reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudniowe mamy 2023 🎅

Dziewczyny. Pracuje w żłobku. Według was to bezpieczna praca w ciąży (dźwiganie, kucanie, schylanie, choroby, stres)? Zastanawiam się czy po tym jak lekarz powie że wszystko w porządku z dzieckiem czy nie iść na zwolnienie bo trochę się stresuje i dzieci też są nieprzewidywalne. I jak wygląda sprawa ze zwolnieniem. Niby nie można zwolnic kobiety w ciąży ale różnie się czyta w internecie a propo od którego tygodnia...

Iść na zwolnienie, za dużo infekcji tam
 
reklama
Dziewczyny. Pracuje w żłobku. Według was to bezpieczna praca w ciąży (dźwiganie, kucanie, schylanie, choroby, stres)? Zastanawiam się czy po tym jak lekarz powie że wszystko w porządku z dzieckiem czy nie iść na zwolnienie bo trochę się stresuje i dzieci też są nieprzewidywalne. I jak wygląda sprawa ze zwolnieniem. Niby nie można zwolnic kobiety w ciąży ale różnie się czyta w internecie a propo od którego tygodnia...
Isc na zwolnienie
 
Teoretycznie nie może... ale w praktyce też różnie to bywa. Śledziłam dziewczyny z tej samej daty transferu i nie miałyśmy identycznego timingu... ale to było tylko na etapie bet, pierwszych tygodni, itp.
No tak sama jestem po in vitro- tylko że tu u koleżanki są różnice 2 tyg pomiędzy terminem z in vitro a obrazem usg i to już faktycznie duża różnica w in vitro
 
No jeżeli chodzi o choroby to raczej mało bezpieczna. Mam dziecko w żłobku. To w jakim stanie niektórzy rodzice oddają dzieci to jest straszne. Kaszlące, zasmarkane. Czopek w dupkę i do żłobka a potem koło 11:00 odgrywają scenkę że zdziwieni że ze żłobka dzwonią że dziecko ma gorączkę
Dokładnie tak jest, albo dzwonimy ze dziecko ma 39 stopni po czym przyprowadzają na następny dzień lub dwa dni pozniej twierdząc że później się nic nie działo ( na bank leki przeciwgorączkowe) a dziecko osowiałe, bez apetytu i siły do zabawy...
 
Kurczę jak tak piszecie o tej pracy i ryzyku a przede mną do zrobienia jeszcze w tym roku 20 ślubów jako fotograf, średnio po 13h w pracy ze sprzętem…
Zamierzam pracować, mam asystentkę do pomocy na ten sezon ale sama jestem ciekawa jak to będzie🙆‍♀️🫣
 
reklama

Podobne tematy

Do góry