reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Oj to bardzo niemiło ze strony mamy :/ współczuję Ci.
Moja mama jeszcze w ogóle nie wie. Zastanawiam się czy czekać do usg czy powiedzieć już teraz [emoji848]

My czekamy do drugiego trymestru. W sumie poronienie sami znieśliśmy dobrze ale współczucie tylko by nam to rozgrzebywało. Wiec teraz trzymamy się tej samej taktyki.


Ja myśle, ze teściowie oszaleją bo to ich jedyna szansa na wnuka (mąż jest jedynakiem). Nie mam pojęcia jaka będzie reakcja moich rodziców - tez pierwszy wnuk ale jakoś moi rodzice nie są rodzinni wiec nie wiem czy to dla nich fajne w ogóle :D
 
reklama
To u mnie rozczarowała mnie reakcja mojej mamy. Obie ciążę nie były planowane ale dla nas to nie był problem. Przy czy przy pierwszej moja mama powiedziała, że jest zawiedziona, bo zawsze mówiłam , że dzieci po 30 a córkę urodziłam w wieku 24 lat, teraz mi powiedziała, że nie umie sie już cieszyć bo zaburzam sobie poukładane i spokojne życie i ciągle mi się pyta jak to sie mogło stać, że sie nie zabezpieczyła odpowiednio. Czuję sie zażenowana tymi pytaniami i nawet jej to powiedziałam ale nie odpuszcza.

Rozumiem takie słowa jakbyś miała 16 lat to w szoku... przykro ale czasem i najbliżsi potrafią wbić szpilę. Najważniejsze, ze później to się jakoś rozmywa ;)
 
A ja czuję się oszukana przez mojego gina 😂 2 tygodnie temu było wg USG 5+6 a dziś 8+1 i co ja mam dać za zdjęcie na to forum?? 🥴🙈

Wstaw oba I napisz jaka sytuacja :D

Nieśmiało witam sie i ja ;) dzisiaj po południu robilam test i wyszła lekka druga kreska, choc do terminu okresu jeszcze 3 dni. Ale ja wiedziałam od poczatku, ze musi zaskoczyc, bo trochę z mężem zaszalelismy w gorące dni i chyba sie nie mylilam ;) mam juz 15 miesiecznego synka, styczniak 2019. Teraz termin wg aplikacji wychodzi mi na 27 grudnia, a z racji cc, przypuszczam, ze na Święta będziemy juz w czwórkę. Jeszcze to do mnie nie dociera, bo planowac jako tako nie planowaliśmy. Nawet wizyty u lekarza jeszcze nie umowilam, ale jeszcze totalnie za wcześnie.

Witam, rozgosc się;) I gratuluję.

Dziewczyny mam "problem" z teściową 🙈😂
Mianowicie chodzi o to, że mam już synka, teraz wiadomo nie wiem kto jest w brzuszku, ale nie ukrywam że chciałabym córcię (wiadomo, że najważniejsze żeby dziecko było zdrowe i jak będzie syn, to nic się nie stanie). Moja teściowa odkąd się dowiedziała, to cały czas mówi o lokatorze jako "on, wnusiu", wkurza mnie to niesamowicie 😅 teraz mam taką jeszcze większą nadzieję na córcię, bo zrobię jej na złość 🙊🙊

Ja mówię bardziej ona na zasadzie dzidzia, doczytałam dalej , że złośliwie.
U mnie teściowa znowu nigdy corki nie urodziła (Ale wychowywała córkę swojego meza) I życzyła mi corki za każdym razem, udało się za 4. Teraz mimo 6 ciazy ucieszyła się.

To u mnie rozczarowała mnie reakcja mojej mamy. Obie ciążę nie były planowane ale dla nas to nie był problem. Przy czy przy pierwszej moja mama powiedziała, że jest zawiedziona, bo zawsze mówiłam , że dzieci po 30 a córkę urodziłam w wieku 24 lat, teraz mi powiedziała, że nie umie sie już cieszyć bo zaburzam sobie poukładane i spokojne życie i ciągle mi się pyta jak to sie mogło stać, że sie nie zabezpieczyła odpowiednio. Czuję sie zażenowana tymi pytaniami i nawet jej to powiedziałam ale nie odpuszcza.
Moja mama też mnie zawodzi za każdym razem , o pierwszej 2 dzieci dowiadywala się od innych (nie odzywała się do siebie) udalo nam się to poskładać na tyle że mama mieszka z nami.. na 3 ciaze reakcja była taka ze postukala się po głowie.. że po co mi tyle dzieci.. na 4 wysmiala.. na 5 też marna reakcja.. A teraz na 6 że już wgl nie myślę.
No nie jest to osoba ciepła.. przynajmniej w stosunku do mnie.. Choc troche tłumacze sobie że moze sie martwić I niestety w taki sposób.. Nigdy nie umiała mi okazywać uczuć wiec nie mogę oczekiwać zmiany nagle.
Czytałam że matki wcześniaków tak mają że względu na strach że dziecko umrze (mialam nie przeżyć)
I myślę że ona też miała w głowie poukładane że prawdopodobnie nie bede mogla miec dzieci (jestem naświetlania setki razy na biodra-dysplazja)

Niestety nie jesteśmy w stanie wpłynąć na innych w jaki sposób to odczuwają, uważam jednak że mogłyby się ugryźć w język i chociaż udawać..

Druga sprawa że ja dla mojej mamy nie jestem wystarczająco.. I tu wstaw wszystko.
 
Witajcie :) dołączam do grudniowych mam. Zrobilam test w 25 i 26 dniu cyklu. Mialam blade kreseczki. Dziś 27 dzien cyklu. Wykonana beta HCG 58. Okres powinnam dostać jutro teoretycznie. Także jest dlugo wyczekiwana ciąża:) mam nadzieje, że niedoczynność tarczycy i Hashimoto mi nie zaszkodzi...

U mnie podobnie. Długo wyczekiwana ciąża i niedoczynność tarczycy. Powodzenia 🤗✊
 
Dziewczyny mam "problem" z teściową 🙈😂
Mianowicie chodzi o to, że mam już synka, teraz wiadomo nie wiem kto jest w brzuszku, ale nie ukrywam że chciałabym córcię (wiadomo, że najważniejsze żeby dziecko było zdrowe i jak będzie syn, to nic się nie stanie). Moja teściowa odkąd się dowiedziała, to cały czas mówi o lokatorze jako "on, wnusiu", wkurza mnie to niesamowicie 😅 teraz mam taką jeszcze większą nadzieję na córcię, bo zrobię jej na złość 🙊🙊
Mi się też marzy córcia bo w domku mam już syna ;) jeszcze z miesiąc temu było mi kompletnie obojętnie ale im więcej o tym myślę tym bardziej chciałabym córeczkę 😍 ale tak jak mówisz, ważne żeby było zdrowe a płeć to nie gra wielkiej roli. A tesciowej powiedz, że nie wiadomo czy tam jest wnusiu czy wnusia 😉
 
Specjalnie tak mówi, bo wczoraj z nią rozmawiałam i nagle "ja już opiłam małego" ja oczywiście nie zareagowałam kompletnie na tego małego, a ona "małego". A ja tylko powiedziałam, że niewiadomo kto tam jest i tyle. Nie zamierzam się z nią kłócić o takie rzeczy, bo jak to ona twierdzi "Szczęśni nie potrafią robić dziewczynek". Szczęsny to oczywiście mój narzeczony. Fakt, że od jego ojca sami bracia i tylko jeden z tych braci ma jedną dziewczynę, ale to przecież jest 50 na 50. A ona wysnuła teorie, że nie potrafią i tyle 🙊
To może się bardzo zdziwić 😉
 
No to faktycznie nie fajnie. Ja to sie tak dziwnie poczulam jak w pierwszej ciazy, m powiadomil swoja mame, ze bedziemy miec dziewczynke, a ona na to "no trudno" 😑 No teraz oczywiscie jest zakochana we wnuczce, ale wtedy to mi bylo przykro.
Ale komentarz. Mogła sobie darować bo mi pewnie też by było przykro. Tak samo jak wg mnie nie na miejscu są komentarze w stylu "no trudno" np jak ktoś ma już córkę i będzie druga córka. A może rodzice właśnie chcieli mieć dwie córki? Ja na początku ciąży myślałam sobie, że fajnie jak będzie drugi chłopak bo się będą razem bawić. Teraz jakoś myśli mi ciągną w kierunku dziewczynki no ale jest wiele rodzin, którym się właśnie podoba, kiedy urodzi się drugi syn czy druga córka. Nie każdy chce mieć parkę.
 
reklama
To u mnie rozczarowała mnie reakcja mojej mamy. Obie ciążę nie były planowane ale dla nas to nie był problem. Przy czy przy pierwszej moja mama powiedziała, że jest zawiedziona, bo zawsze mówiłam , że dzieci po 30 a córkę urodziłam w wieku 24 lat, teraz mi powiedziała, że nie umie sie już cieszyć bo zaburzam sobie poukładane i spokojne życie i ciągle mi się pyta jak to sie mogło stać, że sie nie zabezpieczyła odpowiednio. Czuję sie zażenowana tymi pytaniami i nawet jej to powiedziałam ale nie odpuszcza.
O matko, nie zazdroszcze. Zamiast się cieszyć z kolejnego dzidziusia w rodzinie to takie teksty Ci sprzedaje?? Ehh..
Powiem szczerze, że moja mama też nie jest jakas mocno uradowana (przynajmniej takie mam wrażenie) ale ona po prostu martwi się tym koronawirusem i tym, że teraz są problemy z lekarzami, badaniami itp. Moja mama dowiedziała się o tej ciąży przez telefon, rozmawiałyśmy na jakiś temat i ona wypaliła "chyba nie staracie się teraz o dziecko w czasach tej epidemii" a ja jej na to " już nie musimy się starać bo dziecko jest w brzuszku" 😂
 
Do góry