reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2021

Mnie też wszystko boli tzn odcinek lędźwiowy i chyba dziecko uciska mi na nerwy, bo czasami łapie mnie po wewnętrznej stronie ud taki skurcz, jakby paraliż, okropne to jest.
 
reklama
Noc minela tak jakos calkiem spoko jesli chodzi o bol, bardziej sie krecilam bo jakos mi ciagle bylo niewygodnie. Czekam teraz na badanie i na obchod, zobaczymy czy balonik cos pomogl, jesli tak to smigam na oksytocyne.
 
Ja dziś miałam ciężka noc. Mało spałam, pierwszy raz mnie tak brzuch bolał mocno jak na okres skurcze (a mam bolesne okresy), później przeszło i znowu ale już lżej. Myślałam że to już się zaczyna 😅 panika taka! Ale później przeszło całkiem więc myślę że to te przepowiadające się zaczęły.
Lekarz powiedział że od dziś mam przestać brać Magnez żeby nie powstrzymywać skurczy a za tydzień ustawić wszytkie witaminy ciążowe (po urodzeniu znów jeść witaminki)
 
To jest w ogóle niesamowite ile my kobiety możemy znieść, by urodzić dziecko. Ja pamiętam, że bóle parte tak mnie zaskoczyły, że w pewniej chwili stwierdziłam i powiedziałam to głośno do położnej, że ja już nie dam rady... A wtedy mi ona, że jeszcze 1, 2 razy parcie i maluch się urodzi. Na to ja pełna mobilizacja i jakby mi energii ktoś dodał i faktycznie tak było, że synek się urodził 🙂 To świadczy też o tym jak się nastawimy, ale wiadomo różnie bywa. Mi zawsze koleżanka powtarzała, żeby na porodówkę iść z dobrą energią i pozytywnym nastawieniem i nie słuchać strasznych historii.
Na szkole rodzenia położne mówiły, że jak rodząca w pewnym momencie mówi, że już nie da rady i ma kryzys to znaczy, że za chwile urodzi. I właśnie jest tak jak mowisz że nie nagle przychodzą jakaś siły nadludzkie i dzidziuś raz dwa wychodzi.
 
Ja dziś miałam ciężka noc. Mało spałam, pierwszy raz mnie tak brzuch bolał mocno jak na okres skurcze (a mam bolesne okresy), później przeszło i znowu ale już lżej. Myślałam że to już się zaczyna 😅 panika taka! Ale później przeszło całkiem więc myślę że to te przepowiadające się zaczęły.
Lekarz powiedział że od dziś mam przestać brać Magnez żeby nie powstrzymywać skurczy a za tydzień ustawić wszytkie witaminy ciążowe (po urodzeniu znów jeść witaminki)
No właśnie też mnie zastanawia też magnez. Mi dietetyczka kazała odstawić w skończonym 37 TC ale zapytam jeszcze lekarza dla pewności.
 
Brałam do końca i magnez i scopolan, doraźnie nospe, skurczy właściwych nie powstrzymały :)
No oczywiście że nie powstrzyma ale mimo wszystko Magnez jest przeciw skurczą. Mi lekarz powiedział żeby nie zaburzać tego procesu to odstawić. I tak samo po porodzie już tez nie brać żeby macica się ładnie obkurczyła. Dla mnie to ma sens 😉
 
reklama
Do góry