Czy to USG miałyście też przezpochwowo? Bo byłam zdziwiona, w pierwszej ciąży tylko pierwsze miałam przez pochwę a potem już przez brzuch, a tym razem kazała się rozebrać. Ale w sumie pierwszy raz robiłam w LuxMedzie, w tej placówce. Może po prostu tak robią.
Zdjęcia z wczoraj na razie nie mam kiedy wrzucić, ale nuba tam chyba nie ma, raczej kolanka.
A jeszcze z rozmowy z lekarką, pytaliśmy o prawdopodobieństwo i jej doświadczenie. Mówi, że jeśli na USG jest wszystko prawidłowo tak jak u nas to jest jakieś 80 kilka procent szans że wszystko jest OK. Ona w ciągu roku ma 4-5 przypadków, kiedy są jakieś nieprawidłowości i wtedy zaleca dodatkowe badania. Do tej pory miała ok 250 pacjentek, czyli w ciągu roku powiedzmy ok 500. Czyli 8-10 na 1000 przypadków z nieprawidłowościami. Czy to mało, czy dużo, trudno powiedzieć.
I ejszcze strasznie się przyczepiła kiedy to USG nazwałam "genetycznym", bo to nie jest genetyczne, genetyczne są te badania w pakiecie z testami itp. To jest tylko badanie przesiewowe. Ja próbowałam jej wytłumaczyć, że to takie potoczne sformułowanie, ale widzę, że bardzo jej się nie spodobało.