reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Dziewczyny od 4 maja otwierają hotele <3
Udało się, jadę na rocznicę w weekend 23-25 maja <3

wiem, że nie na temat ale tak się cieszę! Mieliśmy świętować w ogóle na urlopie za granicą jak wszystko ale w obecnych czasach to i inne miasto cieszy :D
Ja strasznie czekam, zeby juz otwarli granice, moja mama miala do nas przyleciec na Wielkanoc i nie mogla. Tesciowa miala przyleciec w lecie, ale podejrzewam, ze nie przyleci bo ma troche problemow de zdrowiem wiec raczej bedzie sie obawiac lotniska itd. Ale tak bym chciala, zeby ktos do nas przylecial albo my do nich.
 
reklama
Ja strasznie czekam, zeby juz otwarli granice, moja mama miala do nas przyleciec na Wielkanoc i nie mogla. Tesciowa miala przyleciec w lecie, ale podejrzewam, ze nie przyleci bo ma troche problemow de zdrowiem wiec raczej bedzie sie obawiac lotniska itd. Ale tak bym chciala, zeby ktos do nas przylecial albo my do nich.
A to ja na granice też czekam jak szalona. Jeden urlop w marcu nam przepadł, kolejny miał być w maju i teraz z niecierpliwością czekam bo w lipcu mieliśmy lecieć ze znajomymi w góry... ale pewnie marne szanse :( My i tak wszyscy pracujemy zdalnie to nawet na kwarantannę byśmy się zgodzili :D ale co z tego jak lotów brak :D
Mamy zabukowane dwa wyjazdy w Polskę.


Ale z kolei wyjazd do rodziców i teściów i tak planujemy dopiero na drugą połowę czerwca mimo, że to 100km autem. Nie chcę im mówić do 2 trymestru a przy mdłościach ciężko ukrywać prawdę :) więc to, że teraz nikogo nie widuję jest mi nawet na rękę. Jak spotykamy się ze znajomymi na Skype to piję sok wiśniowy w kieliszku do wina albo (rzadziej) bezalkoholowe piwo i nikt niczego nie podejrzewa :D
 
W pierwszej ciąży chodziłam d
U mnie w rodzinie są bliźniaki, parka i są zupełnie różni😉jedno psoci a drugie pilnuje czy mama nie patrzy...maja ciekawie. Wiadomo na początku nie mieli łatwo😉ale teraz gdy bliźniaki maja 2latka to już potrafią się razem bawić i jest wesolo🙂dacie radę.gratulacje
Hahah no to super ,już to sobie wyobrażam 😂
Ja się nie nastawiam,bo to drugie bardzo maleńkie, lekarz mówił,że jeszcze wszystko może się zdarzyć i zostanie jedno.
Nie mogę uwierzyć,ja się bałam,że nie zobaczę nic a tu taka niespodzianka 😀
 
Teraz to już styczniowe mamy co najwyżej mogą się pojawić. Grudniowe już wszystkie wiedzą a raczej powinny wiedzieć [emoji6]
U mnie dzisiaj 5+3 i tez nie mialam usg ;) w ogóle nie umowilam jeszcze wizyty, ale to czekam az mąż bedzie miał grafik na maj.

Co do prywatnego forum, to uwazam, ze jest jeszcze za wcześnie. Z doświadczenia wiem, ze jak sie zrobi prywatne, to tutaj juz nikt.nie bedzie zaglądał, a wg mnie nie wszystkie grudniowe mamy juz wiedza, ze sa w ciąży, bo po prostu jest jeszcze wcześnie. Poza tym za kilka tygodni wyklaruje sie, kto sie udziela regularnie i wtedy wątek zamknięty można robic z ta zgrana grupa tylko. Dodawanie kazdego, kto.bedzie chcial, to tez bez sensu, bo bedzie tak samo jak teraz.
 
Łapie mnie lekki stres przed jutrzejsza wizytą. Z jednej strony czuję, że tym razem jest dobrze. Z drugiej boję się cieszyć i nastawiać aż tak pozytywnie.

Aaaa co to ze mną zrobiło? Ja naprawdę podeszłam do tematu poronienia bardzo spokojnie, nie bolało mnie to, nie płakałam bo uznałam, że to nic innego jak dobór naturalny. Cieszyłam się, że nikt nie wie i mi nie współczuję bo współczucia nie potrzebowałam.

Ale jednak przy kolejnej ciąży jakiś lęk jest.
 
Będzie dobrze ! Będziesz miała tyle kciuków jutro na wizycie że nie może być inaczej [emoji16]
Łapie mnie lekki stres przed jutrzejsza wizytą. Z jednej strony czuję, że tym razem jest dobrze. Z drugiej boję się cieszyć i nastawiać aż tak pozytywnie.

Aaaa co to ze mną zrobiło? Ja naprawdę podeszłam do tematu poronienia bardzo spokojnie, nie bolało mnie to, nie płakałam bo uznałam, że to nic innego jak dobór naturalny. Cieszyłam się, że nikt nie wie i mi nie współczuję bo współczucia nie potrzebowałam.

Ale jednak przy kolejnej ciąży jakiś lęk jest.
 
reklama
Dziewczyny a ja z takim dziwnym pytaniem. Czy któraś z Was ma powiększony brzuch bardziej z jednej strony? Ja mam z prawej strony większy brzuch i teraz nie wiem czy miałam tak wcześniej czy dopiero w ciąży mi się tak zrobiło. A zwróciłam na to uwagę, bo czuje dyskomfort w tych okolicach. To niby nie ból, ale takie dziwne uczucie. Brzuch jest raczej tak samo miękki jak z drugiej strony, bo się obmacałam, ale jednak z tej prawej strony jak dotykam to tak dziwnie. A no i jak byłam na usg to z tej prawej strony był pęcherzyk z zarodkiem, ale to przecież jeszcze nie jest tak wysoko, bo ja już ten dyskomfort odczuwam mniej więcej na wysokości pępka i poniżej
 
Do góry