reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudniowe mamy 2020

Będzie dobrze, masz prawo się bac i nawet jeśli czujesz że nie chcesz ciąży to tak zapewnie nie jest. Cały ten strach zamartwianie na pewno odzialowuje na ciebie.
Spokojnie
Staram się być spokojna staram się o tym nie myśleć ale ciężko... Wiem że tymi nerwami mogę tak na prawdę tylko dziecku zaszkodzić... Ale nie potrafię być spokojna...
 
reklama
Przeczuc nie mam żadnych a preferencje i owszem. Marzy mi sie córa 🙂
Ja bym chciała córkę do parki :)
No.to u mnie to samo, tez marzy mi sie córka ;)
Kolejny dzień i dalej brak objawów 🤦‍♀️ wczoraj trochę rozmawiałam z Mężem który za bardzo nie rozumie mojego strachu🤷‍♀️ eh łatwo się mówi że wszystko będzie dobrze co kolwiek by sie nie stało. On wpadkę uwarza jako dar od Boga a ja mam sprzeczne odczucia... Niedawno wróciłam do pracy cieszyłam się z tego bardzo bo w końcu wyszłam do ludzi a tu znów czeka mnie siedzenie na dupie w domu a pandemia wcale nie zmniejsza mojego strachu. On bardzo chciał rodzeństwa dla Córeczki a ja chyba po tej ciężkiej ciazy po. Poronieniu bo nieustannych wizytach w szpitalu po prostu nie chce...ciesze się ze mogę Wam to napisać. Może moje myślenie zmieni się po wizycie a to dopiero w wtorek dzisaj według Om 5+2 bóle nie ustępują innych objawów nadal brak 🤷‍♀️
Ja nie zdążyłam wrocic do pracy 😅
 
Z ush wynika, że mam 4+4 czyli wcześnie. Pusty pęcherzyk płodowy. I moje pytanie, nie pojawi się czy go nie widać jeszcze? A najgorsze, że mam płaski pęcherz płodowy. Miała tak któraś z Was? Z Alicja od samego początku było wszystko jak należy. Przy 1 ciąży od początku dziwnie, ciągle coś się działo. A teraz znowu. Nie chcę powtórki.. Jak mam być w ciąży to niech dzidziuś rośnie i będzie zdrowy..
Jeszcze jest wcześnie na coś innego niż pęcherzyk. Daj sobie a raczej Wam czas 😉 kiedy następna wizyta?
 
Hej. Ja robiłam z ciekawości przy becie bo mam pcos i brałam metforminę przed ciążą. Wyszedł mi wynik 96.8.
Ogólnie jestem przerażona i czekam na pierwszą wizytę u gina żeby o tym w ogóle porozmawiać. Z tego co wiem to czeka mnie krzywa już teraz na początku ciąży.

Polecam diabetologa oni mają większe doświadczenia w tej sprawie. Wychodzi. A to że też masz zły cukier 😔 bo w ciąży norma jest do 90,a bez ciąży do 100
 
Hej wam. Dzisiaj dla odmiany boli mnie prawa strona, i mam jakieś zaparcia, czyli to chyba prędzej te złogi w jelitach przyczyniają się do bólu w obu stronach podbrzusza. A, że ten jajowod lewy jest po operacji to go czuje mocniej. Tego chce się trzymać. W poniedziałek idę chyba ostatni raz na betę bo potem w środę lecę do lekarza. Myślę, że już chociaż pęcherzyk będzie widoczny, będzie 5+5 no i z obliczeń wynika, że beta wtedy powinna wynosić między 3400 a 12000 w zależności czy będzie rosła koło 100% czy dalej 200%. Ale jak wiadomo organizm to nie do końca matematyka i może być różnie.

O 12:00 jak codziennie będę dzwoniła na oiom i pytała się o tatę. Krótko mówiąc trafił do szpitala po silnym krwotoku z płuc, diagnoza to grzybica płuc, musieli usunąć prawy górny płat płuca. Planowana była operacja na 20 kwietnia jednak 17 kwietnia tata miał trzeci i już bardzo poważny krwotok, że musieli ratować życie. A operacja była planowana później bo czekali aż leki na miażdżyce przestaną działać, bo jakby, a raczej jak jednak podjęli się szybkiej operacji to nie mogli opanować krwotoku. Stan taty był bardzo bardzo bardzo bardzo ciężki. Przedwczoraj już było lepiej po dwóch operacjach, bo musiał mieć druga bo ciągle lała się krew, został jakiś krwiak. Jest bardzo słaby i mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Chociaż lekarze starają się być dla nas realni i mówią, że szansa jest niewielka, ale jest jakaś. Musimy byc dobrej myśli. Mój tata ma 58 lat, nie wyobrażam sobie, że mogłoby go zabraknąć, jestem jedynakiem więc w sumie oprócz rodziców nie mam bliskiej rodziny. Po drugie on tak bardzo chciał wnuka, tyle lat czekał razem z nami, przed krwotokiem w piątek 17 zdążyłam mu powiedzieć, że jestem w ciąży, bo jego marzeniem było w końcu dowiedzieć się o tym jako pierwszy oczywiście oprócz męża rzecz jasna. Wiedziałam, że dzięki temu będzie miał większa wolę walki, tak bardzo się o niego boję i marzę o tym, by wyszedł z tego czym prędzej...
 
Matko i nie wariujesz? Ja dostaje szału w domu na prawdę a jestem typem domownika ale już za długo na tej dupie siedzę i po mału dostaje na łeb 🤦‍♀️
Wiesz co, jak zamknęli żłobki, to bylam zła, ze mi sie powrót do zycia opoznia itp. Ale później zajelam sie robota prdy domu. Zakladamy maly sad i warzywnik, a ze ja lubie ryc w ziemi, to bardzo mnie to cieszy i odpręża. Teraz sie tylko zastanawiam kto to wszystko ewentualnie obrobi jak ja nie będę mogla, ale kij, najwyżej będzie rosło eko w trawie ;) i tak sobie znalazlam odskocznie od pieluch i koronawirusa.
 
reklama
Hej wam. Dzisiaj dla odmiany boli mnie prawa strona, i mam jakieś zaparcia, czyli to chyba prędzej te złogi w jelitach przyczyniają się do bólu w obu stronach podbrzusza. A, że ten jajowod lewy jest po operacji to go czuje mocniej. Tego chce się trzymać. W poniedziałek idę chyba ostatni raz na betę bo potem w środę lecę do lekarza. Myślę, że już chociaż pęcherzyk będzie widoczny, będzie 5+5 no i z obliczeń wynika, że beta wtedy powinna wynosić między 3400 a 12000 w zależności czy będzie rosła koło 100% czy dalej 200%. Ale jak wiadomo organizm to nie do końca matematyka i może być różnie.

O 12:00 jak codziennie będę dzwoniła na oiom i pytała się o tatę. Krótko mówiąc trafił do szpitala po silnym krwotoku z płuc, diagnoza to grzybica płuc, musieli usunąć prawy górny płat płuca. Planowana była operacja na 20 kwietnia jednak 17 kwietnia tata miał trzeci i już bardzo poważny krwotok, że musieli ratować życie. A operacja była planowana później bo czekali aż leki na miażdżyce przestaną działać, bo jakby, a raczej jak jednak podjęli się szybkiej operacji to nie mogli opanować krwotoku. Stan taty był bardzo bardzo bardzo bardzo ciężki. Przedwczoraj już było lepiej po dwóch operacjach, bo musiał mieć druga bo ciągle lała się krew, został jakiś krwiak. Jest bardzo słaby i mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Chociaż lekarze starają się być dla nas realni i mówią, że szansa jest niewielka, ale jest jakaś. Musimy byc dobrej myśli. Mój tata ma 58 lat, nie wyobrażam sobie, że mogłoby go zabraknąć, jestem jedynakiem więc w sumie oprócz rodziców nie mam bliskiej rodziny. Po drugie on tak bardzo chciał wnuka, tyle lat czekał razem z nami, przed krwotokiem w piątek 17 zdążyłam mu powiedzieć, że jestem w ciąży, bo jego marzeniem było w końcu dowiedzieć się o tym jako pierwszy oczywiście oprócz męża rzecz jasna. Wiedziałam, że dzięki temu będzie miał większa wolę walki, tak bardzo się o niego boję i marzę o tym, by wyszedł z tego czym prędzej...
Kochana trzymam mocno kciuki by Tata wyszedł z tego dużo dużo sił i zdrowia dla Was w tym trudnym czasie! Ja też jestem jedynaczka mój Tata zmarl w 2013 roku miał tylko 44lata.
 
Do góry