No to ja mogła bym powiedzieć, ze nie mam ogóle mamy, tylko coś co kiedyś nią było, a jakby była zdrowa to bym się jej wyparła za to jaka była... nikomu takiej matki bym nie życzyła... Widuje ją tylko ze względu na Tatę, moja jedyna ostoja, ale i tak miałam go za mało... Natomiast teściowa cudowna mi się trafiła, jeszcze skończyla medycynę ze specjalizacją pediatryczną. Już nie siedzi w zawodzie ale dalej się interesuje tematem, tylko no cóż, tez mało czasu, tez dalej pracuje i jeszcze sporo jej zostało do emerytury, raz na pare miesięcy wezmą wnuczkę na noc ale tak raczej bardzo cenią swój wolny czas
Ale fakt, jestem pewna, ze nie będzie takiej sytuacji, ze jak drugie będę rodzic to zaopiekują się starszą, można na nich liczyć, więc tulę Cię do serca, może tym razem zlitują się