Przykro mi bardzo Ale teraz na pewno będzie dobrze <3 Musimy wszystkie mocno w to wierzyć <3Ja na kolejnej wizycie będę w 8 tygodniku ciąży. Najbardziej boję się czasu między 10 a 12 b moja ostatnia ciąża skończyła się właśnie w tym czasie. Płód obumarł w 10 tygodniu a w 12 dostałam strasznego krwawienia i było już po wszystkim dwa tygodnie chodziłam w ciąży z martwym płodem i nie wiedziałam
reklama
To chyba zalezy od miejsca. U mnie nie można wchodzić z mężem.Ja mam USG w czwartek, w swoje urodziny, hehe Jednocześnie jestem zestresowana i podekscytowana. Mam nadzieję, że to jednak będzie najpiękniejszy dzień jubileuszu moich własnych narodzin i usłyszę serduszka Dzidzi <3
Tymczasem dalej walczę z bakteriami w moczu, ale jak już pisałam wcześniej - nie zdecydowałam się brać przepisane Urofuraginum. Miałam drugą teleporadę i Pani Dr. zaleciła mi inny, bezpieczny antybiotyk. Przy okazji przyjrzała się wszystkim moim wynikom i okazało się, że mam za wysokie TSH (mam brać Euhyrox przez miesiąc i potem zrobić serię badań okołotarczycowych) i za wysoki cukier. Z powodu tego ostatniego wysłała mnie dzisiaj na badania glukozy (już takie z piciem tego paskudztwa, nie tylko na czczo) i kazała już pilnie przejść na dietę cukrzycową. W dodatku wczoraj coś mi strzeliło w karku i mam nadal przeokrutny ból. Pięknie się wszystko zaczyna Ale nic to, przecierpię, byle by tylko Maleństwo było zdrowe
W czwartek będzie już 7+1, trzymajcie kciuki <3
PS czy teraz nigdzie nie wpuszczają mężów/partnerów na USG, czy Wasi mogli wchodzić? Czytałam że w enel-medzie nie można i strasznie mi przykro, że Mąż nie usłyszy ze mną pierwszego bicia serduszka
O której masz wizytę?
G
gość_AL19
Gość
Ooo też oglądałam i o dziwo miałam takiego smakaJa biorę z żelazem ale mam niedobory - brak mięsa w diecie. Myślę, że teraz jak macie ograniczone przyswajanie to te dawki z suplementów nie zaszkodzą.
Ja w sumie poroniłam 2 razy samoistnie, raz zabieg łyżeczkowania i raz tabletki na wywołanie. A teraz... Jakoś się nie martwię. To było tak niespodziewane, tak nie przemyslane i nie przygotowane że pewnie się uda ale fakt, ze przy obumarlej ciazy nie mialam silnych objawów.
Nie stresujcie się bo nigdy nie wiadomo co będzie a stres nie pomaga. Ponoć po 8 tygodniu ryzyko spada do 5% więc już chwilka i trochę odetchniemy.
Ja dzis obejrzałam kuchenne rewolucję i śledzie pokazywali. Normalnie niw lubie ale dzis patrzylam i slinilam się w telewizor
To chyba zalezy od miejsca. U mnie nie można wchodzić z mężem.
O której masz wizytę?
O 17.40
czekamnaskarb
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Kwiecień 2021
- Postów
- 2 139
Będzie dobrze, tak musimy myśleć i niech żadne gorsze myśli nie chodzą po głowieTo prawda
Tak sobie myślę, że mam straszne, straszne mdłości, brzuch ciągnie, pojawia się śluz, progesteron też był w normie, beta wiadomo, to chyba będzie dobrze? Modlę się o to.
kateee.4
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Kwiecień 2021
- Postów
- 585
Ja chodzę prywatnie i mąż mógł być ze mną na pierwszej wizycie, z kolejna też nie będzie problemu.Ja mam USG w czwartek, w swoje urodziny, hehe Jednocześnie jestem zestresowana i podekscytowana. Mam nadzieję, że to jednak będzie najpiękniejszy dzień jubileuszu moich własnych narodzin i usłyszę serduszka Dzidzi <3
Tymczasem dalej walczę z bakteriami w moczu, ale jak już pisałam wcześniej - nie zdecydowałam się brać przepisane Urofuraginum. Miałam drugą teleporadę i Pani Dr. zaleciła mi inny, bezpieczny antybiotyk. Przy okazji przyjrzała się wszystkim moim wynikom i okazało się, że mam za wysokie TSH (mam brać Euhyrox przez miesiąc i potem zrobić serię badań okołotarczycowych) i za wysoki cukier. Z powodu tego ostatniego wysłała mnie dzisiaj na badania glukozy (już takie z piciem tego paskudztwa, nie tylko na czczo) i kazała już pilnie przejść na dietę cukrzycową. W dodatku wczoraj coś mi strzeliło w karku i mam nadal przeokrutny ból. Pięknie się wszystko zaczyna Ale nic to, przecierpię, byle by tylko Maleństwo było zdrowe
W czwartek będzie już 7+1, trzymajcie kciuki <3
PS czy teraz nigdzie nie wpuszczają mężów/partnerów na USG, czy Wasi mogli wchodzić? Czytałam że w enel-medzie nie można i strasznie mi przykro, że Mąż nie usłyszy ze mną pierwszego bicia serduszka
Anet29
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Grudzień 2017
- Postów
- 3 026
Wiesz co, ja miałam zarodek, baa nawet bylo serduszko. Ale w 9tc już zarodka nie było - lekarz powiedział, że często się tak zdarza, że zarodki po obumarciu się wchlaniają - wtedy też zaczyna spadać beta. Jak nie miałaś wcześniej USG to ciężko powiedzieć co było u Ciebie.
Wiem, lekarz stwierdzil puste jajo plodowe, ale nigdy sie nie dowiemy czy tam bylo dziecko czy nie...
Dziewczyny ja was nie chcialam wystraszyc swoja historia, wierze ze teraz kazda z nas uslyszy bicie seruduszka i dotrwamy wszystkie do grudnia nie ma innej opcji musi tak byc
Ja mam o 11.45O 17.40
reklama
To samo miałam w poprzedniej ciazyDziewczyny ja to mam pecha w życiu chyba . Ząb mi pękł na pół dobrze że to 6 .. nawet nic twardego nie zjadłam , poprostu się rozpadł .
Podziel się: