hEJ chyba nie nadrobie.Jak sie wkurzylam dzis!Pojechalam zeby zaliczac moje zaliczneie bylo ,a raczej mialo byc o 10tej no i ja lece z jezykie na brodzie a dziekan se przyszedl i przelozyl na 12ta a ja nie moglam czekac do dwunastej bo Hania je co 3 godziny i powiedzmy 3 i pol by wytrzymala.No ale skoro jadla ostatni raz o 9tej a nastepny raz zjadlaby okolo o 14.30 to troche za dlugo,a ona nic nie chce jesc z lyzeczki nawet jak swoje mleko jej dalam lyzeczka to plula!Choc byla glodna.No i przyjechalam,I jeszcze musze jecha c w czwartek,tak to bym juz miala z glowy,ale widac tak mialo byc, : :
U nas tez zar leje sie z nieba i poczekam jeszcze ze spacerkiem chociaz do 16tej