Dzisiaj jesteśmy 39+1, na KTG jakieś nieprawidłowości cały czas się pokazują, ale twierdzą, że póki nie będzie wyraznie złego zapisu to nic nie będą robić tylko czekać, tylko ja nie wiem na co ja mam czekać. Chyba na to, żeby zaczęło dziać się coś naprawdę niedobrego i żeby mnie tutaj wykończyli. Jeśli chodzi o wagę małego, to słyszałam już wiele wersji, tydzien temu we wtorek lekarz mi powiedział że ma 3600, w poniedziałek z kolei że 3500, więc nie wiem. Dziecko mi sie kurczy czy co
ale co lekarz, to inna ręka i inna waga jak się okazuje bo inaczej mierzą. W każdym razie mowią, że z USG widać, że nie jest drobinką. Tym bardziej nie wiem na co chcą czekać, bo ja nie należe do jakiś dobrze zbudowanych pań no i sami mówili po mierzeniu miednicy, że trochę za mała.