Te odzywki to mają czasami "cudowne"Hej dziewczyny. Muszę się trochę wygadać.
Otóż moja córka lat 5 w przedszkolu to anioł nie dziecko. Wszyscy ją chwał od przedszkolanki po panie woźne itp. jest grzeczna, miła i pomocna.
Inne mamy zawsze mi mówią że zazdroszczą że taka grzeczna.
Ale jak wrócimy do domu to już nie jest tak słodko. Od jakiś dwóch tygodni bałagani jak opętana a żeby późnej posprzątała to muszę się nagadać, że hej. Do tej pory tak nie było cały czas kłóci się że tatą, uparciuch że nie wiem, czasem udaję że nie słyszy co do niej mówimy. Po prostu zmieniał się ostatnio nie do poznania.
Czy ona ma jakiś taki etap? Bunt pięciolatka?
Pytam jej czasem dlaczego jesteś taka niegrzeczna, to mi odpowiedziała że w przedszkolu jest grzeczna to w domu musi narozrabiać.
I ot cała historia.
Moja jak miała jakieś 3 latka powiedziała tak...
Wróciliśmy z zagranicy... W samochodzie syf po chrupkach.. więc mówię, że jadła, nakruszyła, więc teraz musi posprzątać... I że pokaże Jej jak się odkurza i jeżdżę z tym odkurzaczem... mówię zobacz o tak się odkurza.. a Ona..
"Chciałaś mieć dziecko? To teraz sprzątaj!" I już Jej nie bylo...
Ostatnia edycja: