reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2023 🎅

Witajcie 😁
Tak po krotce ,termin na 30 grudzień (wstępnie) wg. USG.
Owulacja się przesunęła dlatego nie liczy lekarz z OM ( cykle monitorowane )
Jestem mamą 3 córek. Za mną 2 poronienia .
Wg.usg zaczynam 7tydz.
We wtorek wizyta.mam nadzieję że serduszko już będzie widoczne.
W 5 tyg. Widoczny pęcherzyk i ciałko żółte .
Robiłam betę 8 maja wynik 14887
A 10 maja wynik 20980 .
Wg kalkulatora zbyt niski przyrost.
Już więcej nie powtarzałam bo za dużo nerw mnie kosztuje oczekiwanie na wynik.poczekam na usg.bety robiłam w 6 tyg.
Z dolegliwości to tylko obrzmiałe piersi, nerwowość 😁
A jakie Wy miałyście bety w podobnym tyg.?
Gratulacje:) mam pytanie a jak czułaś się z córeczkami w ciąży?
 
reklama
To u mnie z pobieraniem krwi odwrotnie , ale to zasługa leku acard , nie dość że za każdym razem siniaki na pół ręki to zatamować ciężko.

A jak wasze samopoczucie ?
Nie radzę sobie z sennością.
Godz 14-15 i zasypiam nawet na siedząco ( w pracy zdarzyło się również )
U mnie chyba ten etap z sennością minął. O ile przed ciążą nie wyobrażałam sobie spania w dzień, o tyle przez 2-3 tygodnie wystarczyło, że przyłożyłam głowę do poduszki i odlatywałam. Najbardziej się cieszę z braku wymiotów, choć w randomowych momentach dnia mam sam odruch wymiotny bez przyczyny ( nie mam na to wpływu żaden zapach itp).

Na chwile obecną największym objawem są obolałe i ciężkie piersi, które już przed ciążą były spore i teraz, wstając z łóżka, muszę je dosłownie trzymać w rękach idąc do toalety :D Na drugim miejscu ciągła potrzeba sikania i ex aequo zmęczenie występujące po wielu czynnościach. Najgorzej z powrotem do mieszkania, bo mieszkamy na 4. piętrze i robię ze trzy przystanki na zaczerpnięcie oddechu :) Pojawiły się też pojedyncze epizody ze zgagą, ale "załatwiłam" ją popijając kefir.
 
Dziewczyny, w którym tygodniu miałyście najgorsze nudności i w którym tygodniu Wam odpuściły? Jeżeli w ogóle odpuściły :)
 
Dziewczyny, w którym tygodniu miałyście najgorsze nudności i w którym tygodniu Wam odpuściły? Jeżeli w ogóle odpuściły :)

Zaczęły się jakoś w 6. Najgorsze zdecydowanie w 7. Teraz wchodzę w 8 tydzień i jest lepiej ale biorę dużo leków. I załatwiłam sobie kroplówkę. Marzę o 12tc żeby już sobie poszły precz. Choć oczywiście dla tego dzidziola zniosę wszystko
 
Pozostając w kręgu jedzenia i zachcianek.
Jaki stosunek macie do tego co wolno, a czego nie?

Wiadomo, że produkty na czarnej liście, jak np. surowe mięso czy ryby, ale mam na myśli takie, których kobiety jeść NIE POWINNY, a nie NIE MOGĄ. Na ten przykład takie rzeczy jak chipsy, cola, konserwy rybne

Np. U mnie jest taka miałam ogromną ochotę na sałatkę z tuńczykiem z puszki, ale ponoć nie jest on wskazany.
Może czasami przesadzam, ale jestem po dwóch stratach i czasami się boję, że zaszkodzę dziecku nawet złym jedzeniem.

A Wy jak do tego podchodzicie? Całkowicie unikacie takich produktów, czy wychodzicie z założenia, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi?
 
Ja również termin na grudzień. ❤️❤️❤️ Martwię się,bo ciąża zagrożona przez płaski pęcherzyk
12 tc
Trzymam kciuki. Ja dwie ciąże straciłam na wczesnym etapie. Aktualnie wg ostatniego USG zaczęłam dziś 11 tydzień, ale najblizsza wizyta dopiero 2 czerwca i w każdy dzień wkrada się strach, czyt wszystko idzie tak jak trzeba.
 
reklama
Pozostając w kręgu jedzenia i zachcianek.
Jaki stosunek macie do tego co wolno, a czego nie?

Wiadomo, że produkty na czarnej liście, jak np. surowe mięso czy ryby, ale mam na myśli takie, których kobiety jeść NIE POWINNY, a nie NIE MOGĄ. Na ten przykład takie rzeczy jak chipsy, cola, konserwy rybne

Np. U mnie jest taka miałam ogromną ochotę na sałatkę z tuńczykiem z puszki, ale ponoć nie jest on wskazany.
Może czasami przesadzam, ale jestem po dwóch stratach i czasami się boję, że zaszkodzę dziecku nawet złym jedzeniem.

A Wy jak do tego podchodzicie? Całkowicie unikacie takich produktów, czy wychodzicie z założenia, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi?

Nie wiele jem bo wymioty odbierają cała radość z jedzenia. Czasem pije cole bo mam wrażenie że mi trochę pomaga. Poza tym nie wiele jadam niezdrowych rzeczy bo u nas mąż strasznie tego pilnuje 🙈 plus większość nie jest weganska. Czasem coś sobie kupię vege słodkiego z dobrym składem ale nie jest to wcale takie proste
 

Podobne tematy

Do góry