magdamaj pisze:Wanda a ja teraz z zupelnie innej beczki - czy twoj drugi porod byl latwiejszy niz pierwszy? wszedzie mowia ze kolejne to juz luzik.. prawda to? mysle o sobie perspektywicznie i chce sie nacieszyc ta mysla ze drugi to pojdzie szast prast
Madziu - jezeli o mnie chodzi - prawda Drugi porod to pikus Ale znam kobite, ktorej 4 porod byl najgorszy wiec bardzo roznie to chyba bywa Ja mialam bardzo ciezki porod z Wiktorkiem, bo kleszczowy, wiec kazdy kolejny musial byc latwiejszy ;D ;D ;D No w kazdym badz razie na porodowke szlam z przekonaniem ze poprostu musze sie tak zaprzec zeby szybko i latwo urodzic No i nie dalam sie polozyc, stalam caly czas a w czasie skurczy przyspieszalam sobie rozwarcie kucaniem ;D ;D ;D no i jak przyszly skurcze parte, to tak sie zaparlam, ze polozna krzyczala ze mam tak mocno nie przec bo dziecko zmecze ;D ;D ;D no normalnie tak zle, tak niedobrze - przy Wikim krzyczala ze mam przec i ze w ogole nie pre ;D ;D ;D hehehe No ale generalnie porod drugi - super luzik a Paulinka wcale nie mala byla, bo 3880, a Wiktorek mial 3120
aaa i jeszcze jedno slyszalam - ze wieksze dzieci wlasnie latwiej sie rodzi, bo podobno maja wiecej sily sie przepychac
Ale Ci dalam lekturke do czytania