reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudniowe mamy 2018

Mielone odpada, od kiedy jestem w ciąży na sam widok robi mi się słabo. A kotlety są u nas co trzy dni, bo to młoda toleruje i zjada jako tako :D ale chyba pyzy z mięsem kupie gotowe... Tez umieram w kuchni w te upały :/
Moje dziecko w ten upał je jak wrobelek. Wczoraj u mamy zrobiłam zupę na udach, z wloszczyzna, ziemniakami, fasolka żółtą, cukinia, natka pietruszki, zabielilam śmietaną 30tka. Młodej tak smakowało że nawet pomimo upału w odstępie 3 godzin zjadła prawie 3 małe miseczki zupy [emoji4]
 
reklama
Ja dzisiaj będę robić na jutro spaghetti carbona I na pojutrze zapiekanke makaronowa z warzywami w sosie słodko kwaśnym bo chyba zapomniałam o pomidorowym xD
 
Jeśli ktoś ma zaległy urlop za 2017 rok to musi go wykorzystać do końca bodajże sierpnia 2018. Urlop za 2018 można wykorzystać już po macierzyńskim.
Nie do końca. Ja np nie jestem w stanie go wybrać, bo od kwietnia jestem na l4 :) a mam 5 dni chyba zaległych z 2017, cały z 2018... Szefostwo ppwiedziało, że wszystko sobie wykorzystam po macierzyńskim.
 
Polska służba zdrowia.. ach taka cudowna.
Byłam u kardiologa. Zmierzyła mi Pani doktor ciśnienie i dała dwa skierowania na badania. Chciała dobrze, więc dała jeszcze skierowanie na izbę przyjęć w celu zrobienia ktg serca. Czekałam dwie godziny. Jestem w ciąży zagrożonej. Po owym czasie poprosiłam partnera aby poszedł i spytał kiedy zostanę przyjęta, ponieważ ciężko mi się już siedzi, w dodatku jest gorąco. Brzuch zaczyna mnie boleć. Usłyszał : mogę zaprowadzić Państwa do sali aby się Pani położyła na kozetce to tyle co mogę zrobić. Przede mną jakieś 15osob. A dodatkowo co jakiś czas ktoś przyjeżdżał karetką. Zdenerwowana weszłam do sali w której siedzą już ludzie w oczekiwaniu na lekarzy. Z jednej strony +\- po 20osob. Mój czas oczekiwania nieznany ale mniej więcej jeszcze od 2,5- do 6godzin.
Zrezygnowaliśmy. Jutro będę dzwonić do szpitala i się rejestrować na pozostałe badania.
Hmm. A niby kobiety w ciąży mają być przyjmowane poza kolejnością nawet w szpitalach...
 
Polska służba zdrowia.. ach taka cudowna.
Byłam u kardiologa. Zmierzyła mi Pani doktor ciśnienie i dała dwa skierowania na badania. Chciała dobrze, więc dała jeszcze skierowanie na izbę przyjęć w celu zrobienia ktg serca. Czekałam dwie godziny. Jestem w ciąży zagrożonej. Po owym czasie poprosiłam partnera aby poszedł i spytał kiedy zostanę przyjęta, ponieważ ciężko mi się już siedzi, w dodatku jest gorąco. Brzuch zaczyna mnie boleć. Usłyszał : mogę zaprowadzić Państwa do sali aby się Pani położyła na kozetce to tyle co mogę zrobić. Przede mną jakieś 15osob. A dodatkowo co jakiś czas ktoś przyjeżdżał karetką. Zdenerwowana weszłam do sali w której siedzą już ludzie w oczekiwaniu na lekarzy. Z jednej strony +\- po 20osob. Mój czas oczekiwania nieznany ale mniej więcej jeszcze od 2,5- do 6godzin.
Zrezygnowaliśmy. Jutro będę dzwonić do szpitala i się rejestrować na pozostałe badania.
Hmm. A niby kobiety w ciąży mają być przyjmowane poza kolejnością nawet w szpitalach...
A nie macie strikte szpitala ginekologiczno-położniczego? W takim ogólnym niestety kobiety ciężarne dostają numerek jak każdy inny i musi swoje odsiedzieć, no bo nie jest to stan zagrożenia życia..
Szczerze mówiąc ja w ogóle nie rozumiem zasad funkcjonowania soru, byłam 2 razy, raz po wypadku samochodowym z wyraźnymi objawami wstrząsu mózgu i raz z ciśnieniem pod 200, za każdym razem czekałam po kilka godzin a przede mną ludzie z katarem.. dramat.
 
Polska służba zdrowia.. ach taka cudowna.
Byłam u kardiologa. Zmierzyła mi Pani doktor ciśnienie i dała dwa skierowania na badania. Chciała dobrze, więc dała jeszcze skierowanie na izbę przyjęć w celu zrobienia ktg serca. Czekałam dwie godziny. Jestem w ciąży zagrożonej. Po owym czasie poprosiłam partnera aby poszedł i spytał kiedy zostanę przyjęta, ponieważ ciężko mi się już siedzi, w dodatku jest gorąco. Brzuch zaczyna mnie boleć. Usłyszał : mogę zaprowadzić Państwa do sali aby się Pani położyła na kozetce to tyle co mogę zrobić. Przede mną jakieś 15osob. A dodatkowo co jakiś czas ktoś przyjeżdżał karetką. Zdenerwowana weszłam do sali w której siedzą już ludzie w oczekiwaniu na lekarzy. Z jednej strony +\- po 20osob. Mój czas oczekiwania nieznany ale mniej więcej jeszcze od 2,5- do 6godzin.
Zrezygnowaliśmy. Jutro będę dzwonić do szpitala i się rejestrować na pozostałe badania.
Hmm. A niby kobiety w ciąży mają być przyjmowane poza kolejnością nawet w szpitalach...
Dlatego lepiej iść prywatnie... do kardiologa co od ręki wszystkie badania zrobi na NFZ się nie doczekasz
 
reklama
dokładnie Dagaa :) ja mam 9 zaległego + 26 za ten rok+ 26 za 2019 :) jak wrócę do pracy w 2020 to będę miała 87 dni urlopu ;))))
A co jeśli komuś umowa kończy się w trakcie ciąży i nie jest mu przedłużana dalej? Wtedy wypłaca zus czy pracodawca? Czy przepada?
 
Ostatnia edycja:
Do góry