Paula25
szczęśliwa :)
Beatko postaram sie opisać te ćwiczenia, ale nie wiem czy dokładnie je zrozumiesz, najlepiej by było je zobaczyć, ale postaram się:
1 ćwiczenie - pupa do góry
dzidziuś leży na pleckach, zginamy nóżki w kolanach i podciągamy do brzuszka lekko naciskając, tak żeby pupa lekko się unosiła
2 ćwiczenie - barki do dołu
dzidziuś leży na pleckach i tak jak poprzednio nogi zgięte tylko opieramy stopami o swój brzuch tak żeby sie zaprzeć a barki dzidziusia napinamy ku dołowi
3 ćwiczenie - bark do biodra
dzidziuś leży na pleckach, łapimy go za lewy bark (tak od tyłu) i za prawe biodro (tak z tyłu za udo-pośladek) i tak na ukos dociskamy (nie musi się dotknąć, ważne żeby naciągać), potem zmiana prawy bark do lewego biodra
4 ćwiczenie - rączki na kolana i na boki
dzidziuś leży na pleckach, kładziemy jego raczki na jego kolanach, przytrzymujemy i "turlamy" raz na lewą raz na prawą stronę do pozycji na boku
Poza tym rehabilitantka zwróciła nam uwagę jak trzymac przy karmieniu, jak nosić, ubierać, rozbierać.
Ważne jest aby nie pozwalać się dziecku odchylać do tyłu, na początku jest to trudne bo maluszek się przyzwyczaił, że może się wyginac na wszystkie strony, ale przy ćwiczeniach odzwyczai się od tego.
Jak karmisz piersią to trzeba pamiętać, żeby rączka dziecka nie zwisała pod naszą pachą, tylko ma mieć obie rączki z przodu.
Podobnie jak je z butelki.
Nosimy dziecko jego pleckami do naszego brzucha, podtrzymując jego nózki w górze tak, zeby nie zwisały, jest to dla nas mniej wygodne ale dla maluszka zdrowsze.
Jak ubieramy czy rozbieramy dzidziusia to nie podnosimy pupy do góry tylko turlamy go na boczki raz na jeden raz na drugi. Trzeba uważać też na główkę żeby sie nie odchylała do tyłu przy zakładaniu ubranek przez głowę, nalezy ją przytrzymac u góry tak, zeby się nie odchylała do tyłu.
Ważne jest żeby dziecko jak najczęściej pochylało się do przodu, bródka do mostka.
My zaczęliśmy dzisiaj ćwiczyć, ale nie męczyłam Kacperka długo, ponieważ byliśmy na szczepieniu i było mi go bardzo szkoda, biedak tak mocno płakał.
Tak więc powodzenia!!!
Jak masz jeszcze jakieś pytania to zapraszam tu albo na gg.
Pozdrawiam
Martula z tego co piszesz to Twoja córcia wygina się podobnie jak mój Kacperek, ale powinien stwierdzić to lekarz. Kacperek też się wygina w łuk w literę C, pręży się a jak się denerwuje to napina się cały do tyłu. Pediatra na to zwróciła nam uwagę i dała skierowanie do neurologa, a neurolog potwierdziła napięcie mięśniowe z jednej strony i skierowała nas na rehabilitacje. Jeśli Wasz pediatra tego nie zauważył to zwróć mu na to uwagę przy następnej wizycie, poprostu zapytaj czy to jest normalne takie wyginanie. Kacperek ze względu na to napięcie musiał dostac szczepionkę acelularną, podobno to ważne dla jego zdrowia, dlatego powinnaś i Ty się tym zainteresować. Ale nie martw się, napewno wszystko będzie dobrze, wystarczy trochę ćwiczeń i sie wszystko unormuje, nasze dzieciaczki są jeszcze malutkie i da się wszystko naprawić Głowa do góry. Nas rehabilitantka przekonała, ze nie ma się czym martwić, bo wielu dzieciom się to zdaża.
Idę odpoczywać. Jutro Was poczytam, bo mój mąż chyba się na mnie trochę zeźlił, że nie położyłam się razem z nim. Chyba miał jakieś niecne zamiary
Dobranoc. Przespanej nocki Wam życzę.
1 ćwiczenie - pupa do góry
dzidziuś leży na pleckach, zginamy nóżki w kolanach i podciągamy do brzuszka lekko naciskając, tak żeby pupa lekko się unosiła
2 ćwiczenie - barki do dołu
dzidziuś leży na pleckach i tak jak poprzednio nogi zgięte tylko opieramy stopami o swój brzuch tak żeby sie zaprzeć a barki dzidziusia napinamy ku dołowi
3 ćwiczenie - bark do biodra
dzidziuś leży na pleckach, łapimy go za lewy bark (tak od tyłu) i za prawe biodro (tak z tyłu za udo-pośladek) i tak na ukos dociskamy (nie musi się dotknąć, ważne żeby naciągać), potem zmiana prawy bark do lewego biodra
4 ćwiczenie - rączki na kolana i na boki
dzidziuś leży na pleckach, kładziemy jego raczki na jego kolanach, przytrzymujemy i "turlamy" raz na lewą raz na prawą stronę do pozycji na boku
Poza tym rehabilitantka zwróciła nam uwagę jak trzymac przy karmieniu, jak nosić, ubierać, rozbierać.
Ważne jest aby nie pozwalać się dziecku odchylać do tyłu, na początku jest to trudne bo maluszek się przyzwyczaił, że może się wyginac na wszystkie strony, ale przy ćwiczeniach odzwyczai się od tego.
Jak karmisz piersią to trzeba pamiętać, żeby rączka dziecka nie zwisała pod naszą pachą, tylko ma mieć obie rączki z przodu.
Podobnie jak je z butelki.
Nosimy dziecko jego pleckami do naszego brzucha, podtrzymując jego nózki w górze tak, zeby nie zwisały, jest to dla nas mniej wygodne ale dla maluszka zdrowsze.
Jak ubieramy czy rozbieramy dzidziusia to nie podnosimy pupy do góry tylko turlamy go na boczki raz na jeden raz na drugi. Trzeba uważać też na główkę żeby sie nie odchylała do tyłu przy zakładaniu ubranek przez głowę, nalezy ją przytrzymac u góry tak, zeby się nie odchylała do tyłu.
Ważne jest żeby dziecko jak najczęściej pochylało się do przodu, bródka do mostka.
My zaczęliśmy dzisiaj ćwiczyć, ale nie męczyłam Kacperka długo, ponieważ byliśmy na szczepieniu i było mi go bardzo szkoda, biedak tak mocno płakał.
Tak więc powodzenia!!!
Jak masz jeszcze jakieś pytania to zapraszam tu albo na gg.
Pozdrawiam
Martula z tego co piszesz to Twoja córcia wygina się podobnie jak mój Kacperek, ale powinien stwierdzić to lekarz. Kacperek też się wygina w łuk w literę C, pręży się a jak się denerwuje to napina się cały do tyłu. Pediatra na to zwróciła nam uwagę i dała skierowanie do neurologa, a neurolog potwierdziła napięcie mięśniowe z jednej strony i skierowała nas na rehabilitacje. Jeśli Wasz pediatra tego nie zauważył to zwróć mu na to uwagę przy następnej wizycie, poprostu zapytaj czy to jest normalne takie wyginanie. Kacperek ze względu na to napięcie musiał dostac szczepionkę acelularną, podobno to ważne dla jego zdrowia, dlatego powinnaś i Ty się tym zainteresować. Ale nie martw się, napewno wszystko będzie dobrze, wystarczy trochę ćwiczeń i sie wszystko unormuje, nasze dzieciaczki są jeszcze malutkie i da się wszystko naprawić Głowa do góry. Nas rehabilitantka przekonała, ze nie ma się czym martwić, bo wielu dzieciom się to zdaża.
Idę odpoczywać. Jutro Was poczytam, bo mój mąż chyba się na mnie trochę zeźlił, że nie położyłam się razem z nim. Chyba miał jakieś niecne zamiary
Dobranoc. Przespanej nocki Wam życzę.