reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2023 🎅

Ja leżałam z zagrożeniem porodem przedwczesnym to też miałam wrażenie, że jak prowadzisz ciążę u któregoś z lekarzy to jesteś OK, ale jak jesteś od kogoś innego to przeszkadzasz. Mile wspominam ordynatora i jego syna + jeszcze jednego ginekologa. Reszta lekarzy (w tym lekarki) w stosunku do mnie niestety miała zero empatii.
Moją ciążę prowadziła lekarka ze szpitala Olga Piotrowska (wspaniała kobieta) jej akurat nie było. Chodziłam na szkołę rodzenia. Nic na tamten moment to w mojej sytuacji nie zmieniło. Jak trafi się na ludzi bez empatii to nie ma co liczyć że coś to zmieni.
 
reklama
no to u mnie było całkiem inaczej torbę mi pani wiozła kazała się przebrać w pidzamke a rodziłam w lutym.2022 więc porody były bez osób towarzyszących chyba ze mąż orzed porodem zrobiłby ten płatny test na covid. Leżałam na oddziale ginekologicznym od czwartku do poniedzialku , w poniedzialek balon a wtorek oxy i po 5.20h i urodzilam ,gdzie fakt zależy na kogo się trafi panie na ginekologii nie moga miec wiecej pracy, ale porodówka full wypas po remoncie no i rodziłam z Dorotka i jedzenie przy cukrzycy ciążowej mija się z celem 🤦‍♀️
Więc niestety na kogo się trafi i na jakiego lekarza też. Zależy w jakim roku rodziłaś bo od remontu trochę się zmieniło.
Teraz podobno ma być nowy ordynator więc może jakieś zmiany będą na lepsze 😊
Ale tamten co był w 2021 był na prawdę w porządku facet. I pamiętam że jego syn przyjeżdżał pomagać i on tez był świetnym lekarzem. Pamiętam jak mówiłam mojemu prowadzącemu o nich to bardzo dobrze się o nich wypowiadał.
Ciekawe kto zostanie.
Ja do porodówki nie dotrwałam tam, wspomnienia mam z oddziału ginekologii, ale lekarze praktycznie ci sami
 
Moją ciążę prowadziła lekarka ze szpitala Olga Piotrowska (wspaniała kobieta) jej akurat nie było. Chodziłam na szkołę rodzenia. Nic na tamten moment to w mojej sytuacji nie zmieniło. Jak trafi się na ludzi bez empatii to nie ma co liczyć że coś to zmieni.
No widzisz, bo chodziłaś do niej prywatnie, prawda?
 
Rodziłam w 2020 r. Jak dla mnie Szpital tworzą ludzie, a nie wystrój a nad tym Bema musi popracować bo jak trafisz na złą zmianę to patrzą na Ciebie jak na intruza i obrażeni że w nocy dupę muszą ruszyć. Później tak jak mówię było w miarę okej.

Moja koleżanka była przy sytuacji gdzie dziewczyna krwawila nie mogła się ruszyć z łóżka zadzwoniła dzwonkiem i opierdol że dzwoni, że nie łaska przyjść itp oczywiście zbagatelizowali dali jej nospe a parę minut później dziewczyna poroniła.

Więc po pierwsze zależy od tego na kogo tam się trafi, a po drugie zależy czy masz jakieś komplikacje czy nie.
znaczy nie chodziło mi o wystrój bo masz rację ze ludzie tworza atmosferę . Może źle to ujęłam.

To bardzo przykre jak ktoś jest tak traktowany . Nikt nie zasługuje na takie traktowanie jeszcze w szpitalu .
Napisałam priv.
Mi babka kazała ktg sobie odpinać i dezynfekować 🤦‍♀️ bo my tutaj nie jesteśmy na wakacjach i nie jesteśmy chore już nie chciałam się odzywać...
 
Dziewczyny z Wrocławia, bardzo dużo dobrych opinii słyszałam o szpitalu w Oleśnicy. W rankingu szpitali też ma wysoką opinię.

Tylko trzeba być szczupłą ;)

 
@olka11135 nie krzyczałam chciałam tylko żeby post przyciągnął uwagę żeby nikt tego nie pominął, żeby Twój poprzedni post kogoś nie wprowadził w błąd. Tylko to miałam na celu. Ja to daleka jestem od kłótni i krzyków 😊 Warto uświadamiać dziewczyny, że na takiej umowie również mają prawo do macierzyńskiego bo nawet jak umowa się kończy w trakcie ciąży to zostaje przedłużona do dnia porodu. I tak faktycznie tutaj już pracodawca nie ma obowiązku takiej osoby przyjąć po macierzyńskim.
 
Moją ciążę prowadziła lekarka ze szpitala Olga Piotrowska (wspaniała kobieta) jej akurat nie było. Chodziłam na szkołę rodzenia. Nic na tamten moment to w mojej sytuacji nie zmieniło. Jak trafi się na ludzi bez empatii to nie ma co liczyć że coś to zmieni.
no ja nie mogę powiedzieć złego słowa o niej ale jako kobieta ktora poroniła przeszła obok mnie obojętnie więc trochę przykre . A koleżanka chodziła do niej i w dniu wizyty dowiadywała się ze nie ma pani doktor a była już w połowie ciąży i musiała zmieniać lekarza . Więc jednym podpasuje jeden lekarz a drugi się sparzył na nim tak samo jest z tymi szpitalami :)
 
reklama
@olka11135 nie krzyczałam chciałam tylko żeby post przyciągnął uwagę żeby nikt tego nie pominął, żeby Twój poprzedni post kogoś nie wprowadził w błąd. Tylko to miałam na celu. Ja to daleka jestem od kłótni i krzyków 😊 Warto uświadamiać dziewczyny, że na takiej umowie również mają prawo do macierzyńskiego bo nawet jak umowa się kończy w trakcie ciąży to zostaje przedłużona do dnia porodu. I tak faktycznie tutaj już pracodawca nie ma obowiązku takiej osoby przyjąć po macierzyńskim.

Ja jestem tylko głupią dziennikarką i z tego co się orientuję to wykrzykniki, to krzyk, ale co ja tam wiem xD

Edit. I to akurat co piszesz to już nie jest do końca prawda, bo zostaje przedłużona tylko jeżeli masz skończony 12 tydzień ciąży.

Żebyś znowu na mnie nie na wrzeszczała kodeks pracy art. 177 § 3. Link do: Art. 177. KP - Kodeks pracy
 

Podobne tematy

Do góry