Ja dzwoniłam i pani ode mnie wzięła termin ostatniej miesiączki. Powiedziała, że czasu jest dużo do końca 10 tygodnia. Nie mogłam wybrać lekarza. Zapisała mnie do takiego, do którego nie mam zaufania.W pierwszej ciąży chciałam się zarejestrować w listopadzie do ginekologa, położna powiedziała że już wyczerpali limit do końca roku i mnie nie przyjmie. Powiedziałam że chyba jestem w ciąży i chce to potwierdzić to bez problemu mnie przyjęli .
To moja pierwsza ciąża, naczytałam się bzdur w Internecie, bałam się i poszłam prywatnie. Trafiłam do świetnego lekarza. Niestety, później zaczęłam plamić i też ten prywatny mnie przyjął i bardzo uspokoił. Dlatego tam zostałam, bo mu ufam, po plamieniu tak ze mną porozmawiał, że już teraz się nie stresuję każdą wizytą.