reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

GRUDZIEŃ 2005

Gonia - z robota to u nas pewnie troszke inaczej niz u Was. Nie wiem jak to jest w Polsce jak sie wynajmuje mieszkanie, ale tutaj praktycznie nic nie mozesz samemu wyremontowac - na wszystko trzeba miec zgode na pismie z agencji nieruchomosci, no i ludzie bardzo czesto sie tu przeprowadzaja - praktycznie nigdy nie wiadomo kiedy wlasciciel zechce sprzedac miejsce w ktorym mieszkasz. Musi ci dac wprawdzie 2 czy 3 m-ce wypowiedzenia, ale to co chce powiedziec jest, ze nawet nie warto sie brac za jakies remonty. My sie praktycznie ograniczamy do zmiany zamkow i kupilismy wykladzine do kuchni bo nie moglam patrzec na ta podloge no i robie sobie ogrodek. Kuchnie maja nam niby jutro odmalowac ludzie wyslani przez agencje skad wynajmujemy. Moja robota polega na urzadzaniu, sprzataniu i rozpakowywaniu i tak - mam juz calkiem dosc. Wciaz wala sie mnostwo pudel i jeszcze brakuje kilku mebli bo mamy teraz znacznie wiecej miejsca, ale juz calkiem mi sie nie chce lazic i kupowac. Ech sie rozpisalam...

Mam pytanie szczegolnie do doswiadczonych mamus - kiedy dlonie zaczynaja puchnac, ze trzeba piuerscionki sciagac? Boje sie, ze przegapie to i potem nie bede w stanie zdjac obraczki i beda ja musieli rozcinac! Nie chce jej sciagac teraz, bo jeszcze zgubie...
 
reklama
paaricia a gdzie Ty wlasciwie miszkasz ?? Ja tu od niedawna jestem, a nie bede teraz przeszukiwac wszystkich 154 stron zeby znalezc :)
Pierscionki i obraczke...hmm...no wiesz, to zalezy...ja sciagalam w grudniu a rodzilam 2 lutego, wiec dosyc chyba pozno...teraz tak dlugo nie wytrzymam :) jakos wiecej wod jest we mnie chyba od samego poczatku :)
Ale wiesz co....jak jeszcze Ci wszystko ladnie schodzi z palcow to jeszcze nie teraz...jak juz bedzie ciasno, to mozesz pomalu sciagac... Mi juz jest ciasno, ale jeszcze zdjeme i bez pomocy mydla, wiec sie narazie wstrzymuje :) Na pewno sama poznasz odpowiedni moment :)
 
Wanda - no wlasnie tak myslalam, ze pewnie sama poznam i wtedy mi sie przypomnialo, ze moja mama przy 3cim - ostatnim dziecku, czyli wydawaloby sie, ze doswiadczona, musiala miec rozcinana obraczke. Nie chce do tego dopuscic, bo moja obraczka jest z tytanu, wiec nawet nie wiem, czy jubiler bylby w stanie ja przeciac na palcu!! AAAAA!! Az sie teraz przejelam... No nic, bede ja miec na oku. Co do miejsca gdzie mieszkam to wygonilo mnie dokladnie na koniec swiata - do Sydney w Australii. Ech...
 
aOLU, ja mam termin na 2 grudnia!
Wanda, nie wiem jak to z tymi trymestrami, ale ja sobie czytam kalendarz ciazy ze strony pampersa, i tam od 26 tygodnia liczy sie 3 trymestr ;)
A mi lapki tez zaczely ostatnio puchnac, wciskam jeszcze obraczke, bo zle sie czuje jak jej nie mam, ale pewnie jeszcze troche i tez przestane nosic, bo utknie na dobre;) Na razie kremuje na noc rece i schodzi wtedy bez problemu, bo bez poslizgu ani rusz ;)
 
Cześć dziewczynki, znowu miałam trochę do nadrobienia, ale już się z tym uporałam!  ;)
Jeśli chodzi o bóle pleców - mam to codziennie, ale też ostatnio się nie oszczędzam - codziennie popierdzielam jak nie w pracy to w domu, a popołudniami "dopieszczam" ogródek, wczoraj np malowałam płot lazurą do 22:30 - i jak przyszłam do domu to miałam ochotę po prostu przechylić lodówkę tak, żeby wszystko wylądowało w moim brzusiu!
Co do snów, to męczą mnie koszmary okropniste - dziś uciekałam przed seryjnym mordercą (dentystą), który zabijał na różne wymyślne sposoby wszystkie ciężarne, które miały urodzić dziewczynkę.... Oczywiście widziałam wszystkie morderstwa i raz już prawie mnie zaciukał, ale mu uciekłam i musiałam uciekać dalej... Na koniec postanowiłam, że wypowiadam mu wojnę i nigdy mnie nie dorwie. Nawet znaki wojenne sobie przywdziałam  ;) Z zasypianiem nie mam problemów - padam jak betka po tych pracach w ogródku, ale za to budzę się o 3-4 i nie mogę spać  :mad: I tak w koło Macieju, a sikanko mam po kilka razy w nocy i codziennie. Na domiar złego cały czas bym piła i piła (nie tylko w nocy)!! Oprócz tego wietrzę i zamykam okna...  ::) Jak ja w ogóle mogę wypocząć? No i jak wstaję na sikanko, to tak mnie boli brzusio, że sorry - ale to może dlatego ,że pęcherz jest pełny? No i potem cały dzień mnie na drzemkę zbiera, ale nie mam na nią czasu  :p
Skurcze mam czasami, ale takie, że mięśnie bolą mnie potem parę dni i chodzę z dziwaczną miną. Zawsze łąpią mnie w łydki i kończy się na tym, że zanim minie, to jestem zaryczana i zmęczona jak cholera.... Zwykle nie zdążam zrobić tego o czym pisała Pamciaw zanim mnie złapie (chociaż zdarza się, że wyczuję, kiedy nadchodzi i muszę przyznać, że wtedy działa), a jak już złapie to boli tak, że nie jestem w stanie zrobić nic i wtedy wuję jak kojot, a mój luby mnie masuje... Słuchajcie ja normalnie nie mogę wtedy wytrzymać, a łzy przejmują sterowanie oczami... Nie dziwię się, że można się przez to utopić!!
Witam cię Natalia, strasznie się cieszę, że dołączyłaś do nas !! Ja też mieszkam w Gdańsku i mam termin na 1.12!!
 
ooo...no to pieknie mieszkasz :)) Bylam tam ostatnio na www.maps.google.com :) bardzo lubie podrozowac, szkoda tylko ze na tak daleka podroz malo kogo stac, a jak juz stac to brakuje czasu...no bo zeby leciec do Australii tylko na 2 tygodnie, to sie nic nie zobaczy, a na miesiac nikomu urlopu nie dadza :(( a Australia jest jednym z trzech moich ukochanych krajow ktore chcialabym zobaczyc - zaraz obok Indii i (w zasadzie to nie kraj) Ameryki poludniowej :)
A co do pierscionkow....powinnas mimo wszystko sama sie zorientowac, ale skoro boisz sie o obraczke, to sciagnij nieco wczesniej :)
 
Wanda - jak sie kiedys zdecydujesz na wyjazd do Australii to zapraszam! ;D

Co do mojej obraczki to tez dlatego sie boje zeby nie przegapic, bo jej nigdy nie sciagam. Moze powinnam zaczac sciagac ja na noc, choc co kilka dni... Znalezc jakies dobre miejsce, zeby jej nie zapodziac... Ale to juz jak pudla rozpakuje. ::)

Ziemzia - niezly ten sen! Juz wczesniej dziewczyny pisaly, ze maja koszmary straszne. Ciekawe czemu? Mi sie skolei ostatnio snilo, ze musialam... odsluzyc 2 tygodnie w marynarce wojennej!! he he... Nie mam pojecia skad mi sie to wzielo. Dosc, ze najwiekszym problemem bylo, ze sie w zaden mundur nie moglam zmiescic. ;D ;D
 
Czesc Dziewczyny!!!
Przede wszystkim witam nowe mamusie!!! Jak sie okazuje to te z mojego klubu - szyjkowoproblemowego.

Ja wczoraj poraz drugi wrocilam ze szpitala. Znow nerki. Jest lepiej. Wrocila moja ginka zabrala sie za mnie, wyslala do urologa i teraz przynamniej wiem co roic. A nie zastrzyk przeciwbolowy za zastrzykiem. Wrocilam ze szpitala tak zmeczona, ze wczoraj wszystko odsypialam. Niektore baby to wstaja o 5 i ida brac prysznic z nudow, a do nocy musi byc swiatlo zapalone na ful, bo nie moga rozwiazywac krzyzowki.

Ale widzialam jedna bardzo pocieszajaca rzecz. Bylam na oddziale wczesniakow. Tam byla taka tablica, opisujaca narodziny jednej dziewczynki - wczesniaka. Gdy urodzila sie wazyla 960g! Termin miala na poczatek pazdziernika, a wiecie kiedy sie urodzila???? 12 czerwca!!! Szok. Byla w szpitalu jeszcze przez 80 dni i zupelnie zdrowiutka wyszla do domu.
Jestem tym bardzo podbudowana. Wiem, ze mozna teraz duzo zrobic i juz sie tak ciagle nie zamartwiam.

Wanda, Nathalie - chyba z wszystkich grudniowek jestem najbardziej zaawansowana jezeli chodzi o skurcze i cala reszte, co bynajmniej mnie nie cieszy. Mam rozwarcie (zew. ) na 2, 17 cm, a szyjka z 4 cm skocila mi sie juz do 2, 6cm. Nospa mi nic nie daje. Bralam 12x dziennie fenoteroli i izoptin, ale wczoraj okazalo sie, ze jest lepiej (tzn. nic sie nie dzieje) i biore teraz 8. Musze lezec, ale same widzicie jak mi to wychodzi....

Tak cos mi sie zdaje, ze u kazdej z nas zaczuna sie pojawiac symptom wicia gniazdka... ;) Tu cos pomalowac, tu przemeblowac. My tez bedziemy odswiezac pokoj i powoli instalowac tam mebelki dla synka. Tylko bez przesady!!! Powtarzam do znudzenia uwazajcie wszystkie na siebie!!!!
 
reklama
Do góry