reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudniowe mamy 2021

Ja mogę powiedzieć o moim pierwszym porodzie . Cały dzien spokojnie a jak wieczorem z mężem kładliśmy się spać to kleknelam na łóżku i nagle mi pyknelo tak jakby balonik i nagle poczułam jak ze mnie leci 🙈 szybko do łazienki i na kibelek a tego się nie dało zatrzymać :p mąż z teściowa w panikę wpadli i od razu do szpitala . 21 byliśmy już na sali porodowej a o 8:30 urodził się synek ❤️
Rozumiem 😃 słyszałam właśnie ze to słuchać takie pyknięcie 😁 dzięki za odpowiedź 🙂
 
reklama
Już powoli będziemy się wszystkie rozpakowywać 😍
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg 😂
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
 
Już powoli będziemy się wszystkie rozpakowywać 😍
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg 😂
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
Mój mąż robi zakupy już od jakiegoś miesiąca. Daje sobie radę 😉 przecież będzie je robić po porodzie więc niech się wprawia. I pamiętaj zawsze pochwalić jak już je przyniesie, nawet jeśli nie to co trzeba🤣 co by nieboraka nie zniechęcić 😆 a wychodze sobie na krótkie spacerki bez kontaktu z większą liczbę ludzi. No i wtedy kiedy mam ochotę☺
 
Już powoli będziemy się wszystkie rozpakowywać 😍
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg 😂
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
Mam podobnie do Ciebie. Też się czuje taka ociężała. Jak już usiądę na kanapie i muszę po coś wstać to to wymaga tyle energii żeby się podnieść 😅
Ja na zakupy to już takie szybkie typu chleb, większe robi mąż. Teraz nie wychodze z domu bo w Krakowie jest straszny smog i raczej na zdrowie by mi to nie wyszło ☹️
 
A nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach :)
Ale samej na spacer mi się nie chce iść :(

Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów ;)
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny 😂
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
 
W poniedziałek byłam na zakupach krótkich po lekarzu - po jakiś 3 tygodniach chyba 🤔 Ale to mąż robi zakupy zgodnie z listą, choć ja uwielbiam je robic. Lekarz kazał unikać skupisk, zeby covida przed porodem nie złapać to się odizolowalismy od rodziny (ciagle słyszę, ze w robocie u nich wychodzą kolejne zakażenia) i w grę wchodzi tylko lekarz (apteka i sklep zostawiłam dla meza).
W nocy również złe sypiam, zanim się obróce w swoim rogalu z prawego boku na lewy to już się powoli rozbudzam 😑 Po wizycie w toalecie to w ogóle trwa, zanim się ułoooooże w dobrej pozycji 🤦‍♀️ Nie ma bata, odsypiam za dnia, trzeba zbierać siły, bo nie wiadomo kiedy się przydadzą w końcu 😁
Dziś od nocy bolą mnie pachwiny, przed snem czułam jakby mały jeszcze niżej główkę wciskał, spojenie trochę rozpieralo i kości w miednicy 🤦‍♀️ boli przy chodzeniu
 
Mam podobnie do Ciebie. Też się czuje taka ociężała. Jak już usiądę na kanapie i muszę po coś wstać to to wymaga tyle energii żeby się podnieść 😅
Ja na zakupy to już takie szybkie typu chleb, większe robi mąż. Teraz nie wychodze z domu bo w Krakowie jest straszny smog i raczej na zdrowie by mi to nie wyszło ☹️
Kraków ♥️ Ahh…
Ale z tą jakością powietrza to faktycznie jest strasznie. My się wybudowaliśmy kawalek za tabliczka miasta 40tysiecznego (same lasy, jeziora i pola) i jak tylko wjeżdżamy do niego to już w aucie daje ten smród - ludzie palą w piecach chyba jakieś stare gacie i oddychać nie idzie, a co dopiero gdyby się wyszło z auta. W takim dużym mieście jak u Ciebie to już w ogóle 😕
 
A nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach :)
Ale samej na spacer mi się nie chce iść :(

Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów ;)
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny 😂
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
Mąż nie chce iść na spacerek? 😁 My chodzimy, ale tylko w moje „dobre dni” (czyli nie bolące) i na krótko, bo po 20 min wszystko ciągnie 🙄
Ja uwielbiam samotne spacery w swojej wiosce z psem 😍 Ale mąż mnie nie puści samej, i w sumie słusznie, bo nigdy nie wiadomo
 
A nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach :)
Ale samej na spacer mi się nie chce iść :(

Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów ;)
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny 😂
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
A propo...Ja kiedyś musiałam mu przez telefon wytłumaczyć co to jest włoszczyzna 🤣
 
reklama
A nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach :)
Ale samej na spacer mi się nie chce iść :(

Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów ;)
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny 😂
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
A to mój robi zakupy nawet lepiej jak ja. Ja jestem menager w domu robię listę co jest potrzebne później mu wysyłam, jak coś nietypowego to robię mu zdjęcie ale z Google wysyłam żeby było to o co mi chodzi. Muszę przyznać że mam wspaniałego męża tworzymy super zespół w domu ❤️
 
Do góry