mamaCyprysia
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Styczeń 2006
- Postów
- 1 804
wiolus ostatnio wlasnie rozmawialam z moim o tych "szczesciarzach" ktorzy maja miec mieszkanka po smierci kogos."oni,wy" mieszkaja na wynajetym ale wiedza ze za X lat,moze byc to nawet za 20 lat ale beda mieli to swoje...Ja moglam miec 2 mieszkania,po babci i dziadku ale obydwa sa juz daaawno sprzedane(potrzebna byla kaska moim rodzica) wiec my niestety musimy sami odlozyc...Niepowiem ze nie mamy z czego bo bym zgrzeszyla ale zawsze cos wypada,a na dodatek,przyznam sie bez bicia ze jak oszczedzam strasznie to i tak za duzo wydaje...jak zylismy jakies 2 miesiace za moja rente tylko i 250zl od mojego ojca(alimenty) to bez problemu dalismy rade( w dwojke) pozniej doszla renta Adriana i bylo ok,teraz jeszcze 2 wyplaty adiana i chyba sie za bardzo rozpiescilam bo niewiem na co ida pieniadze!!!!nie wyobrazam sobie na dzien dzisiejszy gdyby jakiejs pracy zabraklo lub...babci ktora tez dosc duzo daje ale jakby zabraklo to wiem ze bym sie przyzwyczaila w koncu i znowu by sie dobrze zylo,przeciez ludzie zyja czaem za "grosze"i daja rade.Kurde dziewczyny podajcie mi przepis na tanie rozporzadzanie kaska :-[ znowu sie rozpisalam-sorki