reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2023 🎅

reklama
Ja również plamilam zanim usłyszałam serduszko. Mega stres, ale lekarz tez przepisał duphaston, powiedział ze tego być nie powinno No ale się zdarza. W 11 tyg pojawiło się jednorazowe krwawienie, bez bóli, skrzepów, i znow przerażenie, bo było tej krwi sporo, ale tez byłam u lekarza, krwiaków nie ma, ale mogły być w międzyczasie, ale dzidzia rośnie, serduszko bije, nie mam wskazań do leżenia. Teraz tez minimalne plamienia, i czekam na piątek i prenatalne.. skończyłam wczoraj 12 tydzień :)
Co sytuacja to inaczej, zawsze trzeba być dobrej myśli i martwić się dopiero jak z serduszkiem jest kłopot. Ja mam teraz pierwszą wizytę dopiero we wtorek za tydzień. I dopatruję się ciągle objawów poronienia... i już mam dosyć sama siebie
 
Hej dziewczyny! Niedawno dołączyłam do staraczek.a po 2 miesiącach się z nimi żegnam. Jestem w szoku, że tak szybko się udało. Jest to moja druga ciąża, pierwsza zakończona niestety poronieniem. Bardzo się martwię ale teraz tylko spokój moze mnie uratować 🫢 dodam, że choruję na nadczynność tarczycy i Gravesa-Basedowa ale jestem w remisji od 5 miesięcy. Planuję wybrać się do lekarza jeszcze w tym tygodniu. Według aplikacji 5+4tc a więc termin koniec grudnia/początek stycznia 😊 trzymam za was kciuki✊🍀
Trzymamy kciuki!
 
Ja bym wolała, żebym nie miała objawów 🙈 mnie głównie mdli, jestem zmęczona, raz zwymiotowałam, nie mogę spać w nocy i ciężko mi wysiedzieć w aucie. W pierwszej ciąży było gorzej, bo nie mogłam jeść niczego oprócz burgerów z maczka. Przez pierwszy trymestr schudłam chyba z 7 kg. Ciąże skończyłam z 4 kg na plusie.


Mi też już się zaczynają cyrki bo rano nie mogę nic przełknąć dopiero na obiad nabieram apetytu. Mam na coś ochotę, a jak zaczynam to jeść to okazuje się że nie dam rady zaraz mam napad na słodkie i mogę zjeść całą tabliczkę . Masakra 🙈🤦 W dodatku ciągle mnie mdli i zaczynają się zgagi. Jupi 🙈 A cycki jak małe były tak małe są, a tak na nie liczyłam 🤣🤣🤣🤣
 
Co sytuacja to inaczej, zawsze trzeba być dobrej myśli i martwić się dopiero jak z serduszkiem jest kłopot. Ja mam teraz pierwszą wizytę dopiero we wtorek za tydzień. I dopatruję się ciągle objawów poronienia... i już mam dosyć sama siebie


Ja wczoraj na coś usiadłam i nagle patrzę a tam czerwone spodnie nie chcecie widzieć mojej miny. Prawie zawał 🤦 Krzyknęłam krew, a mój mąż spokojnie zobacz na czym siedzisz 🤣🤣🤣
 
Mi też już się zaczynają cyrki bo rano nie mogę nic przełknąć dopiero na obiad nabieram apetytu. Mam na coś ochotę, a jak zaczynam to jeść to okazuje się że nie dam rady zaraz mam napad na słodkie i mogę zjeść całą tabliczkę . Masakra 🙈🤦 W dodatku ciągle mnie mdli i zaczynają się zgagi. Jupi 🙈 A cycki jak małe były tak małe są, a tak na nie liczyłam 🤣🤣🤣🤣
Kurczę, ja niby wiedziałam ze mdłości itp ale zawsze słyszałam o porannych, a mnie łapie właśnie po południu 😱 Doszlo do tego, ze wstaje z kurami żeby do południa najeść się normalnych rzeczy na zapas na cały dzień, tzn warzywa, jakieś mięso czy ryby itp, poza tym spacer czy joga. Za to po południu jest leżenie i walka z helikopterem, a jesc mogę tylko bułkę z bananem. Za to moje cycki wyglądają komicznie bo urosły takie ze można nimi zabić, ale ja cała dalej waga musza wiec idą najpierw te cyce a potem ja😝
 
Co sytuacja to inaczej, zawsze trzeba być dobrej myśli i martwić się dopiero jak z serduszkiem jest kłopot. Ja mam teraz pierwszą wizytę dopiero we wtorek za tydzień. I dopatruję się ciągle objawów poronienia... i już mam dosyć sama siebie
Ja tez przy każdym pójściu do toalety patrzę na te majty i wypatruję czy nie ma krwi, nawet pół śpiąco w nocy jest sokole oko. Chociaz niby wiem ze może być plamienie, ze się zdarza i nie musi oznaczać poronienia. A ja nawet nie mam za sobą żadnych przejść, tylko człowiek siedzi i czyta i sobie wkręca. Najlepiej bym chciała taka małą kamerkę z podglądem 24 h😅
 
Widziałam taką sesje na Fejsie jakiś czas temu. Jak ta laska weszła do brudnego stawu gołą cipką w ciąży to ja nie ogarniam. Ciekawe czy miała potem jakąś infekcje 😁

Wiesz co ja w poprzednich ciążach normalnie korzystalam z jeziora czy morza.
Pływanie np terenowalam jako dziecko, do dzisiaj dużo pływam i ani nigdy nie miałam grzybicy. Ani żadnej infekcji od tego 🤷‍♀️ także chyba jestem jakaś zmutowana i odporna 🙈
 
Nasz też nie lubił, ale musiał się dostosować do stylu życia rodziny 😉 dobieralismy jak najlepiej dopasowywany fotelik, jeździ praktycznie od urodzenia w dłuższe trasy.
dla nas trasy 300-500 km to jest chleb powszedni i ciężko byłoby z nich zrezygnować.
Właściwie to nie dałoby się z nich zrezygnować bez straty dla rodziny.
Za rok myślimy o kolejnym, jeszcze dłuższym wyjeździe 🙈 kilometrowo podobny, ale na 3-4 miesiące.

Myślę że niestety dużo nadal zależy od dziecka. Ja mam jedno takie co się do wszystkiego dostosuje. Wiadomo teraz jako nastolatek sobie przy tym pogada, ale zrobi. Drugie no niestety nie. Też nie lubiła jeździć i to nie oznaczało że popłacze i się zmęczy tylko wpadnie w bezdech 🤷‍♀️
 
reklama
Wiesz co ja w poprzednich ciążach normalnie korzystalam z jeziora czy morza.
Pływanie np terenowalam jako dziecko, do dzisiaj dużo pływam i ani nigdy nie miałam grzybicy. Ani żadnej infekcji od tego 🤷‍♀️ także chyba jestem jakaś zmutowana i odporna 🙈


Myślę, że to zależy od flory bakteryjnej. Każdy ma inną odporność.

Niektóre Panie myślą, że tylko przez brak higieny lub właśnie jakieś kąpiele w jeziorze można załapać infekcje, a prawda jest taka, że tak samo można dostać infekcji właśnie przez zbyt wysoką higienę zbyt dokładne mycie, i bardzo częste irygacje dlatego, że wtedy dochodzi do wypłukania prawidłowej flory bakteryjnej.

Wniosek jest taki, że każdy zna swój organizm i decyduje sam za siebie. Moje koleżanki też kąpały się w jeziorach i nic im nie było, ale jeśli ktoś ma tendencję do infekcji to faktycznie w ciąży lepiej zrezygnować. Ja nie zdążyłam pokorzystac bo mój młody jest z początku czerwca.
 

Podobne tematy

Do góry