Ja strasznie czekam, zeby juz otwarli granice, moja mama miala do nas przyleciec na Wielkanoc i nie mogla. Tesciowa miala przyleciec w lecie, ale podejrzewam, ze nie przyleci bo ma troche problemow de zdrowiem wiec raczej bedzie sie obawiac lotniska itd. Ale tak bym chciala, zeby ktos do nas przylecial albo my do nich.Dziewczyny od 4 maja otwierają hotele <3
Udało się, jadę na rocznicę w weekend 23-25 maja <3
wiem, że nie na temat ale tak się cieszę! Mieliśmy świętować w ogóle na urlopie za granicą jak wszystko ale w obecnych czasach to i inne miasto cieszy
reklama
Rumiankowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2020
- Postów
- 1 987
A to ja na granice też czekam jak szalona. Jeden urlop w marcu nam przepadł, kolejny miał być w maju i teraz z niecierpliwością czekam bo w lipcu mieliśmy lecieć ze znajomymi w góry... ale pewnie marne szanse My i tak wszyscy pracujemy zdalnie to nawet na kwarantannę byśmy się zgodzili ale co z tego jak lotów brakJa strasznie czekam, zeby juz otwarli granice, moja mama miala do nas przyleciec na Wielkanoc i nie mogla. Tesciowa miala przyleciec w lecie, ale podejrzewam, ze nie przyleci bo ma troche problemow de zdrowiem wiec raczej bedzie sie obawiac lotniska itd. Ale tak bym chciala, zeby ktos do nas przylecial albo my do nich.
Mamy zabukowane dwa wyjazdy w Polskę.
Ale z kolei wyjazd do rodziców i teściów i tak planujemy dopiero na drugą połowę czerwca mimo, że to 100km autem. Nie chcę im mówić do 2 trymestru a przy mdłościach ciężko ukrywać prawdę więc to, że teraz nikogo nie widuję jest mi nawet na rękę. Jak spotykamy się ze znajomymi na Skype to piję sok wiśniowy w kieliszku do wina albo (rzadziej) bezalkoholowe piwo i nikt niczego nie podejrzewa
Tymon'sMom
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Październik 2017
- Postów
- 347
Hahah no to super ,już to sobie wyobrażamW pierwszej ciąży chodziłam d
U mnie w rodzinie są bliźniaki, parka i są zupełnie różnijedno psoci a drugie pilnuje czy mama nie patrzy...maja ciekawie. Wiadomo na początku nie mieli łatwoale teraz gdy bliźniaki maja 2latka to już potrafią się razem bawić i jest wesolodacie radę.gratulacje
Ja się nie nastawiam,bo to drugie bardzo maleńkie, lekarz mówił,że jeszcze wszystko może się zdarzyć i zostanie jedno.
Nie mogę uwierzyć,ja się bałam,że nie zobaczę nic a tu taka niespodzianka
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 764
Teraz to już styczniowe mamy co najwyżej mogą się pojawić. Grudniowe już wszystkie wiedzą a raczej powinny wiedzieć [emoji6]
U mnie dzisiaj 5+3 i tez nie mialam usg w ogóle nie umowilam jeszcze wizyty, ale to czekam az mąż bedzie miał grafik na maj.
Co do prywatnego forum, to uwazam, ze jest jeszcze za wcześnie. Z doświadczenia wiem, ze jak sie zrobi prywatne, to tutaj juz nikt.nie bedzie zaglądał, a wg mnie nie wszystkie grudniowe mamy juz wiedza, ze sa w ciąży, bo po prostu jest jeszcze wcześnie. Poza tym za kilka tygodni wyklaruje sie, kto sie udziela regularnie i wtedy wątek zamknięty można robic z ta zgrana grupa tylko. Dodawanie kazdego, kto.bedzie chcial, to tez bez sensu, bo bedzie tak samo jak teraz.
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2019
- Postów
- 10 764
Niekoniecznie. Jest na forum dziewczyna z bliźniakami która znosi ciążę lepiej niż niejedna z pojedynczą. Nie wymiotuje, nie ma mdłości, nie przesypia całych dni itp
A czy na blizniaki to objawy zawsze musza byc intensywniejsze?
Rumiankowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2020
- Postów
- 1 987
Nie strasz Ja się pocieszam, że mam za słabe objawy na bliźniaki ale i tym, że żadnej historii bliźniaków w rodzinie.Niekoniecznie. Jest na forum dziewczyna z bliźniakami która znosi ciążę lepiej niż niejedna z pojedynczą. Nie wymiotuje, nie ma mdłości, nie przesypia całych dni itp
Rumiankowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Kwiecień 2020
- Postów
- 1 987
Łapie mnie lekki stres przed jutrzejsza wizytą. Z jednej strony czuję, że tym razem jest dobrze. Z drugiej boję się cieszyć i nastawiać aż tak pozytywnie.
Aaaa co to ze mną zrobiło? Ja naprawdę podeszłam do tematu poronienia bardzo spokojnie, nie bolało mnie to, nie płakałam bo uznałam, że to nic innego jak dobór naturalny. Cieszyłam się, że nikt nie wie i mi nie współczuję bo współczucia nie potrzebowałam.
Ale jednak przy kolejnej ciąży jakiś lęk jest.
Aaaa co to ze mną zrobiło? Ja naprawdę podeszłam do tematu poronienia bardzo spokojnie, nie bolało mnie to, nie płakałam bo uznałam, że to nic innego jak dobór naturalny. Cieszyłam się, że nikt nie wie i mi nie współczuję bo współczucia nie potrzebowałam.
Ale jednak przy kolejnej ciąży jakiś lęk jest.
Blaankaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Lipiec 2019
- Postów
- 1 655
Będzie dobrze ! Będziesz miała tyle kciuków jutro na wizycie że nie może być inaczej [emoji16]
Łapie mnie lekki stres przed jutrzejsza wizytą. Z jednej strony czuję, że tym razem jest dobrze. Z drugiej boję się cieszyć i nastawiać aż tak pozytywnie.
Aaaa co to ze mną zrobiło? Ja naprawdę podeszłam do tematu poronienia bardzo spokojnie, nie bolało mnie to, nie płakałam bo uznałam, że to nic innego jak dobór naturalny. Cieszyłam się, że nikt nie wie i mi nie współczuję bo współczucia nie potrzebowałam.
Ale jednak przy kolejnej ciąży jakiś lęk jest.
reklama
Patrycjaaa97
Fanka BB :)
Dziewczyny a ja z takim dziwnym pytaniem. Czy któraś z Was ma powiększony brzuch bardziej z jednej strony? Ja mam z prawej strony większy brzuch i teraz nie wiem czy miałam tak wcześniej czy dopiero w ciąży mi się tak zrobiło. A zwróciłam na to uwagę, bo czuje dyskomfort w tych okolicach. To niby nie ból, ale takie dziwne uczucie. Brzuch jest raczej tak samo miękki jak z drugiej strony, bo się obmacałam, ale jednak z tej prawej strony jak dotykam to tak dziwnie. A no i jak byłam na usg to z tej prawej strony był pęcherzyk z zarodkiem, ale to przecież jeszcze nie jest tak wysoko, bo ja już ten dyskomfort odczuwam mniej więcej na wysokości pępka i poniżej
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 2 tys
Podziel się: