Położna powiedziała, że jak dziecko osiąga wagę urodzeniowa to już nie trzeba wybudzać.
Moja córka uwielbia zabawki sensoryczne skiphop, ciągle się nimi bawi i śmieje się do nich. Książeczka kontrastowa interesowała ją od wyjścia ze szpitala ale teraz już jest zbyt nudna
Ostatnio polubiła matę edukacyjną i próbuje chwycić zwisające zabawki.
Koniecznie butelka z filtrem i jedzenie. W spzitalu nie dawali mi jesc ponad dobę, uratowały mnie moje przekąski i nutridrinki.
Po cesarce miałam duże problemy z laktacja brak jedzenia nie pomagał.
Każdy maluch jest inny, lubi inne rzeczy. Matylda lubi całusy wtedy się usmiecha ale jak jest zła i płacze to tylko bujanie na rękach pomaga, oboje z mężem mamy straszne zakwasy
A w ogóle mieliście kontakt skin to skin? Mi przystawili mała policzkiem do mojego policzka przez kilka sekund i to by było na tyle. Mam duży żal o to do szpitala, hormony nie ruszyły jak powinny, ponad miesiąc rozkręcałam laktację, mordowałam się z tym strasznie.
Jeśli niepokoi Cię, że cały czas układa główkę na lewym boku to możesz skonsultować z rehabilitantem. Lepiej poradzić się dla świętego spokoju. My mamy umówioną rehabilitację z powodu kilku rzeczy.
Nie martw się laktacją, nie zawsze piersi są twarde. Jeszcze się ustabilizuje. Ja ciągle jeszcze rozkręcam laktatorem i pije masakryczne ilości słodu jeczmiennego ale wreszcie udało się i mała karmiona jest tylko moim mlekiem.
Matylda akurat cierpi na refluks. Nie może w ogóle spać na plecach, pokarm ciągle jej podchodzi do gardła, bardzo się męczy, nie może spać. Zasypia góra na 15-20min i wybudza się z płaczem bo bardzo gardło ją piecze, czesto się krztusi i dławi pokarmem. Kilka razy przez to nie mogła złapać oddechu. Syropy na refluks i zagęszczacz nie działają. Czasem uda jej się przespać dłużej w dzień na brzuchu. W nocy śpi na mnie gdy tylko zaczyna się krztusic to wstajemy. Ogólnie przy refluksie praktycznie cały czas dziecko musi być pionizowane a mimo tego i tak ulewa i wymiotuje niezależnie od tego ile razy odbije.