opanowała ta umiejetnośc, zaczyna raczkować, tez sie tak kolebie na czterech jak niektóre dzieciaczki, mamy kolejne dwa zeby, tyle ze nie wiem dlaczego są to górne dwójki, jedynek brak na razie, czy któraś moze tak miała ???
no to chyba tyle na razie
aaaaaaaa... witam jeszcze nowe mamusie
Karinko trzymaj sie, będzie dobrze, ale na siłę chyba rzeczywiście nie warto, zastanów sie tylko dobrze i spróbujcie porozmawiać na spokojnie,wiem jakie to trudne ale warto próbować
kurcze ciągle coś nie mam czasu zeby być na bieżąco i raczej juz nie bedę miała bo zostało mi 5 dni wolności, właściwie to juz nawet nie całe , mam nadzieję ze jeszcze całkiem nas nie zapomniałyście jakoś tak jak juz mnie nie ma pare dni to juz potem czytam ale nie piszę bo wydaje mi sie ze całkiem nie w temacie jestem
u nas tez wzloty i upadki, nie dalej jak w niedziele miałam sie wyprowadzać : ale to tak jak któraś juz napisała, są chwile gorsze ale warto sie starać dla tych dobrych, wczoraj miałam urodzinki i sie znowu pogodziliśmy, wyjaśniliśmy sobie wszystko, a ja tak jak i Wanda trafiłam na bbb dobrego faceta, chyba za dobrego dla mnie
Iduśka sie rozwija super, martwiłam sie ze nie siedzi, ale dawno juz opanowała ta umiejetnośc, zaczyna raczkować, tez sie tak kolebie na czterech jak niektóre dzieciaczki, mamy kolejne dwa zeby, tyle ze nie wiem dlaczego są to górne dwójki, jedynek brak na razie, czy któraś moze tak miała ???
no to chyba tyle na razie
aaaaaaaa... witam jeszcze nowe mamusie
Karinko trzymaj sie, będzie dobrze, ale na siłę chyba rzeczywiście nie warto, zastanów sie tylko dobrze i spróbujcie porozmawiać na spokojnie,wiem jakie to trudne ale warto próbować
Asia nie denerwuj mnie nie mam problemu ale zawsze w tym względzie lubie to sprostować bo dobrze wiem że tak na to każdy patrzy może ja też trochę , a faktycznie bez sensu to pisać w kontekście Wandy
tak że nie czepiaj się to też nie będe!!! zadzioro jedna
tak że nie czepiaj się to też nie będe!!! zadzioro jedna
Sorbuś
Mama Majci i Patrycji
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2006
- Postów
- 6 156
Maja daje ostatnio popalić żę brak mi sił albo je albo spi albo cały czas buczy nie wiem co jej sie dzieje
Wczoraj przebiła nam się górna jedynka - druga wreszcie i mamy 4 zębolki mam nadziję że juz teraz będzie lepeij
ketsik chciałam wyjaśnić bo jak juz pisałam z 1000 razy wcale tak nie myślę jak ty myslisz że ja myślę :laugh: :laugh: :laugh: i przestań uważać że każdy tak myśli
Wczoraj przebiła nam się górna jedynka - druga wreszcie i mamy 4 zębolki mam nadziję że juz teraz będzie lepeij
ketsik chciałam wyjaśnić bo jak juz pisałam z 1000 razy wcale tak nie myślę jak ty myslisz że ja myślę :laugh: :laugh: :laugh: i przestań uważać że każdy tak myśli
Magduś, pewnie, ze przejdzie. MOja Agata teraz tez większość czasu z babcią i chyba do niej najbardziej lgnie. Ale nie przeszkadza mi to. Tyle, ze wiem, ze wole oddac dziecko do żłobka niz zostawić z opiekunką bo nie zniosłabym Agaty takiego przywiązania do nawet najlepszej obcej baby, no a to nieuniknione. Ja jak byłam mała to większość czasu spędziłam z babcia moja w sanoki i potem nawet do mamy do przemyśla nie chciałam słyszeć, ze mam jechać. Był płacz, głupie sytuacje i wszystkim przykro. No i własnie dlatego teraz Agata idzie między dzieci, a tego z kolei nie rozumie nasza bardzo zaangażowana szefowa i mam tu cyrk (ona by mi juz zorganizowała życie). Ale nawet po soebie i po tamtych sytuacjach wiem, ze co Mama to Mama i tego nikt i nic nie zastąpi, więc głowa do góry!
Ja tez myślę, ze nie ma reguły na dobrane małżeństwa, a na pewno nie zależy to od czasu bycia ze sobą wcześniej czy od wpadek
Mój PIotr jest przeraźliwie zazdrosny i bardzo sie boi że go moge zostawić - to my chyba z przeszłości z poprzednich związków zostało, no i niestety w domku miał taka głupia sytuacje z rodzicami, bo ja mu naprawdę żadnych powodów nie daję, no ale z kolei nie moge dać zamnkąć sie w klatce
Paula - to Ty chyba cos wiesz o takim "doświadczonym" zazdrosnym mężu...
Wanda, spoko, an pewno nie Ty jedna jesteś "zła", no a poza tym to teraz juz jesteś bardzo dobra (Żona oczywiście)!
Ja mam parę grzeszków w daaawnych czasach, pewnie gdyby sie troszke inaczej potoczyło byłabym juz "starą" żona mundurowego z gromadką dzieci u boku (hmmm, a on jest nadal kawalerem)... albo marynarza - ale takiego życia sobie nie potrafiłam wyobrazić, pomomo tego pięknego pociągającego munduru (to właśnie ten marynarz robił mi ślubne fotki) - a mój mąz nawet o tym słyszeć nie chce!
I NAJWAŻNIEJSZE ZE JEST DOBRZE!!!
Martusia, ale to czy małżeństwo jest szczęśliwe czy nie to chyba zależy od Was (no i niestety też troche od teściowych) - mam nadzieję, ze to chwilowe, jak tu zreszą u nas bywa
i przypomniałam sobie jeszcze:
Karina! nie poddawaj się! Walcz o Was! Pamiętam jak pisałaś, ze sie kochacie! MOże znów od początku musicie do soebie przywyknąć i potrzebujecie czasu i mąż musi sie jeszcze przyzwyczaic do tego, ze jest Gabrysia! Trzymam kciuki
Kamila, w każdej kiecce będziesz piekna!
Gochna, no to teraz sie okazuje, ze tak na tych facetów narzekamy a zaraz potem przyanzjemy, ze oni za dobrzy dla nas ... bo u mnie też tak jest... eh te baby, nie dogodzi nam !!! a u nas tez teraz dwójki na góre wychodzą a jedynek brak - i zgrzytanie sie zaczęło
Ja tez myślę, ze nie ma reguły na dobrane małżeństwa, a na pewno nie zależy to od czasu bycia ze sobą wcześniej czy od wpadek
Mój PIotr jest przeraźliwie zazdrosny i bardzo sie boi że go moge zostawić - to my chyba z przeszłości z poprzednich związków zostało, no i niestety w domku miał taka głupia sytuacje z rodzicami, bo ja mu naprawdę żadnych powodów nie daję, no ale z kolei nie moge dać zamnkąć sie w klatce
Paula - to Ty chyba cos wiesz o takim "doświadczonym" zazdrosnym mężu...
Wanda, spoko, an pewno nie Ty jedna jesteś "zła", no a poza tym to teraz juz jesteś bardzo dobra (Żona oczywiście)!
Ja mam parę grzeszków w daaawnych czasach, pewnie gdyby sie troszke inaczej potoczyło byłabym juz "starą" żona mundurowego z gromadką dzieci u boku (hmmm, a on jest nadal kawalerem)... albo marynarza - ale takiego życia sobie nie potrafiłam wyobrazić, pomomo tego pięknego pociągającego munduru (to właśnie ten marynarz robił mi ślubne fotki) - a mój mąz nawet o tym słyszeć nie chce!
I NAJWAŻNIEJSZE ZE JEST DOBRZE!!!
Martusia, ale to czy małżeństwo jest szczęśliwe czy nie to chyba zależy od Was (no i niestety też troche od teściowych) - mam nadzieję, ze to chwilowe, jak tu zreszą u nas bywa
i przypomniałam sobie jeszcze:
Karina! nie poddawaj się! Walcz o Was! Pamiętam jak pisałaś, ze sie kochacie! MOże znów od początku musicie do soebie przywyknąć i potrzebujecie czasu i mąż musi sie jeszcze przyzwyczaic do tego, ze jest Gabrysia! Trzymam kciuki
Kamila, w każdej kiecce będziesz piekna!
Gochna, no to teraz sie okazuje, ze tak na tych facetów narzekamy a zaraz potem przyanzjemy, ze oni za dobrzy dla nas ... bo u mnie też tak jest... eh te baby, nie dogodzi nam !!! a u nas tez teraz dwójki na góre wychodzą a jedynek brak - i zgrzytanie sie zaczęło
reklama
to w sumie ja tez sie przyznam!!!wczesniej przed Tomkiem bylam jarkiem(moim bylym) przez 4 lata!bylam szczesliwa i potem zaczelam pracowac na takiej hurtowni i tam tez pracowal Tomek!!!ja go zafascynowalam(a on byl wtedy jeszcze zonaty)i zcazal cos tam do mnie krecic!!!!jak to straszy facet(12 lat roznicy miedzy nami) mial swoje sposoby!!!zakrecil mnie tak kolo siebie ze wpadlam i zerwalam z tamtym i przyzam sie wam ze to byl moj blad zyciowy!!!!!!pojechalam potem do Austrii z Tomkeim i nie mialam kontaku z tamtym!!!tam tez zaszlam w ciaze!!!przyjechalam przed porodem do wadowic !!!!po 2 miesiacach sila rzeczy sie spotkalismy!!!!wiecie co jest najgorsze ze miedzy mna a Jarkiem bylo duze uczucie i najgorsze jest to ze z mojej stroony nie wygaslo!!!zz jego tez nie!!!!ale dla mojego dobra i chceci ulozenia sobie zycia dalam spokoj calkowicie!!!!jemu tez nie chce gmatwac w zyciu bo przeciez ja mam dziecko!!!!
Podziel się: