A ja wczoraj nie wytrzymałam z tymi bólami, spanikowałam i pojechałam do szpitala o 11 w nocy, Aussi zanim pojechałam to wzięłam oprócz tego świństwa na f nospe i nic, więc pojechałam, i na szczęście okazało się że wszystko ok, dalej bolało ale psychicznie nie ta baba byłam, te bóle to dlatego że mały teraz sporo rośnie i się rozpycha i ugniata i tak bolało mnie całą noc i ranek, szyjka na razie w stałym położeniu po tamtym delikatnym skróceniu, więc super, miałam pełne badanie, usg - dostałam zdjęcie siusiaka małego, Kacper waży 706gram, słuchałam bicia serducha... i w ogóle, dziwna energia we mnie wstąpiła że jest dobrze i musi być dobrze, ale oczywiście staram się jak mogę uważać na siebie... jak się okazało żę wszystko ok to zapytałam z jakimi bólami mam się niepokoić i przyjechać, a panie w szpitalu powiedziały że jak mnie cokolwiek zaniepokoi na tyle żeby myśleć o przyjeździe to mam przyjechać i lepiej sprawdzić - że to żaden problem - wrażenie super!!! A no i kazała mi zażywać magnez... 3xpo2tabl.
Ja specjalnie zachcianek nie mam poza hektolitrami wypitego kakao ;D, czasem zdarza mi się smaki pomieszać ale nie za bardzo
Dziewczyny z arbuzem zdarzyło mi się podobnie, a 3 razy z nektarynkami, a dzisiaj kupiłam gruszki i się zajadam!
Ja specjalnie zachcianek nie mam poza hektolitrami wypitego kakao ;D, czasem zdarza mi się smaki pomieszać ale nie za bardzo
Dziewczyny z arbuzem zdarzyło mi się podobnie, a 3 razy z nektarynkami, a dzisiaj kupiłam gruszki i się zajadam!