Tak skończonyO kurde [emoji16] to ja albo źle zrozumiałem moja gin albo ona inaczej to jakoś liczy.
Czyli u mnie już skończony 37 ?
reklama
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
Jak się dzisiaj czujesz? A raczej czujecie? kiedy masz kontrole?Dzięki że mnie poprawilyscie bo bym żyła w nieświadomości
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
A dziękuję że pytaszJak się dzisiaj czujesz? A raczej czujecie? kiedy masz kontrole?
No bardzo boli mnie przy chodzeniu, staram się trochę rozchodzić ale ból jest taki że muszę się czegoś trzymać żeby zrobić kroka. W nocy każda zmiana pozycji boli.
Poza tym trochę niedobrze.
I takie lekkie bóle jakby okresowe ale rzadko w ciągu dnia.
A Wy jak ?
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
Tez miewam te bole jak na okres, ale rzadko i krótko Ilość uplawow mi się zwiększyła, jakieś takie bardziej płynne… Tobie wciąż leci po udach? Czy to już się unormowało?A dziękuję że pytasz
No bardzo boli mnie przy chodzeniu, staram się trochę rozchodzić ale ból jest taki że muszę się czegoś trzymać żeby zrobić kroka. W nocy każda zmiana pozycji boli.
Poza tym trochę niedobrze.
I takie lekkie bóle jakby okresowe ale rzadko w ciągu dnia.
A Wy jak ?
Pewnie się nie wysypiasz, co?
Ja mam dni w kratkę, raz czuje się dobrze i prawie bez dolegliwości spędzam dzień i noc, by następnie tez mieć bole w pachwinach, podbrzusza, lędźwi
koniczynka00
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Maj 2021
- Postów
- 69
Dziewczyny dołączam do was. Co prawda termin miałam 8.01 ale w ten wtorek wybieram się na patologie ciąży. Musze się wygadać bo oszaleje niedługo. Mała ma niestety wadę serca wiec cała ciąża to jeden wielki stres Teraz jestem w 36tyg normalnie już panikuje. Nie dosyć ze się martwię o Mała to teraz jeszcze porodem, pobytem w szpitalu i wgl mam głupie myśli czy się nadaje na mamę czy sobie poradzę ( Czy któraś z was tez się tak stresuje?
KatJak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Maj 2020
- Postów
- 1 891
Tak, upławów mam więcej, często jak wstaje do toalety w nocy to są jakby wilgotne uda i w ogóle czuje czasem jakby coś leciało.Tez miewam te bole jak na okres, ale rzadko i krótko Ilość uplawow mi się zwiększyła, jakieś takie bardziej płynne… Tobie wciąż leci po udach? Czy to już się unormowało?
Pewnie się nie wysypiasz, co?
Ja mam dni w kratkę, raz czuje się dobrze i prawie bez dolegliwości spędzam dzień i noc, by następnie tez mieć bole w pachwinach, podbrzusza, lędźwi
Co do spania to jest tragedia. Odsypiam trochę w dzień. Jestem ociężała, niedołężna i spuchnięta chciałabym żeby już się zaczęło boje się ale bardzo już chce mieć na świecie Synka
U mnie już Nie ma takich dni żeby było dobrze... Ale żadnych skurczów ani nic co by wskazywało że się zaczyna.
Te bóle okresowe też mam bardzo rzadko i krótko więc.jakos nie przywiązuje do nich uwagi.
Witaj. A powiedz co mówią lekarze o tej wadzie ? Mają jakieś plany co daje po porodzie? Wyobrażam sobie jako to dla Ciebie stres ... U nas na połówkowych wyszło że synek ma coś z miedniczkami nerkowymi co wskazywało by na wadę pęcherza ale z czasem się unormowały i na dzień dzisiejszy jest ok...Dziewczyny dołączam do was. Co prawda termin miałam 8.01 ale w ten wtorek wybieram się na patologie ciąży. Musze się wygadać bo oszaleje niedługo. Mała ma niestety wadę serca wiec cała ciąża to jeden wielki stres Teraz jestem w 36tyg normalnie już panikuje. Nie dosyć ze się martwię o Mała to teraz jeszcze porodem, pobytem w szpitalu i wgl mam głupie myśli czy się nadaje na mamę czy sobie poradzę ( Czy któraś z was tez się tak stresuje?
Co do tych dziwnych myśli to też mam takie że sobie nie poradzę, że nigdy nie miałam na rękach tak małego dziecka ale potem myślę sobie że każda z nas musi sobie poradzić, na początku na pewno będzie trudno ale damy radę
Porodem też się martwimy... Ja z kolei najbardziej boje się że nie poradzę sobie z porodem, że będę tak panikować że nie będę słychać położnej.
Sylwestrowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2021
- Postów
- 1 128
HejDziewczyny dołączam do was. Co prawda termin miałam 8.01 ale w ten wtorek wybieram się na patologie ciąży. Musze się wygadać bo oszaleje niedługo. Mała ma niestety wadę serca wiec cała ciąża to jeden wielki stres Teraz jestem w 36tyg normalnie już panikuje. Nie dosyć ze się martwię o Mała to teraz jeszcze porodem, pobytem w szpitalu i wgl mam głupie myśli czy się nadaje na mamę czy sobie poradzę ( Czy któraś z was tez się tak stresuje?
Co do obaw odnośnie rodzicielstwa - nie martw sie na zapas, instynktownie ze wszystkim sobie poradzimy a jak nie to przecież możemy poprosić o pomoc polozna środowiskowa, bliskich No i męża - na dzień dzisiejszy już wiem, ze mój będzie kąpał małego Faceci są zadaniowcami, bardziej delikatni a ja sie boje, ze mi sie wyślizgnie przez wodę - a tak to mąż to zrobi raz, dwa bez zbędnych cackań.
A powiedz jaka wadę serduszka ma? co nie pracuje tak jak powinno?
Rozumiem, ze biorą Ciebie już na oddział żeby monitorować cały czas Ciebie i malutką, tak? Az do dnia jak zacznie sie akcja samoczynnie czy mają wywoływać?
Co do porodu - rozumiem doskonale, jak sie nic nie zadzieje do Wigilii to idę na wywołania (cukrzyca ciążowa) i każdy dzień dla mnie to udręka psychiczna. Jestem kłębkiem nerwów, strachów…boje sie bólu, całego przebiegu porodu itp.
koniczynka00
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Maj 2021
- Postów
- 69
Do tej pory była wersja ze pierwsza operacja już po porodzie jutro idę na ostatnie echo serca i liczę ze coś się zmieniło.. Ja mam tak samo, nigdy nie miałam styczności z tak małym dzieckiem. Staram się tez myśleć pozytywnie ale czasami to już wysiadam. Myśle ze położne maja swoje sztuczki, najczęściej mega doświadczenie i wiedza jak sobie poradzić w takiej sytuacji wiec na pewno dasz radęTak, upławów mam więcej, często jak wstaje do toalety w nocy to są jakby wilgotne uda i w ogóle czuje czasem jakby coś leciało.
Co do spania to jest tragedia. Odsypiam trochę w dzień. Jestem ociężała, niedołężna i spuchnięta chciałabym żeby już się zaczęło boje się ale bardzo już chce mieć na świecie Synka
U mnie już Nie ma takich dni żeby było dobrze... Ale żadnych skurczów ani nic co by wskazywało że się zaczyna.
Te bóle okresowe też mam bardzo rzadko i krótko więc.jakos nie przywiązuje do nich uwagi.
Witaj. A powiedz co mówią lekarze o tej wadzie ? Mają jakieś plany co daje po porodzie? Wyobrażam sobie jako to dla Ciebie stres ... U nas na połówkowych wyszło że synek ma coś z miedniczkami nerkowymi co wskazywało by na wadę pęcherza ale z czasem się unormowały i na dzień dzisiejszy jest ok...
Co do tych dziwnych myśli to też mam takie że sobie nie poradzę, że nigdy nie miałam na rękach tak małego dziecka ale potem myślę sobie że każda z nas musi sobie poradzić, na początku na pewno będzie trudno ale damy radę
Porodem też się martwimy... Ja z kolei najbardziej boje się że nie poradzę sobie z porodem, że będę tak panikować że nie będę słychać położnej.
reklama
koniczynka00
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 2 Maj 2021
- Postów
- 69
No właśnie liczę ze zobaczę Malutka i moje obawy mina i będę wiedziała co robić Co do męża to narazie widzę, ze chyba nie przeżywamy tego na takim samym poziomie. No ale co się dziwić, w brzuchu jej nie ma do lekarza chodzę sama dla niego wszystko będzie dobrze i koniec a ja się zamartwiam. Ma koarktacje aorty oraz avsd. Właśnie nie mam zielonego pojęcia jaki maja plan wobec mnie zgłosiłam się do szpitala ze mam dziecko z wada serca i chce u nich rodzic i zadzwonili ze mam przyjechać na patologie, wiec tak naprawdę we wtorek dopiero się dowiem jaki jest plan.Hej
Co do obaw odnośnie rodzicielstwa - nie martw sie na zapas, instynktownie ze wszystkim sobie poradzimy a jak nie to przecież możemy poprosić o pomoc polozna środowiskowa, bliskich No i męża - na dzień dzisiejszy już wiem, ze mój będzie kąpał małego Faceci są zadaniowcami, bardziej delikatni a ja sie boje, ze mi sie wyślizgnie przez wodę - a tak to mąż to zrobi raz, dwa bez zbędnych cackań.
A powiedz jaka wadę serduszka ma? co nie pracuje tak jak powinno?
Rozumiem, ze biorą Ciebie już na oddział żeby monitorować cały czas Ciebie i malutką, tak? Az do dnia jak zacznie sie akcja samoczynnie czy mają wywoływać?
Co do porodu - rozumiem doskonale, jak sie nic nie zadzieje do Wigilii to idę na wywołania (cukrzyca ciążowa) i każdy dzień dla mnie to udręka psychiczna. Jestem kłębkiem nerwów, strachów…boje sie bólu, całego przebiegu porodu itp.
Podziel się: