reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDZIEŃ 2005

ketsa pisze:
Asia masz do tego pełne prawo ale to w jakim stanie jest pies i czy wzbudza obrzydzenie czy nie t największym stopniu od właściciela zależy. Ja jak zaniedbam psa to też się trochę brzydzę ale jak się nią zajmuje jak należy to nawet pogłaskanie psiaka to przyjemność .

może i racja :laugh:
 
reklama
Ketsa jak wiesz mieszkamy razem z moimi rodzicami (tzn oni na 1 pietrze a my na 2) i rodzice mają psa na podwórku i mają 2 koty więc Kacper ma kontakt ze zwierzętami i tez może się dłuuugo na nie patrzeć a jak dorwie któregoś to sierść wyrywa  ::) ::) ::) no ale u nas już postanowione że psa kupimy jak Kacper będzie starszy :) za to mój mąż zamiast psa wymyslił  że chce ciśnieniowy ekspres do kawy  ::) ::) ::) no z nim to jak z dzieckiem  :p

Natalia później sobie poczytam bo Kacper się właśnie obudził i jak narazie lezy spokojnie w łóżeczku i sie bawi :) ale pewnie nie długo  ::)
 
ketsa pisze:
Sońka też ma czasem napady adhd ale to tylko zwierzak......nawet człowiek musi czasem się wyszaleć ;)

Ketsa problem w tym, że Szelma czasami nie ma napadów ADHD!  :laugh: :laugh: :laugh: Nie wiem czy chcemy czy nie chcemy jej oddać, gdyby znalazła się odpowiednia osoba, która zajęłaby się nią tak jak ona by tego potrzebowała (my tego w tym momencie zapewnić jej nie możemy) to oddałabym ją. Poza tym już nie mam siły walczyć z Tomkiem, który jej ewidentnie nie chce i ciągle daje jej to odczuć, a ja muszę go przekonywać, żebyśmy jej nie oddawali, chociaż sama nie jestem przekonana, czy to nie byłoby najlepsze wyjście.  :-[ Może jak się skończą te remonty i nie trzeba będzie jej wnosić i wynosić z klatki i trochę się oswoi z otoczeniem będzie lepiej... ?
 
Natalia dobrze że masz już teściów z głowy :D i ze pieska zabrali, odpoczniesz sobie ale zobaczysz że zaczniesz za nią tęsknić :) chyba że sie mylę :p

Asiu ja też znam ludzi którzy nie lubią psów i mają do tego prawo tak samo jak ja nie nawidzę pająków i kazdego bym zabiła ::)

widzę że rozmowa się rozkręciła a ja musze zmykać :( synuś już sie mnei dopomina więc zjemy i idziemy do koleżanki :)

papa
 
Sorbuś nikt Cię nie zlinczuje, bo na tym forum każdy może pisac co myśli. :p ::) (he he, to było do Wandy) Tak jak napisała Paula - ja też bym zatłukła każdego pająka i się ich brzydzę. ;) A tak serio, to ja np. nie trawię kotów i uważam, że to niebezpieczne zostawiać dziecko same z tym nieprzewidywalnym zwierzakiem. Wkręciłam sobie, że taki kot może ......... nie, nie bedę pisać tego.... że może krzywdę dziecku zrobić najogólniej mówiąc. Ale wiem, że to tylko sobie wkręciłam i ryzyko jest dokładnie takie samo jak w przypadku psa.
 

Paula bardzo dobra decyzja z psiakiem. A co do takich podwórkowych to my też mamy z takimi kontakt ale to zupełnie co innego nie ma co porównywać ... ale dobre i to jak innych nie ma ;)

Natalko no to bardzo współczuje że Tomek ma takie podejście do Szelmy.... to faktycznie wszystko może zmienić i skomplikować. Właśnie wiem to dobrze na swoim przykładzie ale dobrze że tylko jednego mam takiego zdeklarowanego przeciwnika to jeszcze sobie jakoś radzimy. Ale skoro wysłaliście psiaka na wakacje to wam teraz wiele wyjaśni co z psinką zrobić i czy dobrze jej bez was i czy wam dobrze bez niej.....

A co do kotów to tak samo wiele zależy od właściciela co w przypadku psów..... ale tu właściciel musi inaczej na sprawe patrzeć bo trzeba pod uwagę brać charakter kota i jego indywidualność i to że to zupełnie inne zwierze......
 
ale piszecie a ja czasu nie mam bo burdel w domu, Ada sie zdrzemnela a tu tyle do roboty ::)
narzekacie na psy, a ja nabralam niecheci do naszej kotki, irytuje mnie siersc !!!!! :mad: nie chce mi sie nia zajmowac i tylko Artek o nia dba ::) i tak jak przez 2 lata nie bylo czuc, ze kotek w domu, tak teraz juz niestety i to sie zmienilo - traktuje to jak porazke ! chyba bede musiala zrobic gruntowne porzadki razem z praniem tapcerek :( ech szkoda gadac...ide sie kapac...
 
Ketsa to już nie pierwsze jej wakacje i właśnie dlatego wiemy jak dobrze jest bez psa i o ile mniej obowiązków i problemów. No ale ja kocham tego naszego potworka i pewnie nigdy nie zdecyduję sie na oddanie jej. :-[
 
Juuhu ! Wreszcie sie cos dzieje na tym forum.

Jamialam psa ktoreo ojciec chcial oddac.No i oddal,nigdy w zyciu nie zapomne tego momentu jak dawal smycz temu faceetowi i on z nia szedl a Maja ciagnela sie za moim ojcem i nie chciala isc z tym facetem.Miala miec tam takie swietne warunki a okazalo sie ze jest zamknieta w kojcu i ma tam syf i malo jedzenia.Byla tam tydzien.Ojciec po nia pojechal i tak strasznie sie cieszyla ze na wszystkich skakala i nas poprzewracala nawet ja si epoplakalam ze szczescia!Ale niestety miesiac chorowala z zalosci :( :( :(
 
reklama
Do góry