reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Też mam taką nadzieję...ale wiesz...On ma 46 lat. Nie jest młodym chłopakiem, który nie wie co powiedzieć, nie wie jak się zachować.
On chyba po prostu nie chce tego dziecka. Nie wiem czy tak po prostu mu się to zmieni. A ja też już nie potrafię wybaczać tak jak kiedyś...
Ehhhh skomplikowane to wszystko...
Dobrze, że chłopaki są na tak [emoji3059]
Ja wiem, to nie chodzi ze on nie wie co mówi tylko może na razie naprawdę tak czuje. Ale to nie znaczy, ze mu się to nie odmieni. Tym bardziej właśnie 40+ jak już człowiek dzieci odchował, ma już życie ułożone tak a nie inaczej to chyba trudniej na nowo pomyśleć o tym wywracaniu wszystkiego do góry nogami. W końcu to już było, minelo te bezsenne noce, karmienia, kołki, ząbkowanie i już miały być dopiero wnuki i to tez za ładnych pare lat ;)
mysle, ze taki strach jest normalny tylko no nie powinien tak mówić. Licze, ze szybko się opamięta ;) to są na pewno duże emocje i stad takie gadanie.
Chociaż ja tez miałabym duży problem żeby coś takiego wybaczyć.
 
reklama
Ja w poprzedniej ciąży używałam clotrimazolum, lactovaginal na pewno. I pimafucin (albo fucort?) i nystatyne, ale to chyba na recepte i bralam w trzecim trymestrze

Z takim argumentem to można slub kościelny unieważnić
Przez ten komentarz mi się przypomniał sen. Mąż się upierał, ze musimy wziac kościelny, teraz jak jest dziecko w drodze bo to już takie nierozerwalne. A ja takie wtf, kim ty jesteś człowieku i dlaczego tyle lat mnie oszukiwałes, ze tez jesteś ateista xD
 
Też mam taką nadzieję...ale wiesz...On ma 46 lat. Nie jest młodym chłopakiem, który nie wie co powiedzieć, nie wie jak się zachować.
On chyba po prostu nie chce tego dziecka. Nie wiem czy tak po prostu mu się to zmieni. A ja też już nie potrafię wybaczać tak jak kiedyś...
Ehhhh skomplikowane to wszystko...
Dobrze, że chłopaki są na tak [emoji3059]

Z całego ❣ życzę Wam Córki co by się Ojciec zakochał na zabój i świata poza Nią nie widział. A i żeby dała Mu popalić :p
A Ty będziesz spokojnie kiwała głową ;-)
 
Chłopy takie są, do niektórych długo dochodzą takie informacje. Daj mu czas
Tulę mocno. Wierzę, że następnym razem się uda.

Ehh tyle ostatnio smutnych wiadomości a ja tak narzekam wam że nie wiem jak to będzie.


Dzisiaj przemyślałam temat i zaczynam trochę myśleć podobnie jak piszesz. Też jeszcze nie wiem czy ciąża jest żywa i czy wogóle jest dzidziuś. Dzięki za trzymanie kciuków. Też będę pamiętać o Tobie.
I tak w sumie to chyba chcę tego dziecka mimo, że nie planowane. Az mi glupio jak tu slyszę ze co chwilę ktos traci ciążę a ja sie zastanawiam. Może rzeczywiscie los zdecyduje za mnie ale poki co faktycznie powinnam sie cieszyc.
Niestety mam tez inne powody, ktore mi nie pozwalaja sie cieszyc. Mąż niestety nie wspiera mnie, jak się dowiedzial ze moze być tak ze nic z tego nie wyjdzie to wyraznie dal mi do zrozumienia ze tak byloby lepiej. Oczywiscie jak wszystko bedzie ok z dzidzią to wiem że jest takim typem czlowieka ze się do tego przyzwyczai ale poki co nie mam w nim wsparcia. Wrecz widze ze czeka na poniedzialkowa wizyte z nadzieja ze potwierdzi sie ze nic z tego nie bedzie. I chyba przez to udzielil mi sie taki nastroj a musialam sie komus wygadac i niestety padlo na was moje drogie mamuski.
Takze zazdroszcze tym, ktore maja wspierajacych mezow.
A ponadto ciezki dzien dzis mialam jesli o prace chodzi i nie zapowiada sie dobrze w pracy, ale o tym innym razem.
Poki co postaram sie zyc nadzieja ze bedzie wszystko ok z dzidzią.
 
A w ogóle to jeśli serduszko się u mnie pojawi i ciąża będzie młodsza to nie będzie świąteczne dziecko ani nawet grudniowe, tylko styczeń 2021 [emoji38] także pomyliłam wątek [emoji1787]
Chyba żadna z was nie ma terminu na koniec grudnia jeśli dobrze kojarzę? [emoji854]
Ja mam na 28 grudnia ale teraz się okazało że ciąża jest młodsza więc całkiem możliwe że będzie w styczniu. 😁
 
reklama
Ja wiem, to nie chodzi ze on nie wie co mówi tylko może na razie naprawdę tak czuje. Ale to nie znaczy, ze mu się to nie odmieni. Tym bardziej właśnie 40+ jak już człowiek dzieci odchował, ma już życie ułożone tak a nie inaczej to chyba trudniej na nowo pomyśleć o tym wywracaniu wszystkiego do góry nogami. W końcu to już było, minelo te bezsenne noce, karmienia, kołki, ząbkowanie i już miały być dopiero wnuki i to tez za ładnych pare lat ;)
mysle, ze taki strach jest normalny tylko no nie powinien tak mówić. Licze, ze szybko się opamięta ;) to są na pewno duże emocje i stad takie gadanie.
Chociaż ja tez miałabym duży problem żeby coś takiego wybaczyć.
Mam nadzieję, że jemu się odmieni a ja zapomnę...[emoji6]
Przez ten komentarz mi się przypomniał sen. Mąż się upierał, ze musimy wziac kościelny, teraz jak jest dziecko w drodze bo to już takie nierozerwalne. A ja takie wtf, kim ty jesteś człowieku i dlaczego tyle lat mnie oszukiwałes, ze tez jesteś ateista xD
Haha aż parsknelam śmiechem [emoji3059][emoji81][emoji1787]
 
Do góry