reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDZIEŃ 2005

A ja wczoraj nie wytrzymałam z tymi bólami, spanikowałam i pojechałam do szpitala o 11 w nocy, Aussi zanim pojechałam to wzięłam oprócz tego świństwa na f nospe i nic, więc pojechałam, i na szczęście okazało się że wszystko ok, dalej bolało ale psychicznie nie ta baba byłam, te bóle to dlatego że mały teraz sporo rośnie i się rozpycha i ugniata i tak bolało mnie całą noc i ranek, szyjka na razie w stałym położeniu po tamtym delikatnym skróceniu, więc super, miałam pełne badanie, usg - dostałam zdjęcie siusiaka małego, Kacper waży 706gram, słuchałam bicia serducha... i w ogóle, dziwna energia we mnie wstąpiła że jest dobrze i musi być dobrze, ale oczywiście staram się jak mogę uważać na siebie... jak się okazało żę wszystko ok to zapytałam z jakimi bólami mam się niepokoić i przyjechać, a panie w szpitalu powiedziały że jak mnie cokolwiek zaniepokoi na tyle żeby myśleć o przyjeździe to mam przyjechać i lepiej sprawdzić - że to żaden problem - wrażenie super!!! A no i kazała mi zażywać magnez... 3xpo2tabl.

Ja specjalnie zachcianek nie mam poza hektolitrami wypitego kakao ;D, czasem zdarza mi się smaki pomieszać ale nie za bardzo :p

Dziewczyny z arbuzem zdarzyło mi się podobnie, a 3 razy z nektarynkami, a dzisiaj kupiłam gruszki i się zajadam!
 
reklama
No to idę spać bo padam!!!

Dobrej nocy Laseczki, zero koszmarów, i niech "lokatorzy" brzuszków też dadzą Wam spokojnie pospać, mnie mój właśnie kopie po pęcherzu, ostatnio to polubił :o, chyba mi się szykuje wstawanie w nocy na małe zrzuty... pewnie jak zwykle ostatnio 3 krotne wstawanie nie uniknione!!!
 
Dobrze że poszłas Fuczak przynajmniej się uspokoiłaś i upewniłaś, że z dzidzią wszystko ok a to najważniejsze ;)
Dobra idę do łóżeczka, mój mężuś zaraz z pracy będzie ;D :laugh:
Dobranoc mamuśką i dzidzką
 
Fuczak - dobrze, ze sprawdzilas, lepiej chuchac na zimne. Super, ze jest wszystko ok. Ja tez mam mojego Malca dzis na oku, bo rano sie okropnie wiercil - gdzies tak 3 razy bardziej niz zwykle... Od tego czasu co jakis czas daje znac o sobie ale z umiarem. Poobserwowac nie zaszkodzi.

Dziewczyny widzialyscie jak sie przesuwamy w kolejce??!! Juz kolejne mamy zostaly przeniosione do dzialu o dzieciach!! Troche zaczynam sie bac. :-[ Wczesniej nie myslalam o porodzie, a teraz widze jak czas leci i juz jutro zacznie mi sie 3 trymestr!!

Tymczasem lece kupic cos Rolandowi na Dzien Ojca. ;D ;D W Australii jest to wieeelkie swieto (glownie komercyjne jak cala reszta swiat z Bozym Narodzeniem na czele) i obchodzi sie je w ta niedziele. Roland mnie rozbroil na Dzien Matki (tutaj w kwietniu) przynoszac mi piekny kwiatek doniczkowy (wie ze takie wole od cietych), czas sie odplacic czyms fajnym! ;D ;D
 
No to Paaricia do dzieła, kup mu coś fajnego - niech już czuje, że będzie ojcem!!! Gest z kwiatkami bardzo sympatyczny, mój mąż też na ten pomysł wpadł o dziwo, bo raczej nie ma takich zapędów, ale złożył mi tylko życzenia bo jak zapytał co bym chciała dostać, to wtedy wolałam jeszcze nic - nie chciałam zapeszać, jeszcze przesądów się trzymałam, a teraz powoli zakupy wyprawkowe zaczęłam ;), a w połowie września - pełną gębą ;D, cały sklep mój >:D
 
Czesc Dzewczyny!!
Ale dzis byla boska noc!! Zadnego wstawania, wiercenia sie, skurczy w nogi itp. Jestem tak wyspana jakbym spala 100 lat!!!

Fuczak - nie bede oryginalna - dobrze, ze poszlas. W koncu od tego oni sa. Ja tez sie dzisiaj wybieram do mojej gin. Zobaczymy co mi powie, ale jestem dobrej mysli. Ostatnio nic mnie nie boli.

Paaricia - tez zauwazylam, ze jestesmy coraz blizej w forumowej kolejce. W kazdym razie mnie to absolutnie nie przeraza, bo im dalej tym bardziej sie ciesze, ze kolejny tydzien minal. A propos:dzis mi sie zaczyna 26 tydzien!!!
 
Ja dzisiaj wstawałam trzy razy :mad: chyba sobie wykrakałam :p

Aussi no to tylko tak trzymać, musi być dobrze! Koniecznie napisz po wizycie u gina co i jak, ale napewno napiszesz że wszystko ok :D

Ja zgodnie z moimi wyliczeniami dzisiaj kończę 24 tc a zaczynam 25tc, już kiedyś pisałam że mój suwaczek kłamie i nawet go na jakiś czas usunęłam, ale wtedy straciłam kompletnie rachubę, a tak mam jakiś odnośnik!
 
reklama
Heja. Fuczak, dobrze, ze wszystko ok.
U mnie po poludniu te skurcze ustapily, pare jeszcze tylko bylo, za to poznym popoludniem zaczal mnie bolec brzuch inaczej - czasem tak boli jak sie czyms strujemy, tak od zoladka, nie wiadomo co. Z mc temu mialam takie bole, wszystko jednak bylo ok u lekarza, wtedy mi tez tlumaczyl ze dziecko sie rozpycha i ugniata tu i owdzie rozne organy. W kazdym badz razie bolalo mnie i w nocy i dzis rano to samo. Ale najwazniejsze ze te bolesne promieniujace skurcze przeszly, bo to mnie martwilo, az wpadlam wczoraj w nastroj placzliwy i sobie sama w domu lezalam i chlipalam od czasu do czasu (przy relacjach z Osetii gdzie zginely rok temu dzieci to ryczalam regularnie :( paskudny jest ten swiat).

Dzis na szczescie nastroj mam znacznie lepszy. Bo to ostatni dzien - smigam na 2 tygodnie na zwolnienie ;) Jade do Zielonej Gory, zalapie sie na Winobranie ;)
Doniu, nie powinnas szorowac tego basenu kobieto. Basen nie zajac, a po co ryzykowac?? Ja przez glupiego laptopa sie strachu najadlam, w domu mnie wszyscy skrzyczeli ze go taszcze ze soba i zabronili mi cokolwiek nosic i cokolwiek robic- oczywiscie wymagajacego wiekszego wysilku-robic.

Pamciaw, mysle ze kolorowe mieszkanie jest weselsze, nawet kiedy kolory sa stonowane i pastelowe. Ja sie przekonalam do kolorow kiedy moi rodzice strzelili sobie w pastelach dom, potem tescie, teraz kolej na nas :) A ja mam kolory nastepujace:
orzechowy, kremowy, brzoskiwioniowy - w pomieszczeniach laczonych tez mam w jednym kolorze, np. salon z jadalnia - w sumie jadalnia laczy sie z kuchnia, ale tam mam kremowy ;)taki jak w holu ;)

Tak w ogole to wypatrzylam ladne firanki dla dzidzi, takie muslinowe ale w kolorowe obrazki, rozne byly, m.in. z kubusiem puchatkiem, osiolkiem itd ;) Akurat dla malucha, wesole takie.
No to tyle o mieszkaniu.

Olu- nie dziw sie ze maluszek wazy kg a Ty przytylas 10 :) Pomijajac tluszczyk od wcinania hamburgerow z McDonalda ;) to oprocz dzidzi wazy jeszcze lozysko, wody plodowe, przybierajace piersi ;)

Oki, biore sie za prace ;) Zrobie co do mnie nalezy i smigam ;) I tak beda mnie pewnie meczyc, kontrole mamy z NIKu czyli sama radosc i ja od 3 tygodni sie preze przed pania NIKowa ;) Ale fajna jest, calkiem nie kontrolowa taka i sobie gledzimy ;) Az sie dziwie ze ja do tego tak luzno podchodze. ;)
Pa!

p.s. a ja dzis koncze 27 tydzien ;)
 
Do góry