Ja dzisiaj byłam na zakupach większych sama, bo mąż w domu z dziećmi został. Na szczęście pojechałam o 11 i tak sobie spokojnie z wózkiem zakupowym chodzilam, a potem do kasy bez kolejek
Jednak tak wolno chodziłam, że zeszły mi 3h, szyby w samochodzie przymarzły, a ja bez skrobaczki. Próbowałam zeskrobać lód szmatką, a tu nagle jakiś facet wyskoczył i mi obskrobal samochód
a na koniec oddał skrobaczkę, bo stwierdził że ma dwie w samochodzie. Śmieszne to było, ale i mile, taka pomoc bezinteresowna, może żal mu się zrobiło kobiety w ciąży
Co do przepuszczania w kolejce to zazwyczaj faceci około 30, albo kobiety z dziećmi. Jednak niezbyt często, a starsi to już na pewno nie przepuszczą. Ja nie domagałam się nigdy pierwszeństwa, czasami kasjerki widząc same wolały do przodu. Niestety mało w ludziach empatii i zrozumienia dla tego stanu.