Rozumiem słyszałam właśnie ze to słuchać takie pyknięcie dzięki za odpowiedźJa mogę powiedzieć o moim pierwszym porodzie . Cały dzien spokojnie a jak wieczorem z mężem kładliśmy się spać to kleknelam na łóżku i nagle mi pyknelo tak jakby balonik i nagle poczułam jak ze mnie leci szybko do łazienki i na kibelek a tego się nie dało zatrzymać mąż z teściowa w panikę wpadli i od razu do szpitala . 21 byliśmy już na sali porodowej a o 8:30 urodził się synek
reklama
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
Już powoli będziemy się wszystkie rozpakowywać
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
Mój mąż robi zakupy już od jakiegoś miesiąca. Daje sobie radę przecież będzie je robić po porodzie więc niech się wprawia. I pamiętaj zawsze pochwalić jak już je przyniesie, nawet jeśli nie to co trzeba co by nieboraka nie zniechęcić a wychodze sobie na krótkie spacerki bez kontaktu z większą liczbę ludzi. No i wtedy kiedy mam ochotę☺Już powoli będziemy się wszystkie rozpakowywać
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
Mam podobnie do Ciebie. Też się czuje taka ociężała. Jak już usiądę na kanapie i muszę po coś wstać to to wymaga tyle energii żeby się podnieśćJuż powoli będziemy się wszystkie rozpakowywać
Powiem Wam że noce są dla mnie tak trudne ze nawet nie chce mi się kłaść do łóżka. Nie dość że wszystko boli, wstaje co 1-2h do toalety, nie mogę spać. Żeby wstac z łóżka muszę się przeturlać na brzeg
Oj końcówka ciąży jest faktycznie ciężka.
A chodzicie jeszcze na zakupy itp? Ja z mężem jeszcze tak ale wczoraj moja siostra się dziwiła że jeszcze chodzę. Ale zakupy trzeba zrobić a facet to wiadomo jak zrobi zakupy. Zresztą uważam że dobrze jest wyjść, trochę się poruszać w miarę możliwości.
Ja na zakupy to już takie szybkie typu chleb, większe robi mąż. Teraz nie wychodze z domu bo w Krakowie jest straszny smog i raczej na zdrowie by mi to nie wyszło
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
A nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach
Ale samej na spacer mi się nie chce iść
Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
Ale samej na spacer mi się nie chce iść
Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
W poniedziałek byłam na zakupach krótkich po lekarzu - po jakiś 3 tygodniach chyba Ale to mąż robi zakupy zgodnie z listą, choć ja uwielbiam je robic. Lekarz kazał unikać skupisk, zeby covida przed porodem nie złapać to się odizolowalismy od rodziny (ciagle słyszę, ze w robocie u nich wychodzą kolejne zakażenia) i w grę wchodzi tylko lekarz (apteka i sklep zostawiłam dla meza).
W nocy również złe sypiam, zanim się obróce w swoim rogalu z prawego boku na lewy to już się powoli rozbudzam Po wizycie w toalecie to w ogóle trwa, zanim się ułoooooże w dobrej pozycji Nie ma bata, odsypiam za dnia, trzeba zbierać siły, bo nie wiadomo kiedy się przydadzą w końcu
Dziś od nocy bolą mnie pachwiny, przed snem czułam jakby mały jeszcze niżej główkę wciskał, spojenie trochę rozpieralo i kości w miednicy boli przy chodzeniu
W nocy również złe sypiam, zanim się obróce w swoim rogalu z prawego boku na lewy to już się powoli rozbudzam Po wizycie w toalecie to w ogóle trwa, zanim się ułoooooże w dobrej pozycji Nie ma bata, odsypiam za dnia, trzeba zbierać siły, bo nie wiadomo kiedy się przydadzą w końcu
Dziś od nocy bolą mnie pachwiny, przed snem czułam jakby mały jeszcze niżej główkę wciskał, spojenie trochę rozpieralo i kości w miednicy boli przy chodzeniu
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
Kraków Ahh…Mam podobnie do Ciebie. Też się czuje taka ociężała. Jak już usiądę na kanapie i muszę po coś wstać to to wymaga tyle energii żeby się podnieść
Ja na zakupy to już takie szybkie typu chleb, większe robi mąż. Teraz nie wychodze z domu bo w Krakowie jest straszny smog i raczej na zdrowie by mi to nie wyszło
Ale z tą jakością powietrza to faktycznie jest strasznie. My się wybudowaliśmy kawalek za tabliczka miasta 40tysiecznego (same lasy, jeziora i pola) i jak tylko wjeżdżamy do niego to już w aucie daje ten smród - ludzie palą w piecach chyba jakieś stare gacie i oddychać nie idzie, a co dopiero gdyby się wyszło z auta. W takim dużym mieście jak u Ciebie to już w ogóle
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
Mąż nie chce iść na spacerek? My chodzimy, ale tylko w moje „dobre dni” (czyli nie bolące) i na krótko, bo po 20 min wszystko ciągnieA nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach
Ale samej na spacer mi się nie chce iść
Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
Ja uwielbiam samotne spacery w swojej wiosce z psem Ale mąż mnie nie puści samej, i w sumie słusznie, bo nigdy nie wiadomo
A propo...Ja kiedyś musiałam mu przez telefon wytłumaczyć co to jest włoszczyznaA nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach
Ale samej na spacer mi się nie chce iść
Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
reklama
A to mój robi zakupy nawet lepiej jak ja. Ja jestem menager w domu robię listę co jest potrzebne później mu wysyłam, jak coś nietypowego to robię mu zdjęcie ale z Google wysyłam żeby było to o co mi chodzi. Muszę przyznać że mam wspaniałego męża tworzymy super zespół w domuA nie no ja też nie chodzę po galeriach i wielkich skupiskach
Ale samej na spacer mi się nie chce iść
Ale fakt trzeba biedaka przygotowywać na robienie zakupów
Nie zapomnę jak kiedyś go wysłałam po włoszczyznę na rosół i to był główny produkt i jakieś jeszcze inne dodałam i wrócił bez włoszczyzny
Ale ogólnie sobie radzi bardzo dobrze ze wszystkim
Podziel się: