Kochana, ale ty masz akrobatów!!! Jakbyś czegoś potrzebowała w szpitalu - daj znak, mam 10 min na piechotę, dobiegnę do Ciebie. Serio. Pamiętaj! :*Dziecko nr 2 zrobiło psikusa i się przekrecilo. Jutro cc chyba że znów będzie psikus. :/
Godzina zero to 13.
Na razie trwają konsultacje z mężem czy idzie ze mną na CC. Tzn decyzja należy do niego. Boi się widoku krwi ale jak jutro pójdę na CC to nie zobaczy mnie i dzieci do soboty do godz 11. A ciekawość górą
Koszt obecności męża przy cc to 200zl. Mowa o Żelaznej w Warszawie.
Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
reklama
Lola Lolitta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Czerwiec 2016
- Postów
- 1 153
Spoko lenam, będzie drobny i tyle
Możesz więcej oliwy z oliwek pić, masło klarowane do pieczenia i taki rzeczy.
Mój w 34 yg miał teraz 2740g więc już na bank mamy 3 kg! Jak zrobią mi dzisiaj USG to Ci powiem.
Zresztą ja już mówiłam Ci że ta twoja zdiagnozowana cukrzyca mi się nie podoba i to bujda ma kółkach
Możesz więcej oliwy z oliwek pić, masło klarowane do pieczenia i taki rzeczy.
Mój w 34 yg miał teraz 2740g więc już na bank mamy 3 kg! Jak zrobią mi dzisiaj USG to Ci powiem.
Zresztą ja już mówiłam Ci że ta twoja zdiagnozowana cukrzyca mi się nie podoba i to bujda ma kółkach
@k8sad moze poswiec mu latarka? polozna nam pokazywala ze sie przyklada latarke tam gdzie glowa i przesuwa do nog i gasi... i tak kilka razy. moze byc taka latarka w telefonie. w sumie nic nie ryzykujesz chyba?Ale psotniki z tych Twoich dzieciaków. Może się jeszcze uda, może mały znowu się obróci.
Żeby do czegoś dojść trzeba wyruszyć w droge!
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Trzymam kciuki, żeby jednak nie było niespodzianki przy porodzie.Ja po usg ja pierdu lekarz mnie wystraszył że chłopak.
Mówię że miała być dziewczynka i to pan doktor mi zaznaczal a on do mnie że zaraz w takim razie dokładniej spojrzymy bo wargi sromowe mogą być spuchniete.. ostatecznie powiedział że dziewczynka na pewno ale ziarno niepewności zostało zasiane.
W przyszłym tygodniu mam jeszcze jedną wizytę u innego lekarza. Zobaczymy.
Aż mnie głowa ze stresu rozbolała..
Z innych wieści dzidziuś waży 3180g wiek ciążowy 37 tyg łożysko 3 st dojrzałości
♡ 38 tc jeszcze trzy tygodnie do spotkania z Lilcią ♡
Nie daj sobie za wcześnie wywoływać. Jak przepływy będą ok, to czekaj aż się samo zacznie. Chyba, że to wywoływanie ma jakiś związek z Twoim mięśniakiem?Po wizycie, ktg ok, mały najpierw drzemał, ale później postanowił współpracować. Wyniki ok, żelazo mogę odstawić. Usg- główka ok 2tyg większa, waga mniejsza, bo 38+0 a Jaś waży 2810 Będzie drobinka - w ojca!
Za tydzień 25.11 ktg i to już koniec wizyt. Jeżeli do 3.12 nie urodzę stawiam się w punkcie konsultacyjnym i pewnie zostanę na wywołanie.
Zalecenie doktor- spacery i duuuużo sexu. Długa szyjka, twarda, na szczęście otwarta, ale bez rozwarcia. Doktor mówi, że na poród się nie zapowiada w najbliższych dniach.
Zjadłam 3kawałki ciasta, może ja zbyt cukrów pilnuję, że synek tak mało waży? Jest na 20 centylu.
Tuiles
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Kwiecień 2016
- Postów
- 1 166
Dziecko nr 2 zrobiło psikusa i się przekrecilo. Jutro cc chyba że znów będzie psikus. :/
Godzina zero to 13.
Na razie trwają konsultacje z mężem czy idzie ze mną na CC. Tzn decyzja należy do niego. Boi się widoku krwi ale jak jutro pójdę na CC to nie zobaczy mnie i dzieci do soboty do godz 11. A ciekawość górą
Koszt obecności męża przy cc to 200zl. Mowa o Żelaznej w Warszawie.
Napisane na E5603 w aplikacji Forum BabyBoom
Jak one to robią, ze mając tak mało miejsca i do tego dwóch i mimo to jeszcze udaje im się odkręcić!!!!!
Po wizycie, ktg ok, mały najpierw drzemał, ale później postanowił współpracować. Wyniki ok, żelazo mogę odstawić. Usg- główka ok 2tyg większa, waga mniejsza, bo 38+0 a Jaś waży 2810 Będzie drobinka - w ojca!
Za tydzień 25.11 ktg i to już koniec wizyt. Jeżeli do 3.12 nie urodzę stawiam się w punkcie konsultacyjnym i pewnie zostanę na wywołanie.
Zalecenie doktor- spacery i duuuużo sexu. Długa szyjka, twarda, na szczęście otwarta, ale bez rozwarcia. Doktor mówi, że na poród się nie zapowiada w najbliższych dniach.
Zjadłam 3kawałki ciasta, może ja zbyt cukrów pilnuję, że synek tak mało waży? Jest na 20 centylu.
A ja myślałam, że u Ciebie koncoweczka, a tu proszę. Waga malucha się nie przejmuj. Smignie teraz. Zalecenia lekarza bardzo mi się podobają zobaczymy co jutro mój mi zaleci...
Trzymam kciuki, żeby jednak nie było niespodzianki przy porodzie.
Nie daj sobie za wcześnie wywoływać. Jak przepływy będą ok, to czekaj aż się samo zacznie. Chyba, że to wywoływanie ma jakiś związek z Twoim mięśniakiem?
Ja mam termin na 29.11 z usg, z om na 3.12. Do 3go muszę urodzić ze względu na cukrzycę (@Lola Lolitta ja już głupieję). Daj znać ile maluszek waży.
Mój Drobny chłopiec i tyle, ech! @Tuiles też myślałam, że to końcówka, ale chłopak się nie spieszy. Pewnie chce przytyć jeszcze.
majka23x
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 003
Dodajesz mi wiary bo ja sie cholernie boje tego naciecia, a ze to pierwszy porod to kazdy gada, zeby minimalnie przyciac, a nie peknac, nawet moj gin.... Przez to ciagle trace wiare masuje krocze codziennie i moze sie uda ehh juz sama nie wiem.... Denerwuje sie, jak kazdy mi tak gada. Tym bardziej, ze moje dzieciatko cos ok 3 kilo bedzie mialo lub nawet ciut mniej, na pewno nie wiecej.Nie. Nie zgodziłam się w planie porodu na nacięcie, bo jeśli już to lepiej pęknąć. Ale u mnie tego też nie było. Wcześniej robiłam masaż krocza, ćwiczyłam mięśnie kegla, no i rodziłam w pozycji pionowej, na taborecie porodowym.
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Lepiej pęknąć niż zostać naciętym. To jest jak z łańcuchem: naciągnięty łańcuch sam z siebie pęknie w najsłabszym miejscu. Jeśli go potem załatasz, to to miejsce dalej będzie najsłabsze. Natomiast jeśli przetnie się łańcuch, to nie patrzy się jakie to miejsce i może się okazać, że to akurat było miejsce najmocniejsze. Po załataniu to miejsce już nigdy nie będzie tak mocne jak było wcześniej, tym sposobem cały łańcuch jest osłabiony. Tak nam to tłumaczyła moja położna. Poród to fizjologia, a nacięcie krocza to stosunkowo nowy wynalazek, który powstał po tym jak zmuszono kobiety do rodzenia na leżąco, bo w takiej pozycji nie dość, że dziecko ma pod górę (wystarczy popatrzeć na rysunek budowy kobiecych narządów), przez co kobieta trudniejsze parcie, to jeszcze wychodzące dziecko naciska na krocze w miejscu, gdzie sąsiaduje ono z odbytem i tym sposobem zwiększa ryzyko niebezpiecznego pęknięcia w tym właśnie miejscu (np. problemy ze zwieraczami). A dlaczego kobiety zostały położone do porodu? Bo tak było wygodniej lekarzom mężczyznom. Nie musieli przyjmować niewygodnej pozycji badając pacjentkę.Dodajesz mi wiary bo ja sie cholernie boje tego naciecia, a ze to pierwszy porod to kazdy gada, zeby minimalnie przyciac, a nie peknac, nawet moj gin.... Przez to ciagle trace wiare masuje krocze codziennie i moze sie uda ehh juz sama nie wiem.... Denerwuje sie, jak kazdy mi tak gada. Tym bardziej, ze moje dzieciatko cos ok 3 kilo bedzie mialo lub nawet ciut mniej, na pewno nie wiecej.
majka23x
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Wrzesień 2016
- Postów
- 2 003
Ja tez bym chciala rodzic w pozycji pionowej, bardzo chce uniknac naciecia, jesli chodzi o pekniecie to ok, moge troche peknac, ale jednak przez to cale gadanie innych boje sie, ze pekne do odbytu i potem bede miala problem. Na szczescie najprawdopodobniej bede rodzic z wynajeta polozna, wiec mam nadzieje, ze dopnie wszystkiego, jeszcze z nia nie rozmawialam o szczegolachLepiej pęknąć niż zostać naciętym. To jest jak z łańcuchem: naciągnięty łańcuch sam z siebie pęknie w najsłabszym miejscu. Jeśli go potem załatasz, to to miejsce dalej będzie najsłabsze. Natomiast jeśli przetnie się łańcuch, to nie patrzy się jakie to miejsce i może się okazać, że to akurat było miejsce najmocniejsze. Po załataniu to miejsce już nigdy nie będzie tak mocne jak było wcześniej, tym sposobem cały łańcuch jest osłabiony. Tak nam to tłumaczyła moja położna. Poród to fizjologia, a nacięcie krocza to stosunkowo nowy wynalazek, który powstał po tym jak zmuszono kobiety do rodzenia na leżąco, bo w takiej pozycji nie dość, że dziecko ma pod górę (wystarczy popatrzeć na rysunek budowy kobiecych narządów), przez co kobieta trudniejsze parcie, to jeszcze wychodzące dziecko naciska na krocze w miejscu, gdzie sąsiaduje ono z odbytem i tym sposobem zwiększa ryzyko niebezpiecznego pęknięcia w tym właśnie miejscu (np. problemy ze zwieraczami). A dlaczego kobiety zostały położone do porodu? Bo tak było wygodniej lekarzom mężczyznom. Nie musieli przyjmować niewygodnej pozycji badając pacjentkę.
reklama
Antiope
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Październik 2006
- Postów
- 11 228
Napisz plan porodu i przedyskutuj z nią. Powiedz jej na czym Ci zależy. Ona jest od tego, żeby Ci pomóc urodzić tak jak chcesz. Możesz np. z nią ustalić, że jeśli zauważy, że pękniesz przy odbycie, to żeby tylko wtedy zrobiła nacięcie. Napisz w planie porodu, że chcesz, żeby Cię instruowała kiedy masz przeć (bo możesz też napisać, że nie chcesz być instruowana, tylko chcesz przeć spontanicznie). Ona będzie obserwować co się dzieje i każe Ci przestać przeć w momencie zagrożenia krocza.Ja tez bym chciala rodzic w pozycji pionowej, bardzo chce uniknac naciecia, jesli chodzi o pekniecie to ok, moge troche peknac, ale jednak przez to cale gadanie innych boje sie, ze pekne do odbytu i potem bede miala problem. Na szczescie najprawdopodobniej bede rodzic z wynajeta polozna, wiec mam nadzieje, ze dopnie wszystkiego, jeszcze z nia nie rozmawialam o szczegolach
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 28
- Wyświetleń
- 8 tys
- Odpowiedzi
- 20
- Wyświetleń
- 8 tys
Podziel się: