Moja torba już spakowana praktycznie w całości, trzeba tylko w ostatniej chwili dołożyć dokumenty, telefon i ładowarkę dla niego i mogę jechać rodzić. My jedziemy jutro na drugie spotkanie z położną. Ale nie w szpitalu, bo moja ma dyżur dopiero z niedzieli na poniedziałek i mój D się boi, że nie zdążymy przed porodem. Idziemy do niej na szkołę rodzenia. Zostaniemy sobie na zajęciach, a po nich będziemy z nią gadać. Muszę skonsultować z nią plan porodu bo formularz w Siemieradzkim nie uwzględnia wszystkich opcji, a zewnętrznych druków ponoć nie przyjmują...
Trzymaj się. Dobrze, że mają Cię na oku i dmuchają na zimne. Najważniejsze, że jesteś pod opieką. A nawet jeśli Szymuś urodzi się już teraz, to na pewno doskonale da sobie radę bo jest duży, a Ty dostałaś sterydy.
Ja nie wiem, czy nie skonsultowałabym się w Twojej sytuacji z innym lekarzem. na pewno wszystko będzie dobrze, ale tak na wszelki wypadek, dla pewności.